1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: czerniak |
Kosiba7
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 15364
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-04-08, 22:57 Temat: czerniak |
Stan napisał/a: | Kosiba7 napisał/a: | Mama przeżyła jeszcze w dość dobrym zdrowiu,pomimo cukrzycy,operacji woreczka żółciowego,i wielu dolegliwości reumatycznych,jeszcze 22 lata,a zmarła......wskutek udaru mózgu w wieku 77 lat |
napewno każdego, kogo osobiście, lub któregoś z członków rodziny spotkało to paskudztwo chciałby, aby on sam, lub jego bliski żył tak długo, jak Twoja Mama. Nasuwa się mi jedno pytanie - jaki stopień zaawansowania miała Twoja Mama.
Pozdrawiam |
Witam.
Pisząc o prawie 100% skuteczności wyleczenia czerniaka,ma się zawsze na uwadze wczesne stadium rozpoznania tej choroby.Mama moja była o tyle w dobrej sytuacji,że widniejąca zmiana w okolicach kostki, dała niepokojący sygnał przez to,że zaczął się z tego znamienia wielkości ziarnka grochu, sączyć podejrzany płyn,z czym Mama udała się do dermatologa i od tego się zaczęło.Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie nie trzeba było czekać w takich kolejkach na leczenie jak dzisiaj.
Pozdrawiam i życzę każdemu tak skutecznego leczenia. |
Temat: czerniak |
Kosiba7
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 15364
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-04-08, 09:07 Temat: Re: czerniak |
kama007 napisał/a: | Bardzo proszę o wskazówki jak mam zacząć leczenie w Warszawie
Dzisiaj usłyszałam diagnozę - czerniak.
Niestety nie znam konkretów. Rozmawiałam telefonicznie z lekarzem, który pobierał wycinek. Jutro odbiorę wynik.
Mam jak najszybciej pojechać do Warszawy do CO.
Mam kilka pytań:
Czy jeśli pojadę np. w poniedziałek to czy tego samego dnia mogę liczyć na wizytę u lekarza?
Podobno jest jakaś kolejka dla pacjentów pierwszorazowych, o której trzeba się w niej znaleźć by mieć szansę na wizyte?
Co jeszcze powinnam wiedzieć zanim rozpocznę leczenie?
Czy ktoś może polecić dobrego lekarza? |
Dzień dobry Pani.
Przede wszystkim piszę by Panią wesprzeć,więc proszę bez względu na początek,przeczytać ten mój komentarz w całości.
Jestem nowym użytkownikiem tego forum i właśnie znalazłem Pani posta odnośnie czerniaka.Chciałem się podzielić pewnymi informacjami na ten temat.Dodam tylko że mieszkam w Sosnowcu.
Otóż w 1984 roku moja zmarła już Mama,zachorowała właśnie na czerniaka,który rozwinął się na nodze w okolicach tzw. kostki.Została skierowana do Kliniki Onkologicznej w Gliwicach,gdzie przeprowadzono zabieg usunięcia tego nowotworu z zakresem zdrowej tkanki by wykluczyć ponowne naciekanie.Mam w chwili zachorowania miała 55 lat.Wiedzieliśmy jak straszna to choroba,co nam tez unaoczniali znajomi a także ludzie związani z medycyną.I nie dawano jej zbyt wiele szans na wyleczenie.Ale co się okazało.
Wypisano ja z kliniki w stanie jak to się utarło mówić "dobrym".Jednak wiedząc jaka to choroba cały czas żyliśmy z "duszą na ramieniu"z obawy o jej zdrowie.Jednak po kolejnych wizytach kontrolnych w klinice,i wnikliwej obserwacji węzłów chłonnych,które jej mieli w razie stwierdzenia przerzutów usunąć,zaobserwowano albo raczej nie stwierdzono progresji choroby.I co się okazało.Mama przeżyła jeszcze w dość dobrym zdrowiu,pomimo cukrzycy,operacji woreczka żółciowego,i wielu dolegliwości reumatycznych,jeszcze 22 lata,a zmarła......wskutek udaru mózgu w wieku 77 lat.
Proszę więc podejść jak najbardziej pozytywnie do leczenia,ponieważ wcześnie wykryty czerniak daje prawie 100 % gwarancję wyleczenia,o czym świadczy przykład mojej mamy,pod warunkiem że leczenie będzie bardzo profesjonalne i odpowiedzialne ze strony lekarzy zajmujących się tym problemem.
Ponieważ jestem mieszkańcem Zagłębia nie wiele mogę Pani pomóc w kwestii doboru lekarza.Ale Klinika w Gliwicach wobec mojej mamy wykonała naprawdę "dobra robotę".
Przepraszam że napisałem trochę nie to, o co Pani sugerowała w poście,ale chciałem na przykładzie mojej mamy pokazać, że rak to nie koniecznie wyrok,należy tylko pozytywnie podejść do leczenia.
Pozdrawiam serdecznie i życzę jak najlepszych efektów leczenia i szybkiego powrotu do zdrowia. |
|
|