1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nerki z przerzutami |
Kocurowa
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 7171
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2018-01-31, 12:22 Temat: Rak nerki z przerzutami |
Dzień dobry.
Dziękuję Pani bardzo
Już od wczoraj jestem właśnie w kontakcie z Otwockiem.
Wysłałam im na maila wypis taty.
Czekam na informację:) |
Temat: Rak nerki z przerzutami |
Kocurowa
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 7171
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2018-01-30, 15:16 Temat: Rak nerki z przerzutami |
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. Rozumiem ze nie ma już sensu szukać pomocy u innych onkologów? Myśle ze u taty była po prostu zła diagnoza od samego początku. Tata cierpiał na rwę ( cierpi do dziś ale teraz już wiem ze to prwnie nie rwa kulszowa), dostał tez zakrzepicy, mial powiększone węzły jamy brzusznej, które podczas laparoskopii zniknęły i wtedy lekarz wykonał operacje i znalazł guza nerki. Po tym nikt nie wysłał taty do onkologa ponieważ czekaliśmy na wyniki tego co go uciskali w klatce piersiowej. Po trzykrotnym ebusie i tak nie udało się pobrać guza do badania. Przesunięto termin zabiegu wycięcia ponieważ podano mu chemię. Nie miałam doczynienia z choroba nowotworowa ale teraz już wiem ze trzeba samemu drążyć temat. Może wtedy PET mógłby pomóc? Teraz jest już na wszystko za pozno 😰😰😰 A czy agresywna chemia nie pomogłaby? A co sądzicie o wymrazsniu raka? Słyszałam ze w Otwocku coś takiego wykonują. Pozdrawism
[ Dodano: 2018-01-30, 15:30 ]
Jeszcze jedno. Czy można określić ile życia zostało przy tak zaawansowanym stadium choroby? |
Temat: Rak nerki z przerzutami |
Kocurowa
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 7171
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2018-01-30, 11:52 Temat: Rak nerki z przerzutami |
Witam Was wszystkich.
Mój tata od maja był diagnozowany ale nic za tym nie szło, tzn. nikt nie mówił co robić dalej.
Onkolog u której był powiedział, że nie ma czego szukać i tak zostało.
Jenak przypadkowo okazało się ze tata ma raka nerki i to tego najbardziej agresywnego :(
Dużo by tu opisywać co działo się w tak zwanym międzyczasie, ale najbardziej zalezy ma na tym żeby dowiedzieć się czy jeśli mój tata dostaje chemię paliatywną to znaczy, że lekarze nie dają nadziei? Mówią, że to trudny przypadek i do końca nie wiedzą jak go leczyć.
\Chciałabym poszukać innego onkologa. Może któryś ma większe doświadczenie w leczeniu tego raka?
Mój tata nie wygląda na śmiertelnie chorego. Nie mogę tego zrozumień, nie chcę poddać się bez walki, chociaż lekarze już to zrobili... :(
Załączam wypis ze szpitala.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-01-30, 13:32 ]
Wstawiając wyniki badań proszę usuwać wszystkie dane pacjenta i lekarzy. Poprawiono. |
|
|