1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 38
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2013-07-28, 00:18   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,
Rok minął... Ciężki rok:( :cry:
Dla Mamuni... ::rose:: niech odpoczywa w pokoju.

Tobie życzę (sobie egoistycznie zresztą też) byś znalazła ukojenie w tym bólu...
Ściskam

PS. Wyslałam info na gg, ale nie wiem czy dotarło...
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2013-02-22, 23:39   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko KOchana
ech, miałam nadzieję, że cokolwiek się zmieniło i unormowało od czasu naszego ostatniego kontaktu, a widzę, że jest chyba coraz gorzej:(:(
Marzenko, nie jestem zwolennikiem antydepresantów, ale jak trzeba to trzeba. Nie ma co czekasz bo się dziewczyno wykończysz... Ja osobiście bardzo się bałam antydepresantów, zapisano mi na moje koszmarne zawroty głowy...bo 5 neurologów nie wiedziało co mi jest....I okazało się to strzałem w "10", bo mimo, ż enei maiłam depresji tylko zawroty i kołatania serca, to okazało się, że to efekt wieloletnich stresów. U Ciebie to się przeciez strasznie skumulowało wszystko... Mi antydepresant przyniósł ulge po kilku dnia, choć psychiatra mówił, ze neimożliwe, że efekt bedzie dopiero po miesiącu. Jest trochę tumiwisizmu, ale jest też pewien rodzaj spokoju, ukojenia...

Życzę Ci właśnie wytchnienia i spokoju i tego by sytuacja rodzinna jak najszybciej sie unormowała...
PS. Przykro mi bardzo, że Mąż stracił pracę... A rodzinę był zwołała i zrobiła im jakies pranie mózgów... bo słów brakuje...:( Nie możesz z tym zostać sama, Babcia ma tez innych krewnych!

ściskam
K.
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-09-25, 00:23   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,
A łudziłam sie ja głupia, że może u Ciebie lepiej... Łudziłam sie, że Babcia w lepszej formie i nie musisz tyle Jej czasu poświęcać, łudziłam się, że żona kuzyna już wyszła z tego stanu krytycznego... Nie wiem co Ci doradzić, bo rzeczywiście sytuacja nie do pozazdroszczenia...Ale coś musisz zrobić, bo tu chodzi o Twoje zdrowie!! Psychiczne i fizyczne. Przeciez Ty mas zprawo wreszcie odpocząć!!!
czy nie masz żadnego kuzyna/kuzynki a wnuka/wnuczki Babci, ktory by Ci choc troszke pomógł, chociaz na kilka dni, tydzień zabrał babcie, chociażby po to, bys mogł aise wyspać, odpocząć i miała czas na poswięcenie kilku minut wlasnym dzieciom. Co do za egoiści, że nie widzą co sie u Ciebie dzieje :?ale?: :shock:

no martwię się o Ciebie Marzenko:(
To nie tak powinno to wszystko wyglądać:(

ściskam
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-24, 23:46   Temat: banialuka - komentarze
Witaj Marzenko,
Trochę odetchnęłam, dziękuję KOchana, że odpisałaś:)
Tak myślałam, że w zw. z nowym mieszkaniem biegasz i biegasz i ciężko znaleśc wolną chwilę... Niedobrze, że cały czas coś Wam wyskakuje w zw. z kupnem, zaliczka itp. Myślałam, że pod tym względem jest już spokojniej i cieszycie się z nowego mieszkanka, a tu znowu jakies kłody pod nogi:(:(:(
Trzymam kciuki za zdrowie Babci, może teraz ten antybiotyk Jej pomoże!!!

U mnie też Marzenko, tęsknota coraz większa. Ogromna i taka aż do bólu:( W pracy wszyscy na mnie patrzą zdziwieni i zaskoczeni, że nie placze po kątach, dzisiaj nawet się śmiałam z jednej sytuacji - nawet sama się zdziwiłam... :?ale?: ale... wieczorami szlocham i ryczę w poduchę...na samo wspomnienie łzy od razu lecą... na cmentarzu natomiast nie moge plakać... ja tam Tatulka nie czuję:(:(
Inna sprawa, to fakt, że ja chyba ciagle nie dowierzam. Moja psychika, bym to jakoś zniosła chyba mnie chroni przez ta okrutna prawdę, że Tatulka żywego nie zobaczę... :cry: Wiele osób mi mówi, że się bało o mnie na pogrzebie, że będę tak rozpaczała, że szok, a ja generalnie Mszę pamiętam, ale pogrzebu już nie:( byłam chyba jak w jakims transie, amoku...albo Tata nade mna czuwał, by nie popadł w histerię...
Marzenko, ściskam Cie mocno, dużo siły życzę Tobie i sobie też...
papa
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-24, 22:03   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,
Zamartwiam się...
:cry:

ściskam mocno
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-19, 00:50   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko, co u Was?
Jak Babunia?

ściskam mocno

PS. Mnie też cos bierze, kurczę, żeby latem człowieka zawiało:(
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-16, 23:28   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,
A wy nie załapaliście wszyscy jakiegoś wirusa?! Bo widze, że wszytskich dopadło :shock: i nawzajem się zarażacie... A Twoja odporność po tylu stresach jest chyba znikoma:(:(:(

Co do dożycia lat sedziwych to zgadzam się z Tobą - chciałabym dożyć w dobrej kondycji. Generalnie mój dziadek - Taty Tata dożył 90 lat i miał siłę codziennie (poznańska oszczędność) chodzić 4 km na sąsiednie osiedle by kupić litr mleka tańszy o 20 gr. Mając 88 lat codziennie chodził pieszo do swojej żony na cmentarz oddalony o 7-8 km w jedna strone, więc pokonywał 15 km... a jego syn, czyli mój Tatko mając lat 55 miał już dwie endoprotezy biodra i zrobienie 200 m bez kuli inwalidzkiej było nie lada wyczynem... :-( Tata zawsze myślał, że skoro jego Rodzice byli długowieczni, to On tez dożyje sedziwych lat :cry: :cry:
Marzenko, zdrówka całej Waszej rodzince życzę!!!
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-16, 12:53   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,

Przytulam Cię do serca. Rozumiem Cię doskonale, choć Babuni też mi żal, bo pewnie chciałaby byc na miejscu swojej Córki i wiele by oddała by jej córka a Twoja najdroższa mama żyła...95 lat... to za wiek... każdy chyba marzy by doczekać...

ściskam mocno
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-14, 23:56   Temat: banialuka - komentarze
DumSpiro-Spero napisał/a:
Myślę, że gdy nasz bliski choruje na przewlekłą chorobę, o której wiemy, że zakończy się śmiercią - żałobę przechodzimy już znacznie wcześniej. To takie pożegnanie na raty.
Po śmierci tej osoby przychodzi ulga, pustka, tęsknota i... wyczerpanie. Wyczerpanie walką, nieprzespanymi nocami, modlitwami o łagodną, bezbolesną śmierć, czekaniem na ostatni oddech.
To stan jedyny w swoim rodzaju - nie ma pojęcia o nim nikt kto tego nie przeżył.


Zgadzam się z tym co napisała Madzia DSS, bo mam bardzo podobny stan obecnie i podobnie się czuję jak Marzenka Banialuka. "Żałoba na raty" to trafne określenie. W moim przypadku część mojego serca umarła juz kiedy usłyszałam diagnozę. Już wtedy zaczęłam żałobę, mimo, że miałam nadzieję na wyzdrowienie. Kiedy usłyszałam wyrok - przerzuty do mózgu już wiedziałam, że rozpoczęło się odliczanie wspólnych, ostatnich dni z Tatkiem.
Podobnie jak Marzenka banialuka mam problem z wypłakaniem swoich emocji, bo mam wrażenie, że większość łez wypłynęła juz podczas tej 2,5 -letniej walki.
Jestem wyczerpana. I psychicznie i fizycznie. Taki wrak ze mnie...:(
Marzenko, ściskam Cię mocno...
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-08-08, 20:26   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko Kochana,
Jak przeczytałam Twój post to znalazłam wiele podobieństw...
Wiesz przecież, że ja też jestem nadwrażliwa i gdy Tata był chory wystarczyło niewiele bym płakała. W zasadzie to przepłakałam prawie dwa lata - zycie w ciągłym stresie... Plakałam przed ostatnie 10 dni gdy jeździłam do szpitala, dostałam prawie smazmów gdy tata odchodził. To na najbardziej rozpaczałam gdy Tatko wydał ostatnie tchnienie, to ja w tym szale emocji obcałowywałam Go co chwilę az Nam Go nie zabrali.... Mama, brat i siostra trzymali się zdecydowanie lepiej niż ja... Teraz jest jakby na odwrót. Ja nie szlocham, a oni są w rozsypce, szczególnie Mama i Brat, ktory w poniedziałek Tatkę ubierał w kostnicy. Tak bardzo chciał to zrobic sam dla Niego, ale po powrocie był nie do życia, choć szczęsliwy, że mógł jeszcze coś dla tatusia zrobić. Teraz widzę, że to ja trzymam się w tej chwili najlepiej. I własnie nie wiem czy po prostu jest to taki szok, ze nie dociera to do mnie - bo myslę, że Tato jest cały czas w szpitalu, czy to może Tata wiedząc, że jestem najbardziej płaczliwa, spowodował i "zafundował" mi takie jakies ukojenie, czy po prostu czuję ulgę, że już nie cierpi.
Marzenko - tez się dzisiaj zaczęłam zastanawiac czy coś jest ze mna nie tak, czy po prostu przez 2,5 roku walkii wypłakałam już wszystkie łzy? Głupio mi tez, ze dzwonia krewni czy znajomi z kondolecjami, a ja ich pocieszam...
Boję się, ze może moja podświadomośc po prostu odrzuca to, że Tata odszedł, że tak naprawdę jutro na Pogrzebie urządzę "widowisko", bo nie będę zdolna do opanowania swoich łez i będę szlochać, wyc z rozpaczy i rzaucać się na trumnę... Boję się, że to dopiero jutro tak może być, bo dzisiaj jestem spokojna... za spokojna...
Marzenko - więc nie jesteś sama....

ściskam Cie Kochana
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-04-07, 17:39   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,

Spokojnych świąt!!!

Wiary, nadziei i milości

pozdrowienia dla Mamuni:)
ściskam mocno
K.
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-01-03, 23:43   Temat: banialuka - komentarze
Musi się udać Marzenko!!!

przytulam!
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-01-03, 00:03   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko KOchana,

jak sie cieszę, że się odezwałaś:):)

ech, wiesz... mam bardzo podobne rozmyślania... świeta były smutne takei jakieś, bo Tata sie poczul gorzej i tez tylko myślalam ciągle, że to Jego ostatnie Święta z nami...:( Ciężko byc przy tym radosnym, nie powinnam tak krakac, ale widzę, że Tatko się zmienia... fizycznie - też taki chudszy, zmeczony, zgarbiony... i psychicznie - smutny jest strasznie (trudno wymagać by tryskał radością...), rozwesela się tylko jak przychodzi ukochana Wnusia do Niego... Jej usmiech, gładzenie po łysej główce ta maleńką łapka i wypowiadane "dziadzia" wywołuja Taty radość...

Moj tata ma podobnie jak Twoja Mama jakies takie chrypki i czesto tez się krzusi... jak zje cytrusy to zawsze kaszle... w uszach mu "strzyka" i mowi, że szumi... wydaje mi się, że czytałam, że chemia uszkadza coś i mogą byc jakies szumy:(

marzenko, Twoja Mamunia jest dla mnie ogromnym Wojownikiem i Terminatorkiem... Walczy tak dlugo i w zasadzie nie ma miesiąca by odsapnąś psychicznie i fizycznie bo ciagle jest coś... To wykańcza... Wykańcza nas bliskich ale jak pomyślę co czują Ci nasi Kochani Chorujący to slabo mi sie od razu robi...Nie wyobrażam sobie tych Ich myśli:( Co oni czują, co myślą, jakie mysli kotłują sie im w glowach...

Marzenko, skoro Mama ciagle ma "ostre' leczenie, to wiadomo, że kwitnąco nie bedzie wygladać.... przecież to jest straszna walka... organizm tez ma swoją wytrzymałość.. i stąd zmeczenie, oslabienie, senność...

Ściskam Cię mocno, pozdrawiam ogromnie serdecznie Twoją Mamunie, podziwianą przeze mnie od dawien dawna:)
Nie mamy zbyt wielkich nadziei, ale może? Kto wie, jakis cud, jakis kolejny lek?
nie możemy sie poddać przecież!!!

K.
PS. Pisz jak bedziesz mogła...
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-01-02, 18:42   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko,
Ja niestety też mam tego świadomość, że Nowy Rok przyniesie mi to co najgorsze, wiele bólu i cierpienia. Chyba, że i nas dotknie cud jakiś...
Jak Twoja Mamunia?

Straszne to wszystko, a wszyscy dookoła tak cieszyli się na nowy rok... a ja sie splakałam... ciężko cofnąć czas...
Chyba wpadlam w jakiś noworoczny dołek:( ciężko mi okrutnie:( tak wiele bym dała, by choroba sie cofnęła... choc znów na jakiś czas, na kilka miesięcy, na pół roku...
to tak boli...

Marzenko
przepraszam za wynurzenia w Twoich "kciukach"...
ściskam mocno
  Temat: banialuka - komentarze
Katarzynka36

Odpowiedzi: 507
Wyświetleń: 112345

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-12-31, 17:37   Temat: banialuka - komentarze
Marzenko Droga

samych dobrych wieści i chwil w 2012r.
Wiele wiary, nadziei i miłości!!! I wiele cudnych i radosnych dni, tygodni i miesięcy z Mamunią...

Przytulam mocno :cmok:
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group