1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zmiany w szyjce macicy |
Kasiula75
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 10087
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-02-07, 09:33 Temat: Zmiany w szyjce macicy |
Gia 77 wynik miałam taki sam jak Twój...Lekarz powiedział iż jest wszystko w porządku więc nie przejmuj się..Z tego co się orientuję wczesne zmiany typu CIN 1 mogą cofnąć sie samoistnie...Wirus HPV ma prawie każda z nas..czasmi nawet nieświadome jesteśmy tego gdyż zwyczajnie dochodzi do samowyleczenia....Ja miałam CIN3-Cis więc u mnie te zmiany były już bardzo duże....Za sugestią jednej tu dziewczyny z forum zrobiłąm przy okazji badania na Chlamydie,Mycoplasme,Ureoplasme...często właśnie one powodują stany zapalne i zmiany w szyjce macicy...zwłąszcza chlamydia...Koszt jednego badania(jedno pobranie na trzy rodzaje bakterii) to koszt ok 200 zł...Wynik będę miała ok wtorku...Też zawsze cierpiałam na zapalenia...cóż zobaczymy...Trzymaj się głowa do góry jest dobrze |
Temat: Rak szyjki macicy przedinwazyjny |
Kasiula75
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 14875
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2014-01-27, 17:39 Temat: Rak szyjki macicy przedinwazyjny |
W czwartek udam się do mojego lekarza,tego który mnie operował.Zobaczymy co zdecyduje.O ile skończy mi sie miesiączka.Cytologia była pod koniec września mam więc nadzieję iż nie zagalopuje to choróbsko za daleko.Może rzeczywiście nie byłam doleczona chociaż badanie histopatologiczne wyszła dobrze linia cięcia bez zmian ale kto wie...Ten polip to już drugi sie zrobił po cytologi miałam usunięty jeden w gabinecie przez ukręcenie..nic nie czułam był malutki lekarz powiedział iż jest to prawdopodobnie konsekwencja gojenia zle się zagoiło ale skąd drugi....Może poprostu wirus szaleje...Cytologie miałam zawsze 2 także żadnych zmian.Poproszę o badanie na chlamydie i dwa pozostałe i zobaczymy.Ta pani doktor u której byłam to ginekolog przyjmujący u nas poszłąm do niej gdyż zaniepokoiły mnie te plamienia...Powiem ze mnie przestraszyła była nie miła...zero empati...utną pani powiedziała...no i że coś się złego dzieje raka nie widzę u pani ale nie mam mikroskopu w oczach...powiedziała.Więcej do niej nie pójdę..nie chodzi o to aby obchodzić się ze mną jak z jajkiem ale każdemu pacjentowi nalerzy się szacunek be względu na to z czym przychodzi...popłakuję sobie czasem nie wiem jak to będzie.Na pewno będę walczyć o siebie a macicę dam sobie wyciąć tylko jak nie będzie już żadnej innej perspektywy.
[ Dodano: 2014-01-27, 18:00 ]
Nie było przypadku raka w rodzinie..Tzn siostra cioteczna mojej mamy borykała się z tym problemem....Cytologi nie robiłam przez 3 lata tzn chciałam ale wyjeżdzałam za granicę i doktorka nie chciałą mi robić 2krotnie gdyz byłąm kilka dni przed miesiączką..Dziękuję serdecznie za porady sciskam was mocno dziewczyny |
|
|