1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak nosogardła |
Justynamt
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 8212
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-03-14, 19:43 Temat: Rak nosogardła |
Dziękuję za odpowiedzi. Lekarz jest bardzo mało kontaktowy, nic nie tłumaczy, stąd moje pytania i zamieszanie co do umiejscowienia guza. Trochę mnie uspokoiliście. Operacja lata dzień, mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-03-14, 19:54 ]
Czekamy na wyniki i powodzenia, żeby wszystko się powiodło.
|
Temat: Rak nosogardła |
Justynamt
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 8212
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-03-14, 08:01 Temat: Rak nosogardła |
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Oczywiście czytałam materiały z linku. Wczoraj poprosiłam znajomego lekarza (z innego oddziału) o sprawdzenie co to właściwie jest i czy aby nie robimy błędu godząc się na leczenie. Otóż nie jest to rak nosogardła tylko jamy ustnej. Bardzo zaawansowany i rzekomo w takim stadium nie jest już do samej rafioterapii tylko potrzebny jest zabieg operacyjny + radioterapia. I tak na wyglądać leczenie. Lekarz (ten znajomy) uspokaja, że prowadzący jest bardzo dobrym specjalistą i ma doświadczenie w takim leczeniu. Operacja jest podobno dlatego na oddziale otolaryngologii, gdyż w klinice mają jakiś mega nowoczesny sprzęt, którego nie posiada szpital onkologiczny. Tak jak tłumaczył kolejnym etapem będzie leczenie u onkologa. Nie wiem co myśleć. Boję się podejmować jakiś pochopnych decyzji, bo jeśli zabiorę Tatę z oddziału to spalimy mosty i nie będzie powrotu... |
Temat: Rak nosogardła |
Justynamt
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 8212
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-03-13, 00:23 Temat: Rak nosogardła |
W piątek popołudniu potwierdzono, że to nowotwór. Tata leży w szpitalu klinicznym i nie jest to oddział onkologiczny. Żadnych wyników nie posiadamy, wszystko jest na oddziale. Od lekarza trudno się czegoś więcej dowiedzieć. Rozmiaru guza pierwotnego nie znam. Przerzuty są po obu stronach szyi. Z jednej strony na węzłach jest 5 małych guzków, z drugiej są 2 duże, w tym jeden 5 cm. Guzy na węzłach mają być również usunięte. Lekarz prowadzący zdenerwował się, kiedy powiedziałam o opinii lekarza pieszego kontaktu odnośnie operacji. Stwierdził, że to decyzja Taty i jeśli nie chce leczenia chirurgicznego to może go wypisać ze skierowaniem do onkologa. Przeraża mnie tempo tego wszystkiego. Boję się, że podejmiemy złą decyzję co odbije się na stanie Taty. Pierwszy raz spotykam się z taką chorobą, nie wiem jakie są ptocedury postępowania. Zawsze wydawało mi się, że nowotwory leczą onkolodzy... mam mętlik w głowie i panicznie boję się najbliższych dni. Wszelkie opisy leczenia które znalazłam dotyczyły radio lub chemioterapii. No i jeszcze lekarz, który Tatę zdiagnozował upominał, żeby nie zgadzać się na operację... Kogo w takim razie słuchać? |
Temat: Rak nosogardła |
Justynamt
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 8212
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2017-03-12, 20:15 Temat: Rak nosogardła |
Witam, piszę w sprawie mego Taty.
Został u niego zdiagnozowany nowotwór nosogardła z przerzutami do węzłów chłonnych.
Lekarz pierwszego kontaktu (laryngolog) skierował go na oddział otolaryngologiczny
i ostrzegał, żeby nie godzić się na operację, tylko na leczenie radio i chemioterapią.
Lekarz prowadzący na oddziale zaleca zabieg usunięcia guza ze ściany gardła laserowo.
Od momentu diagnozy minęło 6 dni.
Nie dostaliśmy do ręki żadnych dokumentów, gdyż Tata nadal przebywa na oddziale.
Operacja planowana jest za 2-3 dni.
Lekarz prowadzący z oddziału przekonuje, że zabieg operacyjny pomimo, iż obarczony dużym ryzykiem (ze względu na umiejscowienie w pobliżu żył i tętnic) jest najlepszym wyjściem.
Wręcz się zdenerwował, kiedy powiedzieliśmy mu o ostrzeżeniach ci do operacyjnego leczenia od lekarza z przychodni.
Szukałam na forum jednak nie znalazłam przypadków operowania tego nowotworu...
jestem przerażona, nie wiem co ov tym wszystkim myśleć, tym bardziej, że wszystko dzieje się tak szybko.
Czy ktoś mógłby mi coś doradzić?
Zaznaczam jeszcze raz, że nie jestem w posiadaniu żadnych badań (robione były hist-pat i tomografia). |
|
|