1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwor płuc i co dajej ? |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 8551
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-15, 15:11 Temat: Nowotwor płuc i co dajej ? |
Michale, na ten temat można pisać dużo. Byłam po dwóch stronach barykady. Jestem chora na ostrą białaczkę szpikową (teraz w całkowitej remisji i mam nadzieję, że tak pozostanie do końca świata i jeden dzień dłużej). Należę do tych, co wiedzą o swojej chorobie, chcą wiedzieć o swojej chorobie itd. Bywało różnie w trakcie leczenia, ale moje leczenie zawsze było leczeniem radykalnym. Choć tak jak pisałam, różnie bywało, to jednak gdzieś zawsze byłą iskierka nadziei.
A teraz o tej drugiej stronie barykady. W trakcie leczenia poznałam wielu ludzi, których już nie ma. Byłam bardzo zakolegowała z jedną koleżanką, którą była w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli była mowa o wyleczeniu, to tylko w kategorii cudu. Pomimo tego, że koleżanka była bardzo mądrą, świadomą osobą, pomimo moich i Jej doświadczeń, do końca nie byłam pewna czy potrafię Ją dobrze wspierać. Była mi tak bliska, że chciałam Ją wspierać i nie mogłam sobie pozwolić na nie wspieranie Jej. Ale wspieranie Jej było bardzo trudne. Ona była świadoma swego stanu, niejednokrotnie podejmowałyśmy trudne tematy i na tema odchodzenia, ale starałam się nigdy nie pozbawiać Ją nadziei (choć nie wiem czy robiłam to dobrze). Człowiek niezależnie od stanu swojego zdrowia i świadomości, gdzieś na dnie zawsze ma nadzieję. Nadzieja umiera ostatnia. Zarówno jak i we mnie, jak i w Niej, pomimo wszystko. I może nawet nie ma nadziei na stałe wyleczenie, ale wtedy jest nadzieja na następny dzień, i ... na następny dzień.
Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, i o tzw. 'głupotach' (wiem, że lubiłam słuchać o zwykłych rzeczach, zresztą pamiętam siebie w trakcie leczenie, też lubiłam słuchać o zwykłych rzeczach, codziennych rzeczach innych ludzi), jak i również o poważnych sprawach. Trudno jest wyważyć, bo i mnie było trudno wyważyć, na jakie słowa koleżanka była gotowa. Ale gdy Ona podejmowała temat, nie uciszałam Jej. Nie mówiłam, nie mów głupot czy tym podobnie.
W każdym razie, być może nie było nadziei na wyleczenie, ale zawsze była nadzieja na następny dzień. Następnego dnia na następny dzień ...
Nie wiem czy Ci coś pomogłam. |
Temat: Nowotwor płuc i co dajej ? |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 23
Wyświetleń: 8551
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-15, 13:39 Temat: Nowotwor płuc i co dajej ? |
michal.grab napisał/a: | czy powinienem ukryc przed nią prawdę ? Co mówić kiedy pyta mnie czy przezyje ? |
Michal.grab, niestety nikt Ci nie odpowie na to pytanie. Ty, jako bliska osoba chorej musisz sam rozważyć co jest dla Niej lepsze. Ty Ją znasz lepiej niż my.
Jest to trudna sprawa i już nie raz przedyskutowana na tym forum. Być może już dobrze zapoznałeś się z tym forum.
Ale załączam linki wątków, które może będą dla Ciebie pomocne
http://www.forum-onkologi...ieje-vt4881.htm
http://www.forum-onkologi...onym-vt6766.htm
http://www.forum-onkologi...orym-vt6631.htm
http://www.forum-onkologi...obie-vt3697.htm
W dziale Psychoonkologia jest jeszcze kilka problemów przedyskutowywanych.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę mnóstwa siły oraz jak najbardziej rozważnych decyzji |
|
|