1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 12070
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-05-01, 20:43 Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
Megi3, bardzo Ci współczuję |
Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 12070
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-02-05, 11:44 Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
Tu tylko tak na marginesie: czy mówić czy nie mówić, dyskusja:
http://www.forum-onkologi...obie-vt3731.htm
Niestety merytorycznie nie pomogę.
Pozdrawiam Cię serdecznie
[ Dodano: 2012-02-05, 11:47 ]
megi3 napisał/a: | Jeśli ktoś z Was to przechodził proszę napiszcie jak Wam to przebiegało i co można robić by pomagać drugiej chorej osobie zwłaszcza że się Ją Bardzo Kocha! |
Różne dyskusje na ten temat są w 'dziale psychologicznym'. Proszę tam poczytaj.
Otul Mamę pozytywnymi emocjami, życzliwością, miłością. Ja tak tylko w kwestii niemerytorycznej.
I jeszcze raz mnóstwa siły. |
Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 39
Wyświetleń: 12070
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-02-05, 11:39 Temat: Proszę o pomoc w zrozumieniu wyników badań mojej Mamy |
megi3, nie będę Cię tu oceniać. Ale Ty sam znasz swoją Mamę najlepiej, widzisz jak reaguje. Każdy chory jest inny i za specjalnie nie ma szczegółowy recept czy mówić czy nie. Jedni chcą wiedzieć, inni nie chcą. (Ja jestem chora i to ja 'monitoruję swoją chorobę i ja przekazuję informacje swoim bliskim o swojej chorobie, i też robię to z dużą 'ostrożnością', choć nie przekazuję fałszywych informacji, no może trochę je 'cenzuruję', wynika to z 'troski' o nich. Taka 'troska' o swoich bliskich jest czymś naturalnym.)
Ale z tego co opisujesz to raczej Mama przyjęła to z 'godnością'. I Twoja Mama chce podjąć walkę, to dobrze.
Wam obojgu życzę mnóstwa siły i wiary.
Pozdrawiam
Justyna |
|
|