1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 15670
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-25, 19:57 Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
mar napisał/a: | MOŻE TO NIE POCIESZENIE NA TĄ CHWILE,ALE PRZYJDZIE TAKI DZIEŃ I TAKI KTOŚ KTO ZWALCZY TO RACZYSKO I BĘDZIE ULECZALNY JAK KATAR . . . . MOŻE ZA ROK MOŻE ZA STO LAT ALE PRZYJDZIE JEGO KRES |
a ja mogę się pocieszać, że przysłużyłam się nauce i lekarze na mnie się uczą
mar napisał/a: | nie gdyż onkolog uspokajał mnie że to normalny objaw po chemij |
Mar, a teraz na poważnie. Powtarzam, temperatura jest czymś normalnym po chemii w sensie, że jest częstym powikłaniem po chemiach. Jednak powinno to być kontrolą lekarza. I tydzień to już trwa to nie za dobrze. Dobrze jest wiedzieć czy białe są w tendencji wzrostowej i w ogóle jaki jest ich poziom (jeśli jest ich np. poniżej 1tys./mm3, to mama powinna być w szpitalu). Jest szansa, że jeśli białe rosną, to i temperatura może zacząć maleć. Białe krwinki odpowiedzialne są za odporność. Jeśli są to pomagają antybiotykom zwalczać 'zarazki'. (przepraszam, jeśli piszę oczywistości).
Mam nadzieję, że jutro w szpitalu Twoją Mamą dobrze się zajmą i zaopiekują. |
Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 15670
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-21, 18:49 Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
mar napisał/a: | 38 -39 ale już lekarz był podał mamie antybiotyk 3 dni temu ale się martwię dziękuje za rade
|
Wydaje mnie się, że po 3 dniach antybiotyk powinien zadziałać, ale specjalistą nie jestem. Także może jeszcze raz lekarz, może zmiana antybiotyku.
Niech się mądrzejsi wypowiedzą.
[ Dodano: 2011-10-21, 19:53 ]
Ja wiem, że człowiek czasami nie chce zawracać gitary (za przeproszeniem), bo może wyjść na 'panikarza' czy ma jakieś podobne obiekcje, ale ja bym dzwoniła do lekarza. |
Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 15670
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-21, 18:44 Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
Zebra napisał/a: | Jezeli jest powyzej 38 stopni - pilny kontakt z lekarzem! |
No właśnie.
Tak właśnie cały czas myślę o tej Waszej gorączce. A nie chcę straszyć, ani żebyście panikowali. Po chemii często spada odporność (mniej białych krwinek) + gorączka, to może być groźnie.
Jeśli np. ok. 37,2 to może bez paniki. No jeśli np. 37,8 i więcej to pilnie do lekarza. |
Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 15670
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-21, 18:06 Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
mar napisał/a: | czy wysoka temperatura po wziętej chemioterapii to normalna rzecz?
temperatura utrzymuje się już parę dni |
Hm... myślę, że trzeba do lekarza, albo nawet do szpitala.
Ja mogę pisać tylko co się dzieje po chemii w białaczkach. Gorączka to powiedzmy 'normalna' rzecz (tzn. często występuje), ale musi zająć się tym lekarz. Zwłaszcza, że to już kilka dni.
[ Dodano: 2011-10-21, 19:34 ]
Może sprecyzuję (bo jakoś źle napisałam), że gorączka po chemioterapii występuję często i powinien zająć się tym lekarz. Jeśli temperatura jest podwyższona to oznacza, że coś nie tak dzieje się w organizmie.
Jak wysoka jest ta temperatura??? |
Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
JustynaS1975
Odpowiedzi: 47
Wyświetleń: 15670
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-17, 16:19 Temat: Nowotwór złosliwy (oskrzele lub płuco,nie określone) |
mar napisał/a: | pojedyncze sale |
Nie wiem czy w tym miejscu mogę wypowiedzieć się o pojedynczych salach. Leżałam w takich, bo mus (izolacja, ale rodzina ubrana z 'zielone' płaszcze z maskami na twarzy mogła wchodzić). Ma to swoje zalety, owszem, własne WC+prysznic, cisza, spokój, itd,. ale brak drugiego człowieka (zwłaszcza przez dłuższy czas) jest dojmujący.
Wiem, że to dla mojego dobra, znam zalety, ale ten drugi człowiek, to, że ma się do kogo otworzyć usta to jest ważne (a nie każdy ma taką możliwość, aby ktoś z rodziny był z chorym przez cały dzień). A brak drugiego człowieka zaczynałam dotkliwie odczuwać po dwóch tygodniach. To moje doświadczenie. |
|
|