1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?... |
Joasia51
Odpowiedzi: 124
Wyświetleń: 703249
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-03-28, 21:35 Temat: UMIERANIE - jak rozpoznać, że to już blisko?... |
Zanim zmarł mój mąż to czytałam często ten wątek, bo wiedziałam że to nastąpi tylko nie liczyłam, że tak szybko. Mój mąż miał raka przełyku złośliwego. 2 tygodnie przed śmiercią temperatura podniosła się do 39 stopni. Mąż zaczął miec kłopoty z oddychaniem. Zadzwoniłam do lekarki z hospicjum i przepisała mu antybiotyk. Codziennie przyjeżdżała pielęgniarka. Zdjęcie rtg płuc wyszło ok. ale osłuchowo lekarka ciągle coś słyszała na prawym płucu. Pielęgniarka załatwiła aparat tlenowy, oczywiście była też morfina co 4 godziny. Dwa dni przed śmiercią zaczęly się kłopoty ze stolcem. Robiłam mężowi lewatywę, a potem czopki. W sobotę wykąpał się z moją pomocą, bo już był słabiutki. Jak wycierałam go, to zauważyłam, ż jego stopy są sine i zimne. On pokazywał na swoje nogi/nie mógł już mówić/, a ja jak zwykle mówiłam, że jest wszystko ok i że co chce ...przecież jego nogi nie są spuchnięte...ale wtedy już się przestraszyłam. Ręce miał cieplutkie, ciśnienie niskie...100 na 60 i jeszcze co mnie zdziwiło zimne poty na szyi i czole. Mąż się pocił, ale na zimno.
W niedzielę nie chciał już jedzenia /był żywiony tylko przez jejunostomię/, ale kroplówkę chciał. Potem tylko oglądał telewizję. I tak siedzieliśmy do 2 w nocy. O 2 dałam mu morfinę, o 3 tlen, a potem zdrzemnęłam się bo byłam wykończona.. O 3.45 obudziła mnie dziwna cisza...patrzę na męża i już wtedy zrozumiałam, że ma dziwny wygląd...nie szarpałam go..nie wzywałam pogotowia, wiedziałam, że on już zasnął na wieki. On tego już chciał i prosił Boga o śmierć. Tak po prostu cichutko zasnął..obok mnie. Spoczywaj w spokoju..ja też kiedyś do Ciebię dołączę... |
|
|