1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca prawego |
JoannaK
Odpowiedzi: 73
Wyświetleń: 20407
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-16, 19:53 Temat: Guz płuca prawego |
Aniu, bardzo dziękuję za życzenia dla Taty. Mam nadzieję, że Twojej Mamie pomogą z tym kaszlem. Przesiedziałam na oddziale jakiś czas i nasłuchałam się rad ludzi, którzy muszą walczyć z takimi objawami. Nie wiem ile w tym prawdy, bo u Taty kaszel ustał i nie musiałam się o to martwić, ale inni pacjenci męczyli się całymi nocami. Od rodzin wiem, że przy kaszlu podrażnia się krtań, swędzi i to powoduje też następne ataki kaszlu. I tak w kółko. Objawy ponoć bardzo łagodzi picie naparu z siemienia lnianego albo kisiel. W sumie po namyśle uznałam, że to ma sens. Spróbuj. Na pewno nie zaszkodzi a może Mamie pomóc. Pozdrawiam. Bądźcie silni! |
Temat: Guz płuca prawego |
JoannaK
Odpowiedzi: 73
Wyświetleń: 20407
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-13, 22:12 Temat: Guz płuca prawego |
Aniu, merytorycznie, medycznie nic nie pomogę. Fizykiem jestem nie medykiem. Ale spójrz na wszystko z dystansu. Z miłością, z zaangażowaniem, ale też z dystansem, tak, żeby nie zwariować z nerwów. Mama i tak ma wielkie szczęście, po pierwszej diagnozie, trudnej, przeżyła 5 lat i mogła cieszyć się rodziną. Ze mną się nie cackano, Mamie, pod koniec 2005 roku dawali 3 miesiące, przetrwała 6 i był to okres intensywny, kreatywny, starałam się spełnić każde Mamy marzenie. Chyba mi się udało, chociaż tęsknię za nią do tej pory. Z Twoją Mamą jeszcze będzie dobrze. Cokolwiek by się działo obecnie lekarze jeszcze Mamusi pomogą i będziecie mogły cieszyć się swoją obecnością. Dziwią mnie przeciągające się terminy, bo obecnie walczymy z Tatą z jego nowotworem płuca i wszystko idzie sprawnie. Pani koordynator od działań onkologicznych dzwoni do mnie z prośbą o wypełnienie ankiety w sprawie zadowolenia ze świadczonych usług a sama na uszach staję, żeby leczenie Taty szło sprawnie. U nas wszystko dzieje się szybko. To, czego nie zapewnia na szpital, możemy załatwić bardzo szybko prywatnie, bo lekarze ze szpitala sami nas kierują, co robić i gdzie. Na prawdę czuję duże zaangażowanie i opiekę nad Tatą. U was też będzie dobrze, wierz w to mocno, bo to bardzo pomaga. Jeśli będzie problem, próbuj w Zielonej Górze na oddziale płucnym. Złoci ludzie. Fachowcy. Jestem tu z Tatą już drugi tydzień i codziennie ratują przypadki odesłane z kwitkiem gdzieś indziej. Pod szpitalem każdego ranka widzę karetki transportowe z rejestracjami bydgoskimi, krakowskimi i ba, nawet przyjechali gdzieś z mazur.
Nie załamuj się, jeszcze będzie dobrze. Tobie życzę odwagi i wytrwałości, Mamusi zdrowia.
Pozdrawiam,
Joanna |
|
|