1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: interpretacja badania histopatologicznego prosze o odpowiedz |
JoannaK
Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 11590
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-08-12, 22:36 Temat: interpretacja badania histopatologicznego prosze o odpowiedz |
Boże jedyny czytam i trudno ogarnąć mi takie wątki. Jakbym żyła w innym świecie. W szpitalu klinicznym w Zielonej Górze odbyło się to tak: 27 czerwca Tata poszedł na wizytę do pulmonologa w przychodni. Lekarz po obejrzeniu zdjęcia RTG nie puścił Taty już do domu, tylko nakazał stawienie się na oddział szpitala. Od 27.06 do 3.07 tata przebywał na oddziale pulmonologii, gdzie był diagnozowany i ze względu na wyniki zastosowano u niego antybiotyki. Trochę ponad dwa tygodnie czekaliśmy na wynik bronchoskopii. Konsylium lekarskie zebrało się 24.07. Brakowało jeszcze badania spirometrycznego, które udało się wykonać 26.07. Z wynikami stawiliśmy się do ordynatora torakochirurgi, ponieważ konsylium zakwalifikowało tatę do operacji. W tym dniu ordynator nie posiadał przy sobie grafiku zabiegów, obiecał do mnie zadzwonić na drugi dzień. Martwiłam się, że teraz będą się sprawy ciągnęły nie wiadomo jak długo, lekarz uspokoił mnie, że prawo reguluje tu terminy. Pacjent musi rozpocząć leczenie nie później niż w 14 dniu po konsylium. 27.07 ordynator torakochirurgii wczesnym rankiem zerwał mnie telefonicznie z łóżka i nakazał stawić się na oddział 3.08. Dzień później Tata był już po operacji płuca i dochodzi do siebie. Wszystko poszło piorunem, profesjonalnie i przy absolutnym zaangażowaniu lekarzy z oddziału. Wierzyc mi się nie chce, kiedy czytam historie o przeciąganiu diagnozy, czy braku informacji i odwlekaniu leczenie. Zielona Góra nie jest żadną metropolią, ale jeśli przyjdzie mi się kiedyś samej leczyć to tylko tutaj. Jestem z Tatą na oddziale każdego dnia. Poznałam kadrę, pacjentów i prawa tutaj panujące. Nie potrafię znaleźć słów uznania dla lekarzy oddziału płucnego. Każdego dnia widuję również pod szpitalem karetki transportowe z rejestracjami z różnych miejsc w Polsce. Tutaj się nie certolą i nie zbywają człowieka, tylko pacjent idzie na tapetę i mu pomagają najszybciej jak się tylko da.
Polecam ten odział. Tata jest pod opieką dra. Romana Lewandowskiego. |
|
|