1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Jarek86
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 7186
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-10, 11:34 Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Wiem, juz zgłosiliśmy do tego Hospicjum, lekarz był dwa dni temu u Taty i przepisał mu leki na morfinie, powiedział że najpierw trzeba się pozbyć bólu związanego właśnie z tym złamaniem patologicznym, musi trochę odpocząć od bólu i pózniej będziemy dalej sie zastanawiać co robimy dalej z tym kręgosłupem, wogle lekarz z Hospicjum był w szoku że od razu nic nie zrobili z tym kręgosłupem tylko wypisali Tate od razu do domu ze szpitala, ale nic, naświetleń tez nie będzie bo Onkolog powiedział że już doszło do złamania więc naświetlenia już będą bez sensu, Tata wczoraj już nawet usiadł na 2-3minuty, mówi i widzimy po Nim że już mniej go boli a jeszcze nie brał wtedy tych leków na morfinie, po tych lekach lekarz powiedział że nie powinno go już wogle boleć i musi nabrać sił żeby wogle doszło do badania Histopatologicznego bo bez tego nie można rozpisać hemioterapii, ja na razie się trochę uspokoiłem bo widzę u Niego poprawę (małą bo małą) ale przy takiej chorobie nawet małe kroki ku dobremu są wielkimi! |
Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Jarek86
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 7186
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-08, 16:12 Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Dzięki za słowa otuchy, Tata ma złamany trzon L4 O(odcinek lędzwiowy) nie jest sparaliżowany, mojej Siostrze też lekarze mówili że ten kręgosłup się nigdy nie zrośnie, chociaż ja mam wrażenie że zle zrozumiała ich po prostu bo z tego co się orientuję to każde złamanie się samo zrasta, więc i to powinno, mam taka nadzieję bo nadzieja powinna umierać ostatnia, a tak poza tym to Tata się czuje dobrze, nie ma żadnych innych bóli, nic nie czuje jakby miał mięć nowotwór chociaż lekarze twierdzą że to jest juz osttnie stadium i nawet nie chcą zastosować chemioterapii bo się boją że go zabiją bo Tata przez to że wogle nie wstaje z łóżka nie chciał nic jeść bo się po prostu bał bólu, też zażywa ketonal forte i coś jeszcze tylko teraz nie pamiętam nazwy tego drugiego, ja widzę po Nim nie wielką poprawę jeśli chodzi o ten ból bo już trochę żwawiej się rusza na łóżku, no i zaczął więcej już jeść.
Magmar- jeśli mogę wiedzieć, to ile Twoja Mama chorowała?
Pozdrawiam |
Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Jarek86
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 7186
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-06, 21:39 Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Dziękuję za opowiedz, a jestem jeszcze ciekaw czy jest szansa ze kręgosłup się sam zrośnie nawet krzywo? |
Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Jarek86
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 7186
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2014-04-05, 21:02 Temat: Nowotwór płuca z przerzutami na kręgosłup |
Witam, jestem tu pierwszy raz, miałem nadzieje że nie będę nigdy potrzebował konsultacji w sprawie takiej choroby, a mianowicie chciałbym żeby ktoś mi pomógł bo juz dosłownie nie wiem co mam robić, chodzi o mojego Tate, miesiąc temu strasznie bolał go kręgosłup i myśleliśmy że wyskoczył mu dysk z racji Jego wieku (66 lat), załatwiłem wizytę domową u Lekarza Rodzinnego.
Po czym Lekarz /rodzinny wystawił skierowanie do szpitala razem z przewozem karetką, następnego dnia Tata trafił do szpitala, po 9h czekania na izbie przyjęć w końcu zrobiono Mu prześwietlenie na którym wyszło patologiczne złamanie trzonu kręgu i na podstawie tego prześwietlenia zrobiono drugie tylko ze klatki piersiowej i wyszło ze jest guz na lewym płucu.
Tata został w szpitalu, zastosowano gorset ortopedyczny po czym po tygodniu wypisano go do domu.
Teraz jesteśmy już po dwóch wizytach w Centrum Onkologicznym i z tego co mówia lekarze to jest bardzo zle, ostatnie stadium.
Tata się czuję ogólnie dobrze, lecz największym dla Niego problemem teraz jest ten kręgosłup i to złamanie, wogle nie wstaje z łóżka, nie chce jeść bo się boi że będzie musiał iść do ubikacji, nawet nie może usiaść bo odrazu jest obciązenie na kręgosłup i straszliwy ból, mój Tata jest osobą bardzo silną i wytrzymała na ból ale z tego co widzę po Nim to juz ledwno daje sobie rade mimo ze bierze silne proszki przeciwbólowe które i tak za specjalnie mu nie pomagają, chciałbym się dowiedzieć czy ktoś (niestety) był w takiej sytuacji lub ma jakieś pojęcie czy jest szansa na operację tego kręgosłupa???
Dodam że ten nowotwór ma jeszcze inne przeżuty ale nie do mózgu, Tata się uśmiecha, normalnie mówi i kontaktuje jak wcześniej, tylko że nie może wogle funkcjonować przez ból w kręgosłupie leży jak kłoda w łóżku, mało je, jak wcześniej wspominałem boi się wycieczki do ubikacji przez co schudł.
Jak można ten kręgosłup leczyć jeśli gorset ortopedyczny wogle nie pomaga?
Pózniej napisze jakie są wyniki tomografii klatki piersiowej itp. |
|
|