1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 167
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-11-20, 21:23   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Za modlitwe i kondolencje - dziekuje Wam kochani..i za to ze Jestescie!!!
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-13, 17:44   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Kochani tatus umarl przez uduszenie o 9 45.Bog zaplac Wam za modlitwe
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-13, 17:09   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Tak kochani,Pan Bog dal mi sie pozegnac wczoraj...modlililsmy sie razem gdy mial dusznosci.mial obrazki na scianie O.Pio i Ojca Swietego.gdy bylo zle mowilam: Tatusiu bedzie lepiej trzeba sie modlic..tak bylo wczoraj...dokaldnie o tej godzinie dostal dusznosci. Mial tlen zalozowny a ja sie modlilam i prosilam zeby w myslach mowil ale mowil szeptem..modlil sie ze mna...Moj Boze...mimo morfiny mowil Pod twoja obronne zdrowas Maryjo...spiewalam mu glaskalam po glowie trzymalam za reke masowalam ja,z sinej zrobila sie jasna..mowilam bedzie dobrze trzeba sie tylko modlic i prosic..a potem mowie,tatus jutro wychodzisz..on pyta o tlen..ja mowie bedzzie tatus tlen wszystko bedzie...nie martw sie jutro bedziesz w domu....po 18 wychodzac powiedzialam mu ze Go kocham a on mowi No dobra,klade sie spac..ulozylam mu poduszke poprawilam tlen,pod lozkiem zostawilam basen wrazie czego...podalam mu reke a tatus mnie pocalowal..widzialam ze sie meczy bo ciezko mu oddychac..Slyszalam ze cos mu chrobocze w gardle..on tez slyszal to chrobotanie i mowi przynies mi te moje proszki dhc.jak mozna nie miec proszkow co lekarz przepisal.potem mowi co to za lekarze czlowiek wychodzi ze szpitala a czuje sie jak go przyjmowali.duszno mi.podkrecilam tlen..pyta: moze koszule zdejme bo jestem caly mokry...wiec mowie Tatus otworze okno wywietrze..mimo tlenu bylo ciezko...podali morfine...czekalam dlugo morfina od 16 do 18 nie dzialala..na ustach pojawily sie takie biale slady w kacikach.jakby zastygnieta slina.przemylam mu twarz mokra chusteczkadalam pic.. ulozyl sie do spania..poprawilam poduszeczke i mowie Tatus bede jutro z Grzesiem po Ciebie to do jutra kocham cie...a on mowi no trzrymaj sie..teraz tez jest obok mnie,ciagle mi zimno...kochani trzeba miec wiare...zobaczcie Pan Bog dal nam ! caly rok i 16 wlasciwie 15 pieknych dni.od wrzesnia wszystko ruszylo szybko...Pan Bog wiedzial ze jezeli Tatusia nie wezmie do siebie,nie wezwie po imieniu to gdy bedzie w domu nie damy rade..wiec zabral Go do siebie.

Tatusiu byles cudownym Ojcem mezem i dziadkiem..ciagle gdy przychodzilam pytales (nawet wczoraj) a Patryk gdzie?Wczoraj zastanowilo mnie czemu zapytales: a Asia juz poszla?Myslalam ze mowisz tak po morfinie..pytales o Grzesia i mowiles ze tak dlugo mnie nie bylo,gdy bylam w pracy..zawsze czekalaes na mnie i cieszyles sie jak Cie karmie,jak przebieram,zakladam slipki,mowie ze kocham.cieszyles sie ze spiewam,ze Patryk gra na puzonie i ze jest juz prawie lektorem.tak sie cieszyles Najdrozszy!!! Kochales naszego pieska majka ale nowej zoski nie lubiles bo mowiles ze jest glupia bo ciagle szczeka..gdy powiedzialam zebys sie nie martwil bo jutro Cie zabieram powiedziales zebym wczesnie przyjechala Powiedzialam ze bede tak na 12 cieszyles sie...
Pan Bog i Matka Boza z O.Pio i Ojcem swietym byli z nami przez ten caly czas..wczoraj gdy wychodzilam ze szpitala spotkalam Siostre zakonna prosilam o modlitwe za Ciebie.
Dowiedzialam sie ze w nocy sie kreciles na lozku,a rano zjadles troszke sniadania,mowiles ze wyjdziesz i nagle zaczales sie dusic...reanimowali Cie ale tlen nawet nie pomogl..Pan Bog chcial Cie wziac do siebie..placze ale mam wiare ze tam Ci jestlepiej i wiem jedno:teraz kazdego dnia bedziesz obok mnie..Dziekujemy Ci z Mama za wszystko..Bedziemy sie modlic za Ciebie moj kochany..Moj tatus cudowny...najdrozszy ...Dzis gdy przywiezlismy garnitur dla Ciebie buty i wszystko co potrzebne,zdazylismy sie pozegnac..ukleknelam przy twoim lozku...calowalam cie po buzi trzymalam za reke wydawalo mi sie ze wcale nie jestes taki zimny...wygladales jakbys spal..a ty juz patrzyles na nas jak placzemy i modlimy sie z boku.wiem ze tam stales...bylo mi zimno..zabralam wszystkie Twoje rzeczy,na miejscu niektore oddalam temu bezdomnemu.chciales dac mu buty.pamietasz?zostawilam mu twoje adidasy,szlafrok,dresy...tobie tam w niebie juz nie potrzebne,tam juz jestes zdrowy...czowaj Tatko nade mna i Mamcia i Patrykiem.Mam juz w niebie swojego Aniolka ktory bedzie mnie strzekl...


ODPOCZYWAJ W SPOKOJU TATUSIU KOCHANY...WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAC PANIE A SWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ MU SWIECI.NA WIEKI WIEKOW AMEN





::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose:: ::rose::

[ Dodano: 2011-10-13, 18:14 ]
Dokladnie o tej godzinie wyszlam od Ciebie...widzialam Cie po raz ostatni zywego...bylam taka szczesliwa ze nastepnego dnia bedziesz w domu ze zalatwilam tlen morfine ..wszystko...szlam i modlilam sie ale bylam taka jakas niespokojna jak to bedzie..ale widzicie Pan Bog zabral do siebie..wiem dlaczego...Ttaus mial juz zapukac do Jego drzwi,wiec Pan Bog nie dal mu odejsc w domu,zeby nie bylo mi ciezko....
Prosze Was wszystkich o modlitwe....
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-12, 22:06   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
dzieki czkaweczko...czyli duzo plynow...a dieta jaka powinna byc
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-12, 21:53   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
jesli mnie zapytaja o lekarzy z hospicjum to przeciez mozna powiedziec ze jeszcze jestesmy w trakcie zalatwiania.rozumiem ze musza przyjechac. co tak naprawde dzieje sie po morfinie z organizmem?czym roznia sie tabletki od zatrzyku?dzis dalam tacie basen bo prosil Po morfinie wyfdawalo mi sie ze chce kupe,czy to normalne?

[ Dodano: 2011-10-12, 22:58 ]
Tatus od zawsze mial sine panokcie tzn plytke i palce.gdy sie dusi to rece sa bardziej sine i nos sinieje a potem twarz.rece mu wtedy masuje zeby byly cieplejsze i jasnieja..dlaczego jak masuje to jasnieja podczeas ataku dusznosci?my z tata zawsze mamy zimne rece nos i stopy...dzis jak masowalam mu rece to bylo mi tak ciezko....

[ Dodano: 2011-10-12, 22:58 ]
Poprawka: od choroby mial sine palce..
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-12, 21:07   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Witajcie.dzis dziwny dzien.Przede mna byl moj przyjaciel u tatula i ogolil mu brode bo juz zarosl.od 12 do 16 bylo dobrze.potem przyszedl nowy pacjent na sale.od poczatku jakis dziwny..bo mi sie przygladal.nagle wstal i mowi do mojego ojaca Ty dziadu jeden...facet ma duzego guza mozgu,wle nie wytrzymalam wstalam powiedzialam kilka cieplyc slow, facet przeprosil i polozyl sie spac ale tatus sie zdenerwowal,bo mowi do mnie jak zawsze mowil: po co sie klocic,malgonia daj spokoj..minelo 20 minut a tata dostal znow takich dusznosci jak wtedy gdy zabierala go karetka.dostal tlen ale wypadal mu ciagle z nosa i morfine...nie wiem po jakim czasie morfina dziala ale do 18 dusznosci sie utrzymywaly a potem poszlam bo kladl sie spac.nie wiem co robic calkowicie,bo jutro tatke wypisuja ze szpitala.boje sie zeby nie bylo dusznosci.jutro bede wypozyczac tlen bo w hospicjum 2 osoby juz czekaja na tlen w kolejce.tu placimy 150 zl za miesiac lekarz przepisze tatkowi bo juz mowil morfine w tabletkach zeby bylo latwiej brac.boje sie co mam robic jak dostanie dusznosci.dzisiaj byla wielka .co sie wtedy robi?hospicjum prawie zalatwione,musze tylko jeden dokument zalatwic ale lekarz najwczesniej bedzie w niedziele.a co robic jak jutro bedzie zle?jutro tatko wychodzi ze szpitala.....boje sie kochani.doradzcie
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-11, 20:35   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Anelia, Jestem juz w domu.tak jak Ci mowilam kochana moja przez telefon,tate wkurzyl ten co lezy obok,ze zabieral mu wode gazowana i sobie nalewal...gdy wyszlam popoludniu tata zaczal miec dusznosci.dostal tlen taki do nosa i morfine(pierwszy raz) choc go nic nie bolalo.wiec zrobil kupe w majtki bo po morfinie wiemy jak jest.gdy przyszlam drugi raz tata byl juz pod wplywem morfiny.patzre a on nie wzial na noc lekow.kazalam mu wziac,a on mowi ze wezmie jak pojedziemy do pokoju gdzie lezy.mowie tatus to jest ten pokoj,a on acha to przez te leki.mial swiadomosc potem mniejsza potem znow mial.jak wychodzilam to juz z tlenem do nosa zasypial po wzieciu proszkow.ciezko mi ale mam nadzieje ze jakos sie uda szybko zareagowac na ten guz ktory juz daje wystarczajaco zamieszania...modlcie sie bo modlitwa jest wielka sila dziekuje
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-11, 14:37   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Kochani juz jestem.wiec zaczne od poczatku,od dobrych wiesci...
Sciagneli ostatnio wode z pluca i jeszcze mialo duzo zostac i mieli sciagac ponownie..wczoraj i dzisiaj robili badania (ogladalam wyniki) i wody jest minimalnie malo ze nie trzeba jej sciagac.lekarze oczy przecieraja ze zdumienia...
A druga wiadomosc jest bardzo zla a moze i nie tak bardzo...jest przerzut na glowe.Tomografia wykazala po prawej stronie guz w wielkosci 7 milimetrow. lekarze dzis na odprawie maja zadecydowac co dalej.moze inaczej pani ordynator jest onkologiem i ona ma zadecydowac jak dalej leczenie bedzie wygladalo.Po rozmowie z lekarzem zrozumialam ze pewnie dostaniemy skierownie na naswietlenie glowki i trzeba bedzie w trybie pilnym skonsultowac sie z radiologiem.daja tacie dzis kroplowki,dexamatazon i fraxyparino(jakos tak nie moge lekarza rozczytac) ( to podaje sie w brzuch raz dziennie) Lekarz dal mi skierowanie do hospicjum domowego ,jutro bede to zalatwiac.jeszcze raz dzis bede u tatki.Jak na teraz juz po tych lekach rece mial sprawniejsze i mogl normalnie dobierac slowa.ciagle tylko mu albo duszno albo zimno...to tyle na dzis.
O co mam jeszcze pytac lekarza,bo to naprawde swietny lekarz i czlowiek.duzo moze doradzic i pomoc.kupilam tacie dzis nutridrinki.wypil przy mnie.zawsze jeden pil na raz a teraz na 3 razy Trzeba go pilnowac z jedzeniem.dzis obiadu beze mnie wogole nie ruszyl.dopiero go nakarmilam
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-10, 16:09   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Kochani,bylam dzisu tatki ale jeszcze ide.dzis mial robione usg ile jest tej wody w plucu.jutro ma tomografie komputerowa glowki.jezeli nie beda nakluwac tej wody to go jakos jutro puszcza jesli beda to pozniej.bede wiedziec dokladnie wieczorem.wczoraj jak bylam popoludniu to mial klopoty z doborem slow nie czesto ale byly.jak szedl do toalety to sie przewrocil.dzis nie bylo zadnych klopotow z mysleniem i doborem slow,ale nogi ma slabe.wiec do toalety zawiozlam go na wozku.widze ze chce wracac do domu.ze tylko czeka na to.zalatwilam juz papier do hospicjum doowego.dzis odbieram juz od lekarza.napisze wieczorem i prosze o modlitwe.malgos

[ Dodano: 2011-10-10, 21:59 ]
Juz wrocilam.jutro tatus ma tomografie komputerowa glowy i szyji.nic wiecej nie wiem.modlcie sie.dziekuje
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-08, 13:27   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Anelia, dzis bylam w szpitalu.tatko slabo lezy caly czas..przebieralam go jak dziecko,ciezko mu utrzymac lyzke czy widelec.dziwnie sie zachowuje jakby tracil swiadomosc.w pokoju nie ma telewizora a on mowi ze ogladal skoki narciarskie.albo opowiada ze wczoraj byl u niego figurant,ze mial cala twarz owlosiona i jakby rogi.potem mowi ze pol czlowiek pol pies...takie historie dziwne..widze ze jest bardzo zle ale mam te kolezanke i ona mowi ze tata mocno oslabiony i organizm zmeczony zdjeli mu litr wody z krwia z pluca zostaly jeszcze 2 litry.dadza mu kroplowke ze znieczuleniem i zdejma.badania sa dobre,ma wszystko w normie.dlatego nie mozna przetaczac krwi.czekamy jutro na specjaliste bo wraca ze stanow i ma byc u taty.tk jeszcze nie mam bo musialabym jechac do C.O. a zupelnie nie mam kiedy.ale tu w szpitalu tez zrobia tk na miejscu pewnie w poniedzialek.
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-07, 17:58   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Witam Was kochani,ostatnio ciagle w biegu wiec nie mam czasu tu zagladac..a wiec jeszcze o 18 godzinie pisalam Wam ze wszystko dobrze..
5 pazdziernika dzien spokojny Tatus wesoly,az tu nagle godzina 19 30 wybija i mama zaglada do Tatki a on ma wypieki.zdjal koszule i mowi ze mu goraco.mama daje mu termometr a on nie ma sily wlozyc go pod pache...Ma czerwone wypieki na twarzy..rozmawiaja ale tata slabszy coraz bardziej.mama mnie wola ide do nich do pokoju patrze a Tatus zaczyna lapac powietrze jak ryba.ma wypieki..mama mowi chyba ma wysoka goraczke..podchodze zeby przytrzymac termometr i nagle slysze jak tatko zaczyna szybko i plytko oddychac..z koloru czerwonego zaczyna byc siny na twarzyczce,oczy zaczynaja wychodzic na wierzch...dzwonie na pogotowie..przyjezdza po 20 minutach.z mama jestesmy caly czas przy tacie..mowie do niego usmiecham sie a on ma oczy wpatrzone we mnie ,proszace o pomoc...mi serce peka...przyjezdzaja ratownicy..najpierw rozmowa co panu dolega ...itd podaja leki do zyly.zabieraja tate do szpitala.ja dojezdzam z synem do szzpitala.czekamy.pisze z moja ukochana amelka sms-mimo ze jest w niemczech czuje jakby byla obok.czekamy.lekarz musi zrobic wszystkie badania.wioza tatke na rtg,widze go a on mnie,usmiecham sie a on ma maske na twarzy z tlenem,ale widze ze porusza reka tak jakby machal.czekamy...1,2 3 w nocy mowia ze tata zostaje i z mlodym wracamy do domu

[ Dodano: 2011-10-07, 19:10 ]
Na drugi dzien jestem u tatki rozmawiam z lekarzem i dowiaduje sie ze woda w plucu.tzreba ja sciagnac.siedze u tatki tylem do drzwi tak wiec nie widze kto wchodzi i slysze ze jest obchod.weszla pani doktor i wyprasza gosci.odwracam sie zeby wyjsc i nagle...Moj Boze wpadam w ramiona pani doktor i slysze Gosia moj Boze tyle lat...
Pani Doktor 6 lat temu wyprowadzila sie z warszawy i nasze kontakty sie urwaly tylko dzwonilysmy do siebie...nawet nie pomyslalam ze jest lekarzem w tym szpitalu,a co dopiero akurat na tym oddziale...Jezeli ktos mi powie ze Boga nie ma a modlitwy nie pomagaja...to zasmieje sie glosno..ja mam same swiadectwa na to ze modlitwa jest cudekm...To niesamowite!!!!!!!!!!!!!!!!! Dzis sciagala mu wode z pluca.Jutro ide porozmawiac....A Tatus dzis sie przwrocil bo po sciagnieciu wody szedl do toalety.trzeba go pilnowac zjedzeniem i proszkami.Pozdrawiam Was goraco i wierzcie w sile modlitwy!!! Prosze dalej o modlitwe.
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-05, 17:54   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Moi kochani,czuje Wasza modlitwe ...dziekuje z Tatulkiem dzis dobrze.Bylismy na spacerze,smial sie tylko malo je.Ale Wasza modlitwa jest dla mnie WSZYSTKIM !!! Dziekuje :-D
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-04, 18:53   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
iwona2010, asereT, agi101, agi101, JustynaS1975, Dziekuje ze laczycie sie w modlitwie.Dla nas Pan Bog jest bardzo milosierny,widac mam jakies ,,wzgledy" na gorze...prosze o modlitwe
Dzis lepiej,tylko problemy sa z pamiecia slow ktore chcialby wypowiedziec,...czasami jest ok a czasami zastanawia sie nad slowem.pozdrawiam was goraco



Przypominam, że Gonia posiada swój wątek w dziale Tu Trzymamy Kciuki - proszę o umieszczanie ich właśnie tam, to naprawdę ułatwia nam pracę... dzięki z góry za zrozumienie. / absenteeism
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-04, 17:20   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
wyniki beda dopiero w piatek,to dam znac.Walczymy bo modlitwy daly nam sile...pozdrowienia
  Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Gonia

Odpowiedzi: 434
Wyświetleń: 108379

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-10-02, 19:31   Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego III B
Anelia, Moja kochana..Dzis jakos ta niedziela mi smutno minela.Z obserwacji Tatki widze ze to nie naswietlenia tylko cos sie dzieje z glowka.dzis dzien byl dla mnie bardzo dlugi.Tatus rano nie mogl zalozyc sweterka,poprosil mnie o pomoc.dloniami jak cos siega to bardzo powoli.Nie chce jesc,ale jak krzycze to musi On wie ze zemna nie ma przelewek.Ma klopoty z pamiecia.czasami mowi cos i zapomina co dalej chcial powiedziec.Na nogi chodzi ale tak jak dzis to barzdo powoli.oprocz tego zrobil sie jakis opryskliwy czasem...No Pan Bog chyba Tatusia powoli zabiera do siebie...spi w pozycji siedzacej.gdy zapytalam: Tatus czemu na siedzaco spisz.to odpowiedzial:a jak mam spac,przeciez normalnie spie.wiec nie dyskutowalam dalej.Kochana moja ciezko mi strasznie.Jutro dam znac co i jak .Buziaki i modlcie sie za mojego Tatulka;-*Pozdrowienia
 
Strona 1 z 12
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group