Autor |
Wiadomość |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-08, 22:07 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Dziękuję Wam za wszystko.
Zamknijcie proszę ten wątek. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-08, 04:10 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Kochany mój tatko odszedł o 1.05 bylam z mamą przy nim do końca.... |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-05-11, 11:40 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Witam się po dłuższej przerwie - tata w zeszłym miesiącu rozpoczął drugi rzut chemii, w ten poniedziałek miał dostać drugi wlew ale... wątroba się bardzo powiększyła, zebrał mu się płyn w brzuchu do tego miał przez ok 3 tygodnie spuchnięte stopy (brak białka, dostawał kroplówki i przeszło). był też robiony wczoraj tomograf i teraz tak: lekarz powiedział, że przerzutów żadnych nie ma ale wątroba jest powiększona przez to że guz rośnie przez co osłabia serce, które nie pompuje tyle krwi i tlenu co powinno dlatego wątroba nie spełnia swojej funkcji i nie wiadomo czy dziś dostanie drugi wlew, zobaczymy. Mają mu zrobić echo serca. Kochani bardzo Was proszę o podpowiedź. Co sądzicie w obecnej sytuacji o immunoterapii? Od maja te leki są refundowane obudziło to moją nadzieję, że możemy coś jeszcze zrobić. Dodam tylko, że poprosiłam mamę by spytała lekarza o nie, a on odpowiedział, że one ojcu nie pomogą i nie wiem co o tym myśleć... skąd to wiadomo ? |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-03-12, 21:24 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Dokładnie. Żadna z nas absolutnie na nic nie naciska. Po prostu staram się być u rodziców kiedy tylko mogę. Pomagam tzn odbieram i wykupuje leki, organizuję transport do lekarza itp. Staram się ich odciążyć ile sie da, zeby nie musieli sie martwic o tego typu sprawy. W weekendy jestem u nich. Absolutnie nie nalegam nie naciskam i sama nie podejmuję żadnych przykrych tematów. Napisałam o tym na forum dlatego że bardzo sie o noego boję a nie wiem czy robię dobrze. Moze powinnam cos jeszcze zrobić, może inaczej. Mam mnóstwo wątpliwości. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-03-12, 07:43 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Byłam u rodziców w weekend, tato nie chce rozmawiać z nikim... Dosłownie wymienia z nami kilka ogólnych zdań i tyle. To bardzo trudna i delikatna sytuacja więc potrzeba tu dużo wyczucia, Ulax dziękuję za zrozumienie.
Leki które przyjmuję tata: Lyrica 75 mg, Sevedol 20 mg, Targin 20 mg, MST 30 mg, Atoris 40 mg i Accard + jeszcze zastrzyki ale nazwy nie spisałam. W sumie dużo tej morfiny a dalej go boli.
|
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-03-09, 12:39 Temat: rak płaskonabłonkowy |
jest mi tak cholernie przykro, że nie mogę pomóc, ani tacie ani mamie. Tata się poddał a mama się totalnie załamała. Wiem, że obojgu jest źle a ja nie mogę absolutnie zrobić nic. Tylko być, choć tata już prawie z nikim nie rozmawia... zamknął się w sobie, z mamą aż boję się rozmawiać bo nawet nie wiem co jej powiedzieć.
dziękuję dziewczyny za odpowiedź. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-03-09, 11:06 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Dziękuję za informacje, a są jakieś inne leki, o które moglibyśmy pytać lekarza na kolejnej wizycie? Coś co mogło by mu dodać sił, energii, wspomóc Go w walce, dać choć cień nadziei? Tata ogólnie jest bardzo słaby fizycznie, psychicznie załamał się także. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-03-09, 08:16 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Witam was po dłuższej przerwie.
Tata jest pod opieką hospicjum domowego, wizytę u onkologa ma dopiero 15-go marca więc dopiero wtedy będziemy wiedzieć jak dalej będzie wyglądało leczenie.
Ostatni tomograf miał robiony 26 lutego. Wyniki i leki jakie przyjmuje umieszczę po weekendzie.
Niepokoi mnie fakt, że tata strasznie dużo śpi nawet 20 godzin na dobę. Czy to przez silne leki przeciwbólowe czy może choroba swoje robi? Wiem też od mamy (bo tata się krępuje mówić o tym) że dokuczają mu straszliwe zaparcia trwające ponad 3-4 tygodnie. Co można kupić, żeby pomogło. Próbował naparów z babki płesznik, syropów, lewatyw i nic...
Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się o leku Avastin ? może być stosowany przy tym typie raka?
Pozdrawiam Was serdecznie |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-15, 08:18 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Wiem dziewczyny jak to wygląda, ale nie mogę nic zrobić. Wiem że się czeka. Ciągle staram się przekonać mamę, ale na razie bez efektu... |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-11, 12:35 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Dziękuję za odpowiedź
Żadnych innych badań oprócz tego tk nie miał robionych, też uważam, że powinien mieć zrobione usg i badanie głowy, ponieważ martwi mnie to, że on tyle śpi.
Wklejam wypis ze szpitala do którego trafił, gdy podejrzewano zawał , tam była robiona morfologia.
w sprawie hospicjum to tata musi wyrazić zgodę, a na chwilę obecną nie chce nawet słuchać.
|
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-09, 09:27 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Jeszcze nie mamy opieki hospicjum. rozmawiałam o tym z mamą ale nic w tym kierunku nie robi.
Jeszcze raz wklejam tk
|
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-01-09, 07:46 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Mam wyniki z ostatniego TK. Wyniki nie są za dobre. Tak jakby radioterapia nic tacie nie pomogła. Siostra 3 stycznia odbierała zaświadczenie do zus od lekarki prowadzącej i miała chwilę, żeby z nią porozmawiać. Lekarka powiedziała, że ogólnie źle to wygląda. Najlepszą metodą byłoby stosowanie naprzemienne chemio i radioterapii ale tego tato by nie przeżył. Najpewniej będzie druga chemia ale z tym do końca też nie wiadomo bo tata ma problemy z sercem (trzepotanie przedsionków)
Martwi mnie też to, ze kolejna wizyta u lekarza jest dopiero 26 - go stycznia wtedy będzie wiadomo co dalej i jakie leczenie jest zaplanowane. Na chwilę obecną z tatą jest słabo. Dużo leży i śpi. Dokucza mu serce, jest słaby. Prawie codziennie rano ma okropny kaszel, odkrztusza dużo flegmy, czasem wymiotuje. Nie ma tam śladów krwi. Tata pije dużo siemienia lnianego może to powodować zwiększenie ilości flegmy? Ma to w ogóle znaczenie?
Widać, że ma depresję a jest to typ człowieka, który nie mówi, nie okazuję emocji i nie wiem jak pomóc i czy w ogóle mogę... Mama też ciągle płacze. Okropnie się czuję z tym, że jeżdżę do nich tylko w weekendy z drugiej strony mam małe dzieci które na okrągło biegają i hałasują i pewnie im przeszkadzają ale moi rodzice nic nie mówią...
Czy naprawdę nic nie możemy zrobić? Musimy czekać na przerzuty i rozwój choroby? Tylko to nam zostało?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2018-01-09, 07:51 ]
Ewka, załącz proszę opis tk bez żadnych danych osobowych.
|
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-11-06, 11:46 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Tata nie narzeka na ból głowy, nie myli pojęć, nie zapomina, wszystko z jego głową wydaje się być w porządku. Mam nadzieję, że to osłabienie to wynik kiepskiej morfologii a nie przerzutów. W sprawie Hospicjum - próbuję się do nich dodzwonić i zorientować jak to wszystko działa i wygląda. Nie wiem jak to przekazać ewentualnie mamie i tacie bo samo słowo "hospicjum" ich złamie. Chyba sama wszystko im zorganizuję i w jakiś łagodny sposób to przekażę (albo w ogóle fakt, że to hospicjum ukryję/przemilczę) bo wiem, że nie mogą zostać bez opieki. Mój tato to niewyobrażalnie uparty człowiek i ciężko przekonać go do czegokolwiek, bo jak się uprze to koniec. Nie raz nakłaniałam go do zdrowszego odżywiania, więcej warzyw, owoców, dużo wody czy do picia tych nieszczęsnych nutridrinków, zawsze by sobie choć trochę tą krew poprawił i może lepiej się poczuł, ale on nie... ma swoje nawyki i już. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-11-06, 10:04 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Byłam u taty w sobotę i serce mi pęka jak patrzę na niego i na mamę. Tak bardzo jest mi żal i jest mi strasznie przykro że to się dzieje. Najbardziej boli mnie ta bezsilność, nic nie mogę zrobić, pomóc. Tata jest ogólnie bardzo słaby, dużo leży, a gdy wstaje ma zawroty głowy. Widać po nim że jest wykończony. Do lekarza nie chce iść choć jest przeziębiony.
Przez jakieś dwa tygodnie rozmawiałam z nim tylko przez telefon a gdy go zobaczyłam coś we mnie pękło jakby obdarto z nadziei. Przepraszam, że się tu wypłakuję ale nie wiem co robić. |
Temat: rak płaskonabłonkowy |
EwkaCich
Odpowiedzi: 86
Wyświetleń: 29383
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-11-03, 13:52 Temat: rak płaskonabłonkowy |
Witam Was serdecznie po długiej przerwie.
Tata jest już po radioterapii.Zakończona 23-10-17. Zniósł ją w miarę dobrze choć pod koniec naświetlań pojawiła się niedodma i silny kilkudniowy kaszel z dziwnym charczeniem w płacach. Wiadomo, codzienne dojazdy do szpitala też wymęczyły go i to solidnie. Teraz odpoczywa i zbiera siły. Ostatnio rzadko się widujemy, ponieważ panuje u mnie w domu jak nie wirus związany z dolegliwościami żołądkowymi to inne infekcje, dzieci na okrągło chorują więc nie chcę narażać niepotrzebnie taty. Choć ostatnio i Jego dopadło przeziębienie i gorączka przykuła go do łóżka na 3-4 dni. Po naświetlaniach raz tata miał bardzo silny atak bólu, w klatce w okolicach guza. Trwało to kilka minut i przeszło. W każdym bądź razie 17-go listopada będzie miał wykonany tomograf, zobaczymy jakie efekty przyniosło leczenie.
Wiecie może co dalej? wiem, że wszystko zależy od wyników, ale jak to dalej wygląda leczenie? Będzie jeszcze chemia podawana? Operacja? czy co, bo to chyba nie koniec leczenia...?
I kolejna rzecz, czy jeśli dopadło go przeziębienie czy ten atak bólowy, to powinien konsultować się ze swoją lekarką prowadzącą czy lekarzem rodzinnym? Wiem, że może głupie pytanie zadaję, ale nie wiem czy i jakie dolegliwości zgłaszać i komu?
Pozdrawiam. |
|