1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Czerniak przerzut do skóry pleców nieznanego pochodzenia. |
Edka77
Odpowiedzi: 293
Wyświetleń: 131506
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2018-11-01, 19:53 Temat: Czerniak przerzut do skóry pleców nieznanego pochodzenia. |
szczecha, no wygląda nieciekawie. Ale jeżeli lek na gada działa to może dasz jeszcze trochę rade? Łatwo pisać, wiem ale nic mi poruszającego nie przychodzi do głowy. To jest najwyraźniej reakcja alergiczna, odpowiedź organizmu na lek, który dostajesz więc powinni cos na to zaradzić. Lekarz zazwyczaj każe usunąć substancje które nas alergizuje ale w twoim przypadku leku raczej nie chciałybyśmy żeby odstawili. Mój syn jeszcze dostał taką maść którą punktowo smarowałam go raz dziennie, nazywa się Locoid lotio, jest na receptę. Dodatkowo stosowałam synowi do picia herbatę z pokrzywy ale bardziej skupiałam się na tych wyciągach z pokrzywy zakupionych w sklepie zielarskim lub w aptece. Jest to paskudne w smaku ale bardzo fajnie oczyszcza jelita a stamtąd wszystko wywala się na naszą skórę. Podpytaj lekarza czy nie bedzie to kolidowalo z twoim leczeniem...to zioło ale może ma coś w sobie co zakłóci proces. Wiem że mojego syna AZS to jest pikuś w porównaniu z czym zmagamy się my. Próbuj. Ze szczerego serca chciałabym aby zadziałało.
[ Dodano: 2018-11-01, 20:01 ]
Locoid lotio miało być krem a nie maść przynajmniej takie coś dostał syn a jak było gorzej wcześniej dostał w płynie, ale nie polecałabym chyba będzie szczypało. |
Temat: Czerniak przerzut do skóry pleców nieznanego pochodzenia. |
Edka77
Odpowiedzi: 293
Wyświetleń: 131506
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2018-11-01, 11:54 Temat: Czerniak przerzut do skóry pleców nieznanego pochodzenia. |
szczecha, bardzo mnie poruszyło twoje cierpienie z powodu skutków ubocznych. Świetnie
, że lek działa ale rozumiem kiedy piszesz ze siada psychika. Tak pomyślałam o starych metodach naszych babci. Kiedy jako dziecku cos mi sie działo babcia moczyła mnie (dosłownie moczyła) w nadmanganianie potasu. To takie tableteczki po których jest fioletowa woda, inaczej kalium. Może spróbuj, synowi na AZS pomagało troszkę i tak nie swędziało. |
|
|