1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jelita grubego, 3 operacje i nagłe pogorszenie zdrowia |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 10270
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2012-02-28, 02:01 Temat: Rak jelita grubego, 3 operacje i nagłe pogorszenie zdrowia |
Wydaje się, że w tej całej historii nałożyło się na siebie kilka niekorzystnych zdarzeń.
Poniżej kilka uwag, jednak zaznaczam: wstępnych, ze względu na brak wglądu do dokumentacji medycznej.
djmichu napisał/a: | W 3 z 4 węzłów chłonnych w wyciętym fragmencie stwierdzono przerzuty obu komponentów nowotworu. Poza wyciętym fragmentem przerzutów nie stwierdzono. Rak II stopnia z oznaczeniem T3N0M0. |
Jeśli stwierdzono przerzuty w 3 węzłach chłonnych to był to III stopień zaawansowana choroby, w skali TNM: T3N1M0.
djmichu napisał/a: | W listopadzie 2011 podczas gdy organizm nie chciał się w dalszym ciągu zregenerować przyjęto tatę na odział onkologii i przez kilka dni podawano kroplówki. Ku mojemu zdziwieniu nie wykonano żadnych badań, ale myślałem że tak musi być. |
Tu nie wiemy jakie dokładnie były objawy i wyniki badań krwi - trudno zatem ustosunkować się do takiej metody postępowania.
djmichu napisał/a: | W grudniu 2011 stan zdrowia jeszcze bardziej się pogorszył, tata stracił około 10 kg masy ciała, był coraz słabszy.
W styczniu 2012 podczas wizyty u onkologa, ten zaniepokoił się stanem zdrowia mojego ojca i skierował na tomografię miednicy małej, badanie na krew utajoną w kale oraz RTG klatki piersiowej.
W tym samym miesiącu biegunki jakby zaczęły ustępować, ale zaczęły się dolegliwości w postaci wzdęć, bólów brzucha i zaparć. |
Tu również nie wiemy - jakie były wyniki w/w badań i czy onkolog w ogóle je zobaczył, ocenił i co postanowił.
djmichu napisał/a: | Tydzień temu było na tyle źle, że tata zdecydował zadzwonić po pogotowie. Po diagnozie w oddziale ratunkowym lekarz stwierdził niedrożność jelit spowodowany prawdopodobnie wznową nowotworu i musi operować. Powiedział również, że raczej będzie konieczność wyłonienia stomii.
Po niedzielnej operacji okazało się, że stomii nie wyłoniono. Chirurg stwierdził, że nie ma wznowy nowotworu i tak naprawdę operacja polegała tylko na otwarciu, oczyszczeniu jelita i zamknięciu. Nie wiedział natomiast dlaczego jelito nie chce pracować. |
Niestety nie trafił na zmianę, a następnie wyciągnął nieprawidłowe wnioski.
Być może można by mieć zastrzeżenia co do jakości tego zabiegu.
djmichu napisał/a: | W środę radość minęła. Brzuch znowu był wzdęty i tata miał problemy z oddychaniem i mówieniem. Mimo tego tacie podano kleik oraz dalej podawano herbatę. Lekarze powiedzieli, że chcą wymusić farmakologicznie wznowę pracy jelita grubego, ale nie wiedzą jakim lekiem uda im się to jelito pobudzić. W środę wieczorem ponownie podłączono kroplówkę. |
Podejrzewam, że sasugerowani wnioskami operatora zbyt długo zwlekali z wykonaniem kolonoskopii.
Należało ją wykonać od razu, gdy tylko ponownie zaczęły narastać objawy.
djmichu napisał/a: | Czy jest to normalne, że pacjent będący cały czas pod okiem lekarzy zostaje doprowadzony do takiego stanu jak w chwili obecnej? |
Zakażenie okołooperacyjne zawsze jest możliwe. Być może jednak chodzi tu o perforację ściany jelita i zapalenie otrzewnej (nie mamy dokumentacji medycznej więc nie wiemy co się wydarzyło)?
Można domniemywać, że na podstawie błędnych wniosków chirurga zwłoka w wykonaniu kolonoskopii trwała zbyt długo.
djmichu napisał/a: | Wiem teraz że gdyby tydzień temu podczas operacji wyłoniono stomię ojciec teraz uczył by się z nią żyć i zbierał by siły na dalszą walkę ze wznową raka, ale wtedy lekarze zdecydowali inaczej. |
Nie wiemy co było przyczyną zakażenia - czy zabieg, czy zapalenie otrzewnej (w wyniku perforacji); trudno zatem o wnioski co by było gdyby. Trzeba by dokładnie przeanalizować dokumentację medyczną.
Odnośnie zaawansowania choroby - należy podkreślić, iż najpewniej doszło do wznowy nieoperacyjnej (tj. niemożliwej do usunięcia w granicach tkanki zdrowej) - zatem dalsze leczenie byłoby możliwe wyłącznie jako paliatywne bądź objawowe.
Zabiegi wykonywane w wypadku niedrożności mechanicznej to zazwyczaj operacje ratujące życie - jednak nie będące zabiegiem radykalnym (tj. mającym na celu wyleczenie z choroby nowotworowej). Odsuwają one jedynie w czasie objawy wynikające z progresji.
W takich sytuacjach rokowanie zależy głównie od możliwości dalszego leczenia systemowego. |
|
|