1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak przełyku |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 123865
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-10-02, 20:37 Temat: Rak przełyku |
Cytat: | Okazanie dowodu ubezpieczenia
Prawo do świadczeń finansowanych ze środków publicznych przysługuje za okazaniem aktualnego dowodu ubezpieczenia, to jest dokumentu potwierdzającego prawo do uzyskania świadczenia.
Prawo to ważne jest w miesiącu, za który opłacona został składka plus następne 30 dni. W szczególnych przypadkach okres ważności prawa do świadczeń wskazany jest w dokumencie.
W stanie nagłym dokument może zostać przedstawiony w innym czasie, nie później niż w terminie 30 dni od dnia rozpoczęcia udzielania świadczenia opieki zdrowotnej, o ile chory nadal przebywa w szpitalu. Jeżeli przedstawienie dowodu ubezpieczenia w tym terminie nie jest możliwe, dokument ten może być przedstawiony w terminie 7 dni od dnia zakończenia udzielania świadczeń opieki zdrowotnej. |
http://www.pmr.szczecin.p...bezpieczony.htm
Jedźcie do CO. Należy to potraktować jako stan nagły (tata nie je i nie pije). Dowód ubezpieczenia uzupełni się.
Tacie należy pomóc teraz na ile to możliwe; co dalej (i jak rozwiązać problem docelowo by się tak często nie powtarzał) zastanowimy się potem.
Asiu, działajcie - trzeba tatę zawieźć do COI na Ursynowie, jak najpilniej.
|
Temat: Rak przełyku |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 123865
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-06-13, 05:52 Temat: Rak przełyku |
asia19 napisał/a: | Tak sobie myślę, że z tym Krajowym Konsultantem to przesadziłam |
Też tak myślę.
asia19 napisał/a: | Chciałabym porozmawiać z kimś (z lekarzem) |
asia19 napisał/a: | Oczywiście wolałabym robić to w środowisku poza CO Ursynów |
W tej sytuacji mogę polecić kontakt np. z prof. Pawłem Lampe z Kliniki Chirurgii Przewodu Pokarmowego Śl. AM w Katowicach, współautora pracy "Zwężenie zespolenia przełykowo-żołądkowego po resekcji przełyku" (Pol.Przegl.Chir.2003; T.75 nr 8, s.772-784).
Choć osobiście nie bardzo pojmuję skąd ta niewiara w sens rozmowy z zespołem aktualnie zajmującym się tatą
Tymczasem, co prawda nieproszona , dodam od siebie kilka informacji - być może okażą się choć trochę pomocne w formułowaniu pytań do lekarzy lub 'wujka google' .
Otóż wygląda na to, że najprawdopodobniej tata Twój miał/ma 2 z najczęściej występujących rodzajów powikłań po resekcji przełyku. Częstość ich występowania to:
źródło:
Doświadczenia jednego ośrodka klinicznego w chirurgicznym leczeniu raka płaskonabłonkowego przełyku w latach 1970–2007
Katedra i Klinika Chirurgii Onkologicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego
J.Zieliński, M.Świerblewski, W.Kruszewski, R.Jaworski,
I.Haponiuk, N.Irga, A.Kopacz, J.Jaśkiewicz
(Kardiochirurgia i Torakochirurgia Polska 2011; 8 (1): 71–76)
Inni autorzy podają podobny odsetek częstości występowania w/w powikłań (w niektórych źródłach nieznacznie częściej niż zwężenie występuje nieszczelność zespolenia).
Co prawda najczęściej do zwężenia zespolenia przełykowo-żołądkowego dochodzi między 6 a 11 tygodniem po operacji, jednak w pracy prof. P.Lampe mowa jest o pojawieniu się objawów związanych z tym powikłaniem nawet już po ok. 2 tygodniach od daty zabiegu.
Dr Maciej Świerblewski z Katedry i Kliniki Chirurgii Onkologicznej Akademii Medycznej w Gdańsku w swojej rozprawie doktorskiej "OCENA WYNIKÓW SKOJARZONEGO LECZENIA RAKA PŁASKONABŁONKOWEGO PIERSIOWEGO ODCINKA PRZEŁYKU" (Promotor: Prof. dr hab. med. Andrzej Kopacz) z 2005 r. zwraca uwagę na zależności występowania powikłań od różnych czynników. Poniższe uznano za zależne od chirurga operującego:
ale i od zakresu leczenia (wyraźne różnice w częstości występowania powikłań płucnych):
W leczeniu pooperacyjnego zwężenia zespolenia przełykowo-żołądkowego stosuje się mechaniczne rozszerzanie przełyku (najczęściej metodą Savary-Gillarda). Jest to leczenie endoskopowe.
Zazwyczaj jest ono skuteczne, jednak w razie niepowodzenia można rozważyć założenie stentu (również endoskopowo).
Najpierw jednak, aby potwierdzić, że w ogóle doszło do tego powikłania - wykonuje się badanie radiologiczne (z podaniem środka cieniującego) lub badanie endoskopowe.
Na koniec polecam przykładową lekturę uzupełniającą:
|
Temat: Rak przełyku |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 123865
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-05-09, 05:35 Temat: Rak przełyku |
Zasady leczenia radykalnego raka przełyku (st. zaawansowania od I do III /część/ ) wyglądają tak:
Zatem "za wysoko" zaczyna się od 18 cm (zmierzając w stronę zera, czyli optycznie 'w górę').
Najmniej optymistyczny opis - tj. pierwszego TK (ze stycznia) określa początek nacieku na granicy części szyjnej oraz górnej (piersiowej), w okolicach wcięcia mostka (a więc na wysokości owych magicznych 18 cm) i pełznie w dół.
Za to badanie EUS informuje, że naciek zaczyna się na poziomie 20 cm, po czym zmierza w dół.
Opis wyniku PET/CT to naciek mający swój początek dokładnie na granicy odcinka górnego piersiowego oraz środkowego przełyku - zatem na wys. 24 cm (i pełznie w dół).
Faktycznie rozbieżność istnieje.
Aktualne badanie TK przynosi informację podobną do PET/CT - zmiana zaczyna się na wysokości rozwidlenia tchawicy, a więc nie wyżej niż na 24 cm.
Zasady są jakie są - do zabiegu nie są kwalifikowani chorzy z guzem części szyjnej przełyku. Ci pacjenci są leczeni radykalnie chemioradioterapią - w tej grupie zresztą taki sposób leczenia daje efekt porównywalny do leczenia chirurgicznego.
Począwszy od górnego (piersiowego) odcinka przełyku - preferuje się leczenie chirurgiczne.
I tu mamy zonk, ponieważ słowa chirurga ("że za wysoko") nie znajdują w zasadzie pokrycia.
Jednak jest to dla chirurgów sytuacja w pewnym sensie wyjątkowa, ponieważ chodzi o raka przełyku (wg. TK pełznącego na długość kilkunastu centymetrów) po chemioradioterapii.
Podejrzewam, że adekwatny do sytuacji będzie fragment zaleceń diagnostyczno-terapeutycznych Polskiej Unii Onkologii (podkreśliłam na pomarańczowo kluczowy problem):
źródło: Zalecenia postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych
Polska Unia Onkologii, Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej
Myślę, że niejeden chirurg nie podjąłby się tego zadania. Ten zabieg to spora niewiadoma, wielkie wyzwanie i duże ryzyko powikłań.
Nie oznacza to moim zdaniem, że sprawa jest przekreślona. Nie wiem gdzie obecnie miała miejsce owa konsultacja, w CO? Czy była to konsultacja z chirurgiem-onkologiem?
Mnie natomiast niepokoi jeszcze jedna rzecz. Zastosowano chemioradioterapię wg. standardu dot. terapii indukcyjnej (przedoperacyjnej), czyli napromienianie do łącznej dawki 50 Gy.
W tej sytuacji -w razie wycofania się z opcji wykonania zabiegu- przebyta chemioradioterapia, jako leczenie wyłączne, nie stanowiłaby terapii radykalnej. W chemioradioterapii radykalnej naświetla się bowiem do łącznej dawki 60-65 Gy :
źródło: Zalecenia postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych
Polska Unia Onkologii, Polskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej
Może się więc okazać, że niepotrzebnie w/w leczenie przerwano. Brachyterapia to leczenie stricte miejscowe i w sytuacji gdy naciek jest rozciągnięty wzdłuż na sporym odcinku - nie zastąpi teleradioterapii.
O roli brachyterapii w leczeniu raka przełyku troszkę tutaj:
BRACHYTERAPIA raka przełyku - Poradnik dla pacjentów | wco.pl
Na koniec pytanie: jaką rolę odegrało wykonane przed chemioradioterapią badanie PET/CT? Jeśli ważną, to wszelkie dyskusje i rozważania powinny odbywać się również i z tym wynikiem w ręku, ponieważ zmienia on dość znacząco obraz sytuacji.
Tak naprawdę - to najkorzystniej by było PET/CT powtórzyć i mieć przez porównanie do poprzedniego jasny obraz sytuacji. Bazowanie wyłącznie na obecnym TK to jak wyrzucenie wykonanego w lutym PET/CT do kosza
Dodam jeszcze, że treść epikryzy z wypisu zdaje się jednak bazować właśnie na owym PET/CT.
Przydałaby się zatem konsekwencja w działaniu. |
Temat: Rak przełyku |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 123865
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-04-11, 11:46 Temat: Rak przełyku |
asia19 napisał/a: | Co sugerują powiększone węzły w TK i EUS, bez uwidocznienia w PET? |
W TK najprawdopodobniej był to węzeł zmieniony odczynowo (zapalnie).
EUS - na dwoje babka wróżyła. PET/CT w ocenie stopnia zaawansowania raka przełyku (guz pierwotny oraz węzły chłonne) ma największą wartość diagnostyczną. EUS jednak niewiele mniejszą, ponadto przeszacowanie st.zaawansowania jest rzadsze niż niedoszacowanie.
EUS zostało wykonane 2 tygodnie po PET/CT. Trudno powiedzieć, czy po w/w 2 tygodniach obraz PET/CT byłby również inny. Z jednej strony to tylko 2 tygodnie, z drugiej zaś widuje się nowotwory złośliwe 'rosnące w oczach'. Zatem - kwestia nie wyjaśniona. Jeśli dojdzie do resekcji być może dowiemy się czy coś było w węzłach.
asia19 napisał/a: | Czy EUS nie powinien wykazać ew. naciekania oskrzela lewego?? |
Poniekąd takie podejrzenie na podstawie opisu EUS można powziąć. Zatarta naturalna granica anatomiczna, którą w normalnych warunkach powinniśmy w USG wyraźnie widzieć - często oznacza po prostu naciek.
asia19 napisał/a: | Czy radioterapia może pomóc w zmniejszeniu masy i obszaru guza (i pomóc w przypadku naciekania oskrzela)?? |
W zmniejszeniu masy guza - tak. Jeśli jednak oskrzele było nie tylko uciśnięte, a zostało nacieczone (cecha 'T4') - radiochemioterapia najpewniej nie zdoła umożliwić radykalnej resekcji.
W moim mniemaniu zdecydowano o radiochemioterapii ze względu na brak pewności co do faktu naciekania oskrzela. Prawdopodobieństwo tego jest spore, jednak żadne z trzech wykonanych badań obrazowych (jak i bronchofiberoskopia) nie dało jednoznacznej, nie budzącej wątpliwości odpowiedzi. Tak bywa.
W tej sytuacji trudno było odmówić pacjentowi szansy na próbę radykalnego leczenia.
asia19 napisał/a: | Zarówno jednak dr Kozak w Łodzi, jak i dr Lampe w Katowicach stwierdzili, że to raczysko jest operacyjne, tylko że w przypadku naciekania będzie zakładana rurka... (...)
Na skierowaniu Tata ma napisane "radiochemioterapia PRZEDOPERACYJNA", a więc operacja na pewno dojdzie do skutku... Bo i ja tak sobie myślę, nawet jeśli była to ta "rurka", to lepiej ją mieć, a żyć... |
W trakcie operacji okaże się czy oskrzele zostało nacieczone czy nie. Jeśli nie (i nie będzie innych 'niespodzianek') - podjęta zostanie zapewne próba radykalnej resekcji. Radykalnej - czyli z zamiarem wyleczenia chorego.
Jeśli jednak się okaże, że oskrzele jest nacieczone - zmieni się cel operacji. Zamiast wykonania rozległej resekcji - zostanie założony stent (coś w stylu protezy). Czyli owa "rurka". Będzie to niestety elementem leczenia paliatywnego, tj. nie mającego na celu wyleczenia, a służącego poprawie jakości życia chorego poprzez oddalenie w czasie skutków progresji.
asia19 napisał/a: | jak długo możemy czekać na operację po radiochemioterapii przedoperacyjnej w takim składzie? | Przeciętnie 3-5 tygodni.
Po leczeniu indukcyjnym (radiochemioterapia) powinno się ocenić odpowiedź na leczenie badaniem PET.
EUS po radiochemioterapii nie jest już badaniem wartościowym.
pozdrawiam ciepło. |
Temat: Rak przełyku |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 189
Wyświetleń: 123865
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2011-02-15, 22:40 Temat: Rak przełyku |
Jeśli można prosić o pełne, kompletne opisy w/w badań obrazowych - byłabym bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam ciepło. |
|
|