1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 5
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 34825

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-08-25, 17:22   Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
Brak podstaw do stwierdzenia wznowy. Konieczna kontrola (TK) za 3 miesiące.
pozdrowienia :)
  Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 34825

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2011-05-08, 20:39   Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
Pomimo stopnia zaawansowania IA ryzyko wznowy/rozsiewu było spore i to pewnie zadecydowało o zaleceniu chemioterapii uzupełniającej.
Po pierwsze stwierdzono zatory z komórek raka w naczyniach limfatycznych. Po drugie z opisu można wyciągnąć wniosek, że pierwsze cięcie było nieradykalne (stąd "docinka"). Obecność ognisk krwotocznych wokół guza i w bezpośrednim sąsiedztwie linii cięcia może sugerować, iż mogło (ale nie musiało) dojść do skażenia pola operacyjnego (krwotok z guza).

Opis aktualnego TK kontrolnego nie daje podstaw do stwierdzenia wznowy lub rozsiewu.
Dobrze, że wykonano biopsję zmian w tarczycy.

Na tę chwilę wygląda na to, że wszystko jest w porządku.
pozdrawiam ciepło.
  Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 34825

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-11, 15:19   Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
agi101 napisał/a:
może ktoś z Was miał do czynienia z dobrym onkologiem z Olsztyna lub okolic

Tak agi101, nasza Fundacja akurat w Olsztynie może pomóc swemu 'podopiecznemu' :)
W tej sytuacji porozmawiaj proszę z mamą by uzyskać jej zgodę i by była świadoma takiego działania (a przede wszystkim potrzeby takiej konsultacji). Jeśli wyrazi taką wolę - polecimy odpowiednią poradnię, jak i specjalistę :)
  Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 34825

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-11, 01:00   Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
Skrypt forum spłatał jakiś figiel |wht?!| i podzielił mego posta na dwie części - przy czym pierwszą połowę opublikował po godz. 23.00, a drugą o 1.00 :?ale?: 8-) - dopiero to zobaczyłam!
'Przerzucam' zatem resztę treści do jednego, tj.poprzedniego posta z prośbą byś raz jeszcze do niego wróciła i doczytała to co 'figiel' był uciął ;)
  Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 70
Wyświetleń: 34825

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2010-12-10, 23:08   Temat: pomoc interpretacji wyniku tomografii płuc
Witaj agi101.

agi101 napisał/a:
operacja usunięcia dolnego płata lewego płuca odbyła się 30 listopada. Następnego dnia lekarz prowadzący Mamę powiedział, że nie ma się czym martwić, że wszystko jest w porządku, że guz to pozostałości po zapaleniach płuc..

     To jakieś nieporozumienie. Już w trakcie operacji potwierdzono badaniem INTRA (śródoperacyjnym, doraźnym badaniem mikroskopowym tkanki guza), że jest to nowotwór złośliwy. Zgodnie ze standardem postępowania przy nie zweryfikowanej wcześniej mikroskopowo naturze guza położonego obwodowo - o zakresie i rozległości zabiegu zadecydowano w trakcie. Wynik badania INTRA stał się podstawą do tego by nie poprzestać na wyłuszczeniu guza (co niejednokrotnie się czyni w przypadku zmian łagodnych), a kontynuować zabieg w postaci wycięcia całego płata dolnego płuca lewego (lobektomia dolna, lewostronna).
Wynik INTRA zbytnio nie zaskakuje, ponieważ tak obraz TK, jak i (w szczególności) MRI - dość wyraźnie eksponowały cechy zmiany złośliwej, w tym:
  • duży wymiar guza (rzadko przy zmianach łagodnych)
  • nieostre granice guza, a w szczególności 'wypustki' pełznące ku opłucnej
  • siateczkowate nacieki szerzące się w tkance otaczającej masę guza.
Niestety prawdopodobieństwo, iż mogła być to zmiana łagodna było nikłe..
Podejrzewam również, iż wykazano się nieco nadmiernym optymizmem szacując stopień zaawansowania choroby na T2N0M0 (oraz określając w wypisie niemal 5 cm guz naciekający okoliczny miąższ płucny - cyt. "guzkiem" płuca [__] ) - jednak to zweryfikuje między innymi wynik badania histopatologicznego materiału operacyjnego.
Nadnercze zostało de facto sprawdzone, nie wykonano natomiast badania sprawdzającego faktyczny stan węzłów chłonnych śródpiersia (za najwłaściwsze obecnie uważa się badanie EBUS, tj. ultrasonografię endoskopową połączoną z przezoskrzelową biopsją węzłów chłonnych) oraz, co trochę dziwi, nie poszerzono diagnostyki w zakresie ustalenia natury zmiany ogniskowej w tarczycy. Ta ostatnia natomiast radiologicznie może budzić podejrzenie przerzutu (przy czym to za mało by stwierdzić czy nim jest, czy też nim nie jest). Tak niepewny obraz należałoby zweryfikować - najlepiej za pomocą BAC (biopsja cienkoigłowa), lub chociaż(!) USG tarczycy.
Zatem zostało to wszystko trochę przeprowadzone "na żywioł" i nieco "w ciemno" - teraz nie ma co już jednak tego roztrząsać i trzeba się skupić na obecnym stanie rzeczy.
Kluczowy dla możliwości oszacowania rokowania oraz podjęcia decyzji o tym czy będzie konieczne leczenie uzupełniające w postaci chemioterapii czy też wystarczy sam zabieg - będzie raport patomorfologa określający faktyczne zaawansowanie choroby (stan węzłów chłonnych, naciekanie okolicznych tkanek- jeśli tak, to jakich i w jakim zakresie) oraz oceniający czy resekcja była mikroskopowo doszczętna (tj. czy badanie mikroskopowe nie budzi podejrzeń, że nie wycięto całego nowotworu z zachowaniem bezpiecznych marginesów tkanki zdrowej).

Przy tym wszystkim żywię nadzieję, że mama została skonsultowana oraz znajduje się pod opieką nie tylko torakochirurgów, ale przede wszystkim lekarza onkologa (w końcu » Raka leczy ONKOLOG « ).
Mama Lawendy nie miała niestety okazji znaleźć się pod opieką onkologa na czas.

Na koniec taka uwaga: fakt, to rak. Ale rak nie oznacza końca świata. Na zawał czy wylew umiera się czasem w ciągu kilku minut.
Wiemy, że może być ciężko i że przyszłość może być bardzo różna. Jednak nikt tu jeszcze nie wydał wyroku skazującego i niczego nie przesądził; no i w końcu część pacjentów mimo wszystko zostaje wyleczona. Nawet z raka płuca. I nawet w sytuacji, gdy nie został on zdiagnozowany odpowiednio wcześnie. Zatem główka do góry i .. walczymy.
Każdy człowiek ma w sobie choć trochę z natury wojownika. Jeśli ów zbrojny ukrył się i drzemie gdzieś w zakamarkach duszy - to.. pora go obudzić :)
A my będziemy tuż obok. Nie jesteś więc z tym sama.
Pozdrawiam ciepło.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group