1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak piersi - wznowa w węzłach chłonnych
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 9604

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-08-31, 06:42   Temat: Rak piersi - wznowa w węzłach chłonnych
niania napisał/a:
DSS, tu zacytowałaś właśnie artykuł, który czytałam. W nim napisane jest o chemoprewencji tamoksifenem przy BRCA1, mimo hormononiezależności raka (cytat pt.
Cytat:
Zasady leczenia pacjentów z rakiem piersi i jajnika z mutacją genów BRCA

Więc może jednak?:)

Uściślijmy zatem o czym mamy dyskutować:
o prewencji (czyli zapobieganiu) czy o leczeniu już istniejącego procesu nowotworowego? Tak się bowiem składa, że te dwie sytuacje są klinicznie odmienne.
  Temat: Rak piersi - wznowa w węzłach chłonnych
DumSpiro-Spero

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 9604

PostDział: Nowotwory piersi i ginekologiczne   Wysłany: 2010-08-16, 14:55   Temat: Rak piersi - wznowa w węzłach chłonnych
niania napisał/a:
Czy na prawdę nie ma szans na wycięcie ich? Bo ze słów lekarza wyszło, że w przypadku rozsieu to nie to, że nie można, tylko nie warto. Bardzo mi się ta odp nie spodobała, bo chyba zawsze warto.

Nie warto. Nie wydłuży to czasu przeżycia. Paradoksalnie - może skrócić. Każdy zabieg chirurgiczny może się łączyć z różnego rodzaju powikłaniami, a onkologicznie takie postępowanie niczego by nie zmieniło.
To, że w badaniu widzimy zajęte przerzutowo 2 węzły chłonne wynika z ograniczeń jakimi niestety obarczona jest diagnostyka obrazowa. W sytuacji, gdy nie są to regionalne węzły chłonne - choroba jest uogólniona i ogniska nowotworu z całą pewnością znajdują się również poza owymi węzłami. Nie warto więc ze względu na interes pacjentki - taki zabieg niepotrzebnie by ją obciążył i przysporzył cierpienia nie dając nic w zamian.

niania napisał/a:
Poinformowana zostałam też, że te potrójnie ujemne z mutacji BRCA1 często są chemiooporne. Czy to prawda?

Tak, niestety. Jednak możliwe jest uzyskanie znaczącej remisji za pomocą chemioterapii I linii, problemem jest później jej utrzymanie.

niania napisał/a:
czytalam opracowanie naukowe mówiące o tym, że przy tych rakach (BRCA1) warto podawać Tamoxifen, który mimo, że rak jest hormononiezależny, daje pewne pozytywne rezultaty. Czy to możliwe?

TNBC (triple negative breast cancer) charakteryzuje się szczególną opornością na terapię hormonalną. Polecam następującą lekturę:
Rynek zdrowia - Rak piersi potrójnie negatywny - jak leczyć, gdy brakuje standardów?

Wydaje się, że obecnie największe nadzieje na przyszłość w leczeniu TNBC budzą inhibitory PARP:
Nowa grupa leków na raka piersi - Aktualności - Rak Piersi

Na tę chwilę na całym świecie w toku są badania kliniczne z udziałem bewacyzumabu (Avastin):
Clinical Trials | Breast Cancer
jednak przyszłość tego leku antyangiogennego w leczeniu raka piersi na razie jest niepewna:
FDA może cofnąć rekomendację dla bewacyzumabu | pulsmedycyny.com.pl

niania napisał/a:
Czy sami możemy kupić ten Tamoksifen za własne pieniądze?

To lek hormonalny osłabiający układ sercowo-naczyniowy, mogący przyczynić się do wystąpienia incydentów zakrzepowo-zatorowych i osłabiający kościec; przyjmowanie go na własną rękę -poza tym, że w przypadku TNBC jest to bezcelowe- jest po prostu niebezpieczne.

niania napisał/a:
Czy jest jeszcze szansa skutecznie to cholerstwo wykopać?

Na wyleczenie wg obecnego stanu wiedzy medycyny akademickiej - nie ma szans.

niania napisał/a:
zamierzamy walczyć, chcemy wiedzieć, o co.

Bardzo słuszna uwaga. Cele w tej chwili są dwa: 1.jak najdłuższy czas przeżycia 2.przy zachowaniu jego zadowalającej jakości. Obydwie sprawy są tak samo ważne.
I między innymi dlatego nie warto skazywać mamy na leczenie operacyjne wycinania pojedynczych węzłów przerzutowych (nie wydłuży czasu przeżycia a pogorszy jego jakość).
pozdrawiam ciepło.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group