1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Prośba o wyjaśnienie TK i ocenę wyników leczenia |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 15157
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-08-01, 04:48 Temat: Prośba o wyjaśnienie TK i ocenę wyników leczenia |
Witaj gaga,
w tej sytuacji zamieszczę nieco szczegółowych informacji nawiązujących do pytań, które już zadałaś.
gaga napisał/a: | Patrzac na te wyniki nie bardzo juz wiem gdzie te ogniska byly tak naprawde i gdzie sa w tym momencie. |
Z porównania dwóch obrazów TK można wyciągnąć następujące wnioski:- remisja całkowita - wszelkie zmiany, widoczne poprzednio, 'znikają' ; tj. nie identyfikujemy w obrazie kontrolnie wykonanego TK żadnej zmiany mogącej sugerować przetrwałe ognisko nowotworowe
- remisja częściowa - brak nowych zmian. Widoczne poprzednio guzy ulegają znaczącemu zmniejszeniu - jednak wciąż identyfikujemy pozostałe zmiany resztkowe, co oznacza, że choroba wciąż jest aktywna.
- stabilizacja - brak nowych zmian. Widoczne poprzednio zmiany guzowate mogły nieznacznie zmniejszyć lub zwiększyć swoje wymiary (jednak nie więcej niż o 30%) - całość wygląda podobnie w obydwu obrazach TK. Oznacza to, że stosowane leczenie nie cofa choroby, jednak prawdopodobnie sprawia, że czasowo jej postęp został zatrzymany. Nie jest to najlepsza wiadomość - bo oznacza to na słabą reakcję zmian na leczenie chemiczne i wróży w dalszym czasie progresję.
- progresja - wymiary zmian powiększyły się (łącznie o co najmniej 30%) i/LUB identyfikujemy nowe (nawet tylko jedno!) ognisko choroby. Sytuacja zła - choroba postępuje, a stosowane dotąd leczenie nie ma żadnego wpływu na jej przebieg.
Ustalenie wg. powyższych zasad efektu leczenia ma kluczowe znaczenie dla podejmowanych dalej decyzji terapeutycznych i jest wskazówką do określenia rokowania.
Gdzie zmiany były i gdzie są:
od początku mamy masywny rozsiew do jamy otrzewnej (otrzewna - błona wyściełająca ścianę jamy brzusznej i miednicy oraz pokrywająca część jej narządów). Na pewno liczne zmiany znajdują się w okolicach pętli jelitowych, jajników oraz w postaci wszczepów do samej otrzewnej. Podejrzewa się również przerzut do płuca prawego. Największa zmiana osiąga wymiar maks. 7 cm i znajduje się w okolicach macicy.
Kontrolne TK po 4 cyklach chemioterapii pokazuje wyraźnie, że zmiana ta urosła do maks. wym. 9 cm, 'objęła' macicę i podejrzewam, że ją unieruchamia. Zmiana ta również uciska jelito.
Bez wątpienia jest to progresja niestety..
Liczne pogrubienia ściany jelita cienkiego oraz grubego sugerują nacieki nowotworowe - owszem, można brać pod uwagę możliwość, iż są to zrosty, jednak ze względu na niewątpliwą chemiooporność nowotworu i wyraźną progresję w innych okolicach - należy się liczyć przede wszystkim z tym, że są to zmiany natury nowotworowej.
gaga napisał/a: | Czy leczenie topotecanem jest skutecze aby wyleczyc czy tylko zeby podleczyc??? |
Najpierw należałoby sobie życzyć, by było w ogóle w jakikolwiek sposób skuteczne.
gaga, by myśleć o możliwości wyleczenia potrzeba - prócz chemioterapii - zabiegu chirurgicznego: radykalnego (usuwającego wszystkie zmiany nowotworowe) lub przynajmniej cytoredukcyjnego (czyli usuwającego jak największą masę nowotworu, a pozostawiającego jedynie zmiany resztkowe).
Chemioterapia bowiem, stosowana jako jedyne leczenie (bez skojarzenia z zabiegiem chirurgicznym) rzadko doprowadza do wyleczenia.
Pierwotny zabieg, który miała Twoja mama, był niestety jedynie zwiadowczy - zmiany okazały się na tyle zaawansowane, że ich wycięcie (nawet jedynie częściowe) - nie było możliwe.
W tej sytuacji przyjęto strategię zastosowania najpierw chemioterapii indukcyjnej, która miała zmniejszyć masę nowotworu i uczynić zmiany operacyjnymi.
Tu niestety spotyka nas przykra niespodzianka.. Rak jajnika jest typem nowotworu złośliwego o stosunkowo dużej chemiowrażliwości. Ok. 70% chorych odpowiada na chemioterapię I linii - co oznacza remisje całkowite lub częściowe. Choroba Twojej mamy okazała się pierwotnie chemiooporna, tj. w ogóle nie wrażliwa na cytostatyki, dzięki którym osiąga się najlepsze efekty w leczeniu raka jajnika (pochodne platyny i paklitaksel). To oczywiście automatycznie oznacza, że i o zabiegu nie ma co myśleć..
Pierwotna chemiooporność to jest niestety bardzo niekorzystna wiadomość
Topotekan stanowi opcję leczenia w ramach chemioterapii II lub III linii (którą się wdraża dopiero po wykorzystaniu możliwości leczenia schematem opartym na pochodnych platyny. I tu mamy do 40% szans na uzyskanie odpowiedzi na leczenie (w postaci remisji). Oznacza to w praktyce, że remisja nie nastąpi u ponad 60% chorych, które poddały się leczeniu topotekanem.
Nie wygląda to na tę chwilę optymistycznie i lepiej liczyć się z tym, że leczymy raczej paliatywnie (a więc z zamiarem poprawy jakości i wydłużenia czasu przeżycia) niż radykalnie (z zamiarem wyleczenia).
Do tej kwestii można powrócić po wykonaniu TK sprawdzającego reakcję na terapię topotekanem.
A jaki był stopień złośliwości histologicznej raka w wyniku histpat.? (podawany jest w skali G1-G3)
To również istotne info; w przypadku raka jajnika ma to spory wpływ na rokowanie.
Pewnie nie takich wieści oczekiwałaś ..
Jednak nie przesądzajmy - zobaczymy jaki będzie efekt aktualnego leczenia. Zdarzają się i w takich sytuacjach wieści, które pozytywnie zaskakują i zmieniają rokowanie, czego Wam z całego serca życzę.
pozdrawiam ciepło. |
|
|