1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 16795
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-05-08, 15:46 Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
ludziki,
kierujesz się emocjami - jednak w tej sytuacji to zrozumiałe.
Myślę jednak, że skoro szukasz porady na medycznym forum onkologicznym - zależy Ci również na argumentach racjonalnych. Decyzję i tak podejmiesz sama.
Nikt Cię nie atakuje - trzeba by było być złym człowiekiem by mieć to na celu. Ja najchętniej przytuliłabym Ciebie, Twojego maluszka i Twój brzuszek. Sama mam 3 malutkich dzieci (wszyscy to chłopcy.. ) i jestem przewlekle chora. Nie jest to rak, niemniej jednak jakieś 3,5 roku temu oświadczono mi, że dane statystyczne dotyczące mojego rzadkiego schorzenia autoimmunologicznego wróżą mi jakieś 6 lat życia.
Myślę, że operowano wtedy danymi nieco 'przeterminowanymi' , niemniej jednak nie wiem jak będzie i również - jak i Ty - przeszłam chwile, w których płakałam z żalu, że nie zobaczę jak moje dzieci dorastają..
Jeśli zapis "Pamiętaj również o tym dziecku, które już jest.. Lecząc się - chronisz je. Przed przedwczesną utratą matki i wielkim cierpieniem." potraktowałaś jako radę by nie myśleć o sobie - to nie zrozumiałyśmy się. Wiem, że o sobie nie myślisz. Wiem, że uwaga Twoja jest skupiona na dzieciach - na tym, które jest i na tym jeszcze nie narodzonym. Okrutny los sprawia, że decyzja, którą podejmiesz może być bardziej 'na korzyść' jednego lub drugiego dziecka. Nie podejmując leczenia - chronisz dziecko nie narodzone przed powikłaniami leczenia. Podejmując leczenie - chronisz dziecko, które już z Tobą jest, przed utratą mamy.
mam nadzieję, że teraz mnie rozumiesz..
Brodawkowaty rak tarczycy, jeśli nie doszło do rozsiewu do narządów odległych, rokuje bardzo, bardzo dobrze. Ogółem 85% chorych leczonych żyje przez 10 lat (i dłużej - po prostu monitorowano ich dla celów statystycznych przez ten właśnie okres).
Jeśli rak ograniczony jest do gruczołu tarczowego - wyleczenia sięgają 90-95%.
Kilkadziesiąt % chorych z przerzutami do narządów odległych osiąga przeżycie 5-letnie (i dłużej).
Dla porównania: przeżycia (ogółem!) 5-letnie w raku trzustki sięgają 3-5%. W glejaku wielopostaciowym mózgu przeżyć 5-letnich nie obserwuje się.
Nie można więc porównywać porównywać 'raka' do 'raka'. Każdy z nich wywodzi się z innego narządu i cechują go zupełnie inne cechy biologiczne. Różnice w rokowaniu i szansie na wyleczenie są ogromne!
Kochana Aniu, uwierz - że nie dotyczy Cię prognoza 3-letniego przeżycia. Masz szansę na dłuuugie i normalne życie, jak i inni ludzie nie obciążeni piętnem śmiertelnej choroby.
Niezależnie od tego co postanowisz - bardzo bym chciała byś przyjęła powyższy sposób myślenia. Nie jesteś skazana na to, by żegnać się ze swoimi dziećmi, zanim one dorosną.
Jeśli zbierzesz siły i będziesz chciała dalej rozmawiać - daj znać. Ja ze swojej strony mogę zaoferować uzyskanie opinii na poruszony przez Ciebie temat od odpowiednich autorytetów medycznych. Opinii oraz statystyk - dotyczących wad rozwojowych u płodu na skutek leczenia onkologicznego matki (konkretnie w przypadku tyreoidektomii).
Przytulam mocno i proszę - nie gniewaj się już .. i główka do góry! |
Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 16795
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-05-06, 19:05 Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
ludziki napisał/a: | w mojej tarczycy zagnieździł się rak brodawkowaty.
Rokowania jak mówią lekarze - niezłe. Najpierw operacja całkowitego usunięcia tarczycy, potem terapia radiojodem. |
Zacznijmy więc od ustalenia istotnych spraw. Jest to rak brodawkowaty, a więc zróżnicowany (rozpoznanie potwierdzone biopsją?). Czy wykonano dotąd (i jakie) badania obrazowe, które pozwoliły wstępnie ustalić jaki jest stopień zaawansowania choroby? Jakiej wielkości jest guz/ek? Czy guz ograniczony jest do gruczołu tarczowego czy też nacieka jego torebkę? Czy stwierdzono powiększenie regionalnych węzłów chłonnych i podejrzewa się istnienie przerzutów?
ludziki napisał/a: | Problemem jest, że mam jeszcze jednego cudownego towarzysza - małego ludzika, w 13. tygodniu ciąży. Lekarze chcą operować za kilka tygodni |
Standardem jest najpierw ocena stopnia zaawansowania choroby.
Co do etapu ciąży: w I trymestrze zabieg może być powikłany poronieniem. W II trymestrze operuje się. Zabieg w III trymestrze może wiązać się z przedwczesnym wywołaniem porodu - zazwyczaj więc czeka się do rozwiązania (i często ciążę zakańcza wcześniej cesarskim cięciem).
Można rozważyć leczenie operacyjne dopiero po ukończeniu ciąży w przypadku: wysokozróżnicowanego raka tarczycy gdy choroba jest w początkowym stadium.
(tu problemem ponadto jest fakt, że ciąża jest stosunkowo wczesna, a więc do jej ukończenia zostało sporo czasu).
ludziki napisał/a: | chirurg wprost powiedział, że z powodu wahań hormonów dziecko może mieć rozmaite uszkodzenia. |
O tym powinnaś porozmawiać z onkologiem-endokrynologiem i/lub ginekologiem-endokrynologiem. Z tego co mi wiadomo, u kobiet w ciąży przeprowadza się tyreoidektomię oraz leczenie L-tyroksyną dbając o właściwe stężenie FT4 i nie jest to postępowanie, które skazuje płód na uszkodzenia.
Owszem, pewnie ryzyko istnieje (jak i u innych ciężarnych z niedoczynnością), ale nic tu nie jest na tyle oczywiste by w/w postępowanie było przeciwwskazane.
Onkolog-endokrynolog i/lub ginekolog-endokrynolog powinni wyczerpująco odpowiedzieć na Twoje pytania, określając stopień ryzyka.
Jednocześnie powinnaś mieć świadomość ryzyka jakie niesie za sobą nie poddanie się operacji.
ludziki napisał/a: | Matka zawsze będzie chronić dziecko, nie da się ukryć. |
Pamiętaj również o tym dziecku, które już jest.. Lecząc się - chronisz je. Przed przedwczesną utratą matki i wielkim cierpieniem.
ludziki napisał/a: | Ale jak sobie pomyślę, że mnie i tak zabraknie wkrótce, czy się będę leczyć czy nie |
Tego nie rozumiem? Czy się będziesz leczyć, czy nie?..
To nieporozumienie.
ludziki napisał/a: | guz ruszony przy operacji może dać przerzuty |
Znów nie pojmuję - guz w czasie operacji ma zostać ruszony (i co to oznacza?) czy wycięty?
Na pewno w każdym razie może dać przerzuty guz, który nie zostanie zoperowany.
ludziki napisał/a: | węzłów chłonnych już nie będzie do obrony |
Węzły chłonne nie chronią przed rakiem. Za to są ulubionym miejscem przerzutów brodawkowatego raka tarczycy.
ludziki, zmień swój tok myślenia! Przynajmniej w kwestii samego raka.
Twoja choroba jest chorobą całkowicie wyleczalną. Niestety do czasu.
Napisz proszę jakie jest zaawansowanie choroby. To bowiem powinno mieć spore znaczenie dla podjęcia przez Ciebie jakiejkolwiek decyzji - o ile taką opcję rozważamy. |
Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 16795
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-05-01, 16:26 Temat: rak tarczycy - terapia podczas ciąży |
Witaj(cie) ludziki
Operować.
Poradzisz sobie Ty, poradzi sobie Ludzik
Zajrzyj -> tutaj <-
Oczywiście po operacji ktoś będzie Ci musiał przez jakiś czas pomóc w opiece nad synkiem.
Nie oszczędzaj rodziny - kogo masz to angażuj.
W przypadku raka czas to życie lub śmierć.
Kilka tygodni w raku brodawkowatym tarczycy nie powinno zrobić różnicy, ale miesięcy - może. Rezygnacja z operacji to podjęcie zbyt poważnego ryzyka. Będziesz potrzebna swoim dzieciom jeszcze wiele lat...
pozdrawiam cieplutko. |
|
|