1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Dronka82
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67060
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-01-01, 19:53 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Podczytuję Was, nieśmiało, zawsze z oczami pełnymi łez. Wytrwałyśmy święta i sylwestra. Zaczął się Nowy Rok. Musi być lepszy, będziemy silniejsze o doświadczenia, które nas zmieniły. Już wiemy, ze i kolejne święta przetrwamy. Życzę Wam, żebyście pełne sił i nadziei i niezwykłej dbałości o siebie weszły w rok 2016. Żebyście znalazły w swoich wspomnieniach o bliskich ich prawdziwa, nie schorowaną naturę i nią żyły.
W Wigilie nad grobem mojego taty przypomniała mi się cała jego hulaszcza, biesiadnicza, a czasami nawet sprośna natura. Pierwszy raz od jego śmierci uzmysłowiłam sobie, ze brał życie pełnymi garściami i tego by chciał ode mnie. Bym żyła pełną piersią. I choć nieraz wyję do poduszki, chcę być dobra dla moich najbliższych, a ciężko to robić z wiecznie zapuchniętymi oczami. Wyrzucam z głowy obraz choroby - jest nie do zniesienia. Wspominam wszystkie dobre i radosne chwile (naturę mieliśmy zbieżną:))
Dbajcie o siebie zwłaszcza, że rak bywa dziedziczny. Pamiętajcie, że po długim stresie organizm szwankuje (mi wysiadły stawy, mam mięśniaki, brak brwi - skutki stresu). Więc: Żyjcie mądrze, dobrze, zdrowo - dla siebie i Waszych bliskich! Z głębi serca - ja;) |
Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Dronka82
Odpowiedzi: 158
Wyświetleń: 67060
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2015-10-19, 10:39 Temat: Kolejna historia bez happy endu... |
Ja mam masakryczne sny, tata ze zniekształconą twarzą, jeśli nie zjem tabletki, to pół nocy nie śpię, wspomnienia - pomimo, że przeżyłam z tatą mnóstwo dobrego - powracają tylko z czasów choroby. W ogóle nie lubię ciemność i samotności, na szczęście chcą ze mną spać wszyscy, więc przytulam te moje małe, ciepłe ciałka i jest trochę lepiej. To wszystko minie, musi wrócić do normy. |
|
|