Jak to się mogło stać, że tak nagle...?!? Po tym jak tak świetnie się czuła...?
Nie zauważono we właściwym czasie niebezpiecznych symptomów???!!!
Zbyt późno przystąpiono do ratowania?
Czy coś na ten temat już wiadomo?
PS Dopiero teraz odkryłam ten wątek. Jaki przykry jest ten finał! :( Strasznie żal dzielnej Troski.