1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 38
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-11-19, 21:16   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Tata jest po kolejnej cystoskopii.
Z epikryzy wynika, że pojawiła się drobna zmiana; wyniki hist.-pat. za 2-3 tygodnie.

"Pacjent przyjęty do oddziału celem wykonania kontrolnej cystoskopii po wcześniejszym leczeniu - jak w rozpoznaniu. Cystoskopie wykonano w dniu 14.11.2017 – okolica lewego ujścia moczowodowego zbliznowaciała, ujście ziejące. Na tylnej ścianie pęcherza drobna zmiana śluzówkowa, którą pobrano do badania w całości. Przebieg po zabiegu niepowikłany miejscowo. Pojawiło się natomiast krwawienie z nosa wymagające zastosowania tamponady przedniej na okres 2 dób. Ostatecznie pacjent wypisany do domu w stanie ogólnie dobrym."

Wyjaśniając krwawienie z nosa, Tata był leczony na zakrzepicę; nie musi brać już specjalistycznych leków tylko profilaktycznie Diohespan. No ale przed i po zabiegu dostał zastrzyki rozrzedzające krew i stąd prawdopodobnie krwotok.

Pozdrawiam

Ale wracając do tematu.
Proszę o wyjaśnienie co znaczy "ujście ziejące"?
O resztę będę pytać po odebraniu wyników hist.-pat.
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-10-25, 20:43   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Dawno nie zaglądałam (ciągle w biegu) a miałam wstawić wynik TK.
TK jamy brzusznej i miednicy małej +C (12.04.2017)
Wątroba jednorodna, niepowiększona. Pęcherzyk żółciowy usunięty. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka, śledziona, oba nadnercza jednorodne niepowiększone. Obie nerki typowej wielkości i położenia, w lewej nerce drobne torbiele korowe wielkości <10 mm, poza tym nerki bez zmian ogniskowych. UKM obustronnie bez cech kamicy i blokady. Aorta brzuszna nieposzerzona z drobnymi uwapnionymi blaszkami miażdżycowymi w ścianach. Przestrzeń zaotrzewnowa i miednica bez adenopatii.
Pogrubienie do 6-8 mm ściany tylno-lewobocznej pęcherza moczowego na szer. ok. 30 mm w okolicy ujścia lewego moczowodu z zatarciem zarysu zewnętrznego, poza tym bez nacieków otaczającej tkanki tłuszczowej. Moczowody nieposzerzone.
Prostata ze zwapnieniami o wym. ok 48x36 mm (TxAP), pęcherzyki nasienne niepowiększone. Jama otrzewnej bez płynu. Uchyłki esicy.
Kości objęte badaniem bez zmian ogniskowych typu meta. wysokość trzonów zachowana. Zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze kręgów lędźwiowych i dolnych piersiowych - mostkujące osteofity na przednich i bocznych krawędziach trzonów.

I jeszcze USG z tego samego dnia:
wątroba jednorodna, niepowiększona. stan po cholecystektomii. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka jednorodna, niepowiększona o podwyższonej echogeniczności. Aorta brzuszna nieposzerzona. Obie nerki typowo położone bez cech kamicy i blokady. Śledziona jednorodna, niepowiększona. Pęcherz moczowy miernie wypełniony, bez ech wewnetrznych. Gruczoł krokowy ze zwapnieniami o wym.: 51x45x43 mm. Wolnego płynu w jamie otrzewnej nie stwierdzam.

W dniu 11.07.2017 Tata miał pierwszą kontrolna cystoskopię, w której ie stwierdzono wznowy guza pęcherza.
Kolejną bedzie miał 14.11.2017. Jezeli i w tej nie zauważą cech wznowy to lekarz powiedział, że kolejne będą już co pół roku.

I jeszcze jedna rzecz, która mnie trochę zaniepokoiła, a na którą wcześniej nie zwróciłam uwagi...
To RTG płuc (12.03.2017)
Dość dobrze wysycone cienie: na tle tylnego odcinka żebra V po stronie prawej o wym.: 4x2 mm oraz na tle skrzyżowania żeber II i VI po stronie prawej o wym.: 5x2 mm. Poza tym pla płucne bez zmian ogniskowych. Sylwetka serca w wymiarze poprzecznym niepowiększona. Zarys kopuł przepony gładki. Kąty przeponowo-żebrowe wolne.

Niestety nie znalazłam wcześniejszych zdjęć taty, żeby można było porównać. Fakt, Tata w w roku 1962 przechodził gruźlicę i twierdzi, że to mogą być jakieś pozostałości ale jaj już sama nie wiem co o tym myśleć.

No i teraz pytania:
Czy z wyniku TK i USG można wywnioskować, że moczowód jednak nie był jakoś strasznie zaatakowany?
Co oznacza zwapnienie na prostacie - Tata mówi, że sprawdzali PSA i było niskie ale nigdzie w wypisie nie mogę tego znaleźć :(
No i czy przejmować się tymi płucami?
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-04-04, 19:50   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Dzięki za info.
Jak tylko będą wyniki TK to je umieszczę i będę pytać dalej ;)
Pozdrawiam :)
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-04-04, 10:11   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Miałam się dopiero "pojawić" z wynikami TK ale dzisiaj miał miejsce, mam nadzieję, że na razie pojedynczy "epizod"...
Tatę, w momencie jak poczuł nagłą potrzebę oddania moczu złapał nagle ostry ból nerki. Trwało to przez moment a teraz czuje się tylko tak jak po uderzeniu w tę okolicę.
Pytanie może będzie naiwne, czy jak się pojawi kolejny "atak" to od razu kontaktować się z lekarzem; czy jeszcze poczekać; ewentualnie na co zwrócić uwagę.
A przy okazji tego ataku dowiedziałam się od Taty, że w zależności od wyników TK, jak daleko sięga guz lekarze rozważają usunięcie moczowodu i nerki :(
Może dlatego nie zresekowali tego guza w całości za pierwszym podejściem?
Nie chcę negować ich wiedzy i umiejętności ale czy w takim wypadku jak było od razu wiadomo, że guz wychodzi z moczowodu nie powinno byc najpierw TK?
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-03-31, 23:02   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
No niestety...
Tylko to co przepisałam.
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-03-31, 09:59   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Dzięki :)
Ciężko się czyta; jak wszystko co napisane przez fachowców dla fachowców ale chyba ogarniam :)
Zobaczymy co lekarz powie po TK, bo nie napisałam wcześniej ale niestety nie usunięto całości. Ponoć to co w moczowodzie to zostało :(
  Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
Bromba

Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4840

PostDział: Nowotwory układu moczowo-płciowego   Wysłany: 2017-03-30, 16:10   Temat: Guz pęcherza moczwego/moczowodu?
No i znów tu wracam, tym razem z powodu Taty.
Niedawno, zupełnie przypadkowo wykryto u Niego zmiany w ujściu moczowodu do pęcherza.
Ale po kolei:

03.02.2017 - USG brzucha: wykonane w szpitalu
Wątroba w zakresie dostępnym badaniu niepowiększona, o prawidłowej echogeniczności, bez zmian ogniskowych. Stan po cholecystektomii. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka w zakresie dostępnym badaniu o prawidłowej echogeniczności, jednorodnej, niepowiększona. Nerki typowo położone, prawidłowej wielkości, dł. prawa - 109 mm; lewa - 119 mm. Grubość kory do 10 mm. UKM obu nerek bez cech kamicy i zastoju. W okolicy lewego ujścia moczowodowego zwapniała polipowata struktura 11 x 8 mm. Śledziona jednorodna, niepowiększona. Pęcherz moczowy słabo wypełniony. Wolnego płynu w jamie brzusznej nie stwierdza się.

21.02.2017 - USG powtórzone przy pełnym pęcherzu, na zlecenie lekarza POZ
Wątroba prawidłowej wielkości o jednorodnej, wzmożonej echostrukturze (stłuszczenie). Pęcherzyk żółciowy usunięty. Drogi żółciowe, ż. wrotna, żż. wątrobowe nieposzerzone. Trzustka prawidłowej wielkości, jednorodna. Nerki przeciętnej wielkości, bez zmian w strukturze miąższu, bez zastoju i bez złogów. Śledziona jednorodna, niepowiększona. Aorta brzuszna i tt. biodrowe o zwapniałych ścianach, nieposzerzone. Pęcherz moczowy o gładkich obrysach bez cech wewnętrznych. Lewe ujście pęcherzowo-moczowodowe na długości ok. 19 mm poszerzone, bez wyraźnej reakcji na falę perystaltyczną, wykazujące bogate unaczynienie w badaniu PD - może odpowiadać zmianie naciekowej obejmującej ujście, do różnicowania ze "sztywnym" ureterocele. Wypływ moczu z obu ujść symetryczny. Konieczna cystoskopia.

Po tych badaniach lekarz POZ założył zieloną kartę i w dniu
13.03.2017 wykonano cystoskopię: stwierdzając lito-brodawczakowatą zmianę rodzącą się z lewego ujścia moczowodowego. Wykonano typową elektroresekcję zmian.

No i wynik hist.-pat.
Materiały: guz, wycinek - błona śluzowa pęcherza moczowego, sposób pobrania - inne
Opis makroskopowy:
Materiał w kilku drobnych fragmentach tkankowych, największy o wymiarach 1 x 0,5 cm
Opis mikroskopowy:
Papillary urothelial carcinoma low grade
Nie stwierdzono naciekania blaszki właściwej błony śluzowej i obecności mięśniówki właściwej.

To tyle z badań (TK wyznaczona na 12.03.2107)

I moje pytanie, jakiego leczenia należy się spodziewać i na co zwracać uwagę podczas codziennego życia.

Z góry dziękuję za informacje.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-04-06, 20:08   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Mamcia odeszła wczoraj rano. Walczyła do końca, wierzyła że pokona raczysko. Snuła plany na wakacje.
Dzięki Forum mogłam zdobyłam wiedzę, która pomogła mi rozmawiać z lekarzami, z Mamą. I co najsmutniejsze - pozwoliła przygotować się, że "to już".
Bardzo Wam dziękuję i na pewno będę tu zaglądać. Może i ja komuś pomogę albo dodam otuchy.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-04-04, 20:45   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Przegrywamy...
Mama już nic nie je, niewiele co pije. Mam z Nią coraz bardziej utrudniony kontakt.
Wiem, że zbliża się nieuchronne.
Jest mi cholernie ciężko; z jednej strony liczę na cud, a z drugiej mam świadomość, że jak ma się męczyć to lepiej niech sobie zaśnie i będzie na swój sposób szczęśliwa bez bólu i cierpienia.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-04-01, 01:11   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Dzięki alice :)
Na szczęście Mama wie, że musi pić i przyznam, że bardzo się stara.
Ale nie o tym chciałam...
Wczoraj Mamie podłączyli tlen i mówiła, że lepiej jej się oddycha. Natomiast dzisiaj stwierdziła, że bez tlenu jednak jest lepiej. Czy to możliwe?
W ogóle nie mogę się dogadać z lekarzem. Widzę, że Mamie znowu dokucza kaszel i ma problem z odpluciem. Na moje pytanie czy można podać coś wykrztuśnego stwierdził, że Mama zmusza się do wymiotów (jakoś od paru dni nawet nie mówi, że chciałaby zwymiotować; jedyne co, to jak siada to musi jej się odbeknąć - dopóki tego nie zrobi nie chce się położyć) a jej stan jest na tyle poważny, że mogłaby się zalać wydzieliną.
Wiem, że Mama głównie leży ale jeżeli daje radę to sama zmienia pozycję lub prosi o to pielęgniarkę. Zresztą leży głównie na którymś boku, więc chyba nie ma zagrożenia zakrztuszeniem. W ogóle to ten lekarz ma jakieś dziwne podejście. Usłyszałam dzisiaj, że Mama chyba nie jest świadoma swojego stanu bo robi plany na przyszłość. To chyba dobrze, bo świadczy to o tym, że się nie poddaje. Czy chory już nie ma prawa mieć nadziei na poprawę stanu swojego zdrowia. Mnie się wydaje, że Mama dobrze wie, że nie jest dobrze. Nie rozmawiamy o tym (zresztą i tak Mama nie ma za bardzo siły na jakiekolwiek rozmowy) ale przez tyle lat rozumiałyśmy się bez słów, że wystarczy nam wspólne milczenie i dotyk. Poza tym wiem, że stara się walczyć dla Taty, który jest w tej chwili bezradny jak dziecko i gubi się w tym wszystkim.
I jeszcze jedno; lekarz powiedział, że zaraz po świętach Mama dostanie krew bo znowu spadła hemoglobina (coś koło 7). Czy to coś pomoże i na jak długo?
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-29, 10:15   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Nie wiem co myśleć, a co dopiero pisać...
Mój świat wczoraj zaczął się chwiać w posadach.
Byłam wczoraj u diabetologa (i tak się cieszę, że mnie przyjął bo system "wyrzucał" Mamę z możliwości rozliczenia bo przebywa aktualnie w szpitalu) i ten po wywiadzie i obejrzeniu wyników stwierdził, że niestety może to być "początek końca" i musimy zrobić wszystko, żeby pozwolić mamie odejść godnie i bezboleśnie.
Później jeszcze rozmawiałam z ordynatorem oddziału i lekarzem prowadzącym Mamę, bo miałam się dowiedzieć czy na Święta Ją wypiszą (niestety nie). Obaj stwierdzili, że trzeba się będzie zastanowić nad sensem podawania dalszych chemii bo (nawet nie mogę sobie przypomnieć jak oni to dokładnie powiedzieli) czyni ona więcej szkody w organizmie niż pożytku. Tak to przynajmniej zrozumiałam. No i czy nie trzeba się będzie zastanowić nad opieką paliatywną.
Wiem, że muszę iść teraz z całym tym "bagażem" informacji do onkologa ale o co mam go pytać?
Najgorsze jeszcze w tym wszystkim jest to, że Mama się uparła być na działce z Tatą i nie chce w ogóle być w Łodzi, więc będę musiała zorganizować opiekę medyczną jak najbliżej miejsca pobytu, żeby w razie co POZ mógł dojechać do Mamy. No i kwestia hospicjum domowego. Wiadomo, że z Łodzi nie będą się tłuc do powiatu tomaszowskiego.
A jeszcze co do samego stanu Mamy - niewiele co je i niestety, niewiele co pije. Przed szpitalem starała się chociaż dużo pić. Mówi, że ją zatyka pod mostkiem (przypuszczam, że to może doskwierać ten guz w wątrobie) i w sumie chciałaby się porządnie napić ale nie może. Jedyne co jest pozytywne, tow miarę możliwości prosi pielęgniarki, żeby ją posadziły na łóżku ze spuszczonymi nogami (sama nie daje rady wstać) i wtedy może napić się "do woli".
I tak to w skrócie wygląda. Jak wiecie jak to wszystko ogarnąć to podpowiedzcie. Będę wdzięczna.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-24, 19:46   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Póki co to w czwartek idę na wyznaczoną 2 miesiące temu wizytę u diabetologa. Mam nadzieję, że przyjmie mnie bez Mamy (chyba jeszcze nie wypuszczą jej ze szpitala) i podpowie mi jak dbać o Mamę, żeby przetrwała tę chemię.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-23, 22:51   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Dokładnie... Mam na myśli leczenie bólu chociaż póki co mam nadzieję, że jeszcze mamy na to czas. Ale z drugiej strony, patrząc na Mamę wydaje mi się, że tego czasu za dużo nie mamy. Widzę, że z nowotworem Mama stara się walczyć i dzielnie podchodzi to tych wszystkich skutków ubocznych. Niestety z cukrzycą nie dajemy rady. Najgorsze jest jeszcze to, że jak zaczyna wymiotować to przestaje jeść bo wymiotuje; no i robi się błędne koło czyli odwodnienie i skoki cukru.
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-03-23, 18:51   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
No i zaczęły się problemy... Jak dla mnie przez wielkie "P" :(
Mama 16-go zakończyła 2 cykl chemii. Po pierwszej było wszystko ok i byłyśmy dobrej myśli, że chociaż przy drugiej też się uda. Jedyne co się udało to poprawić wyniki krwi. Niestety strasznie miesza nam cukrzyca. Mama dostaje sterydy bo wtedy mniej jej dokucza ten przerzut w wątrobie. W ogóle po tej pierwszej chemii zaczęła narzekać, że coraz częściej i mocniej boli ją ten skorupiak w jelicie, i że wręcz czuje gdzie nacieka na kręgosłup. Mama tłumaczy sobie, że "łobuz" buntuje się przez chemię. Nie wiem czy po pierwszym może być już taka reakcja ale jeżeli Mama jest przekonana, że tak właśnie jest i pomaga jej to w walce to niech tak będzie.

Ale wracając do cukru i sterydów - lekarze tłumaczą, że cukier wariuje właśnie przez nie, chociaż mnie się wydaje, że na chemię też nie jest obojętny. W szpitalu, podczas drugiego cyklu miała spadek do 48 a przedwczoraj zaczęła się gorzej czuć, wymiotować, oczywiście przestałą jeść a cukier skoczył do 580. Niestety wszelkie próby nawodnienia i nakarmienia spełzały na niczym. Efekt - pogotowie i szpital. W ogóle Mama jest tak słaba, że kazała sobie założyć pampersy bo nie ma siły nawet wstać z łóżka i nie bardzo nawet kontroluje oddawanie moczu. Aż się boję myśleć co będzie po następnej chemii o ile w ogóle w Mamy stanie do niej dojdzie. I teraz nasuwają mi się pytania: Jak długo może być "odraczana" chemia bez szkody dla jej działania. Czy może być tak, że lekarze zaproponują inny program, mniej obciążający (chociaż z tego co wiem to LF1 jest już dosyć łagodny). Czy jeżeli Mam nie będzie się nadawała do chemioterapii to pozostaje nam tylko leczenie paliatywne? Chyba gubię się już w tym wszystkim...
  Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Bromba

Odpowiedzi: 58
Wyświetleń: 21619

PostDział: Nowotwory przewodu pokarmowego   Wysłany: 2013-02-14, 23:44   Temat: Guz kątnicy. Przerzuty do wątroby
Oj, z tą moją Mamą... Ma tak dziwne samopoczucie, że już nie wiem czy to od chemii czy jest bardziej zależne od Jej ogólnego stanu zdrowia i chorób współistniejących. W nocy ma na przemian dreszcze i uderzenia gorąca i w związku z tym rano czuje się nieciekawie, a w ciągu dnia się polepsza, szczególnie po kroplówkach. Niepokoi mnie tylko jedno - rozmawiałam dzisiaj z lekarką prowadzącą i powiedziała mi, że w tym cyklu "odpuszczą" mamie piąty dzień cyklu bo w zasadzie: "to co miała dostać to już dostała". Czy nie zaszkodzi to w terapii?
I jeszcze jedno, może trochę z innej beczki...
Ponieważ Mama do szpitali zabiera własną pościel, tzn. poduszkę ergonomiczną i cienką kołderkę (oczywiście powleczoną) bo te szpitalne są dla niej za ciężkie, chciałabym zapytać jak o nią dbać. Wiadomo, że po każdym powrocie piorę i pościel i wszystko co należy uprać, ale dzisiaj miałam pogadankę z pielęgniarką oddziałową, że na pościeli wynosi się resztki cytostatyków i mam to wszystko prać w 90 stopniach. OK, tylko metki tego nie przewidują. I co ja mam robić? :?ale?:
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group