Znaleziono 1 wynik

Ja też od dawna zaglądałem na to forum i też z powodu choroby mojej mamy. Mama niestety przegrała dzielną walkę z nowotworem piersi (przerzuty do obu płuc, w końcówce życia, bardzo liczne duże nacieki). Odeszła dokładnie 26.07.2016 roku.

Postanowiłem się zarejestrować, gdyż może komuś będę w stanie pomóc, opierając się o moje doświadczenia z chorobą mamy. Chcę też (oczywiście w odpowiednich działach) podzielić się z Wami co nie co moją "poezją" która powstała pod wpływem silnych emocji jakie towarzyszyły mi podczas ostatniego okresu egzystencji mojej Kochanej mamy. Rak rozłożył ją w trzy tygodnie, a cała walka trwała trzy lata. Wcześniej jednak mama funkcjonowała dobrze, co zawsze napełniało nas optymizmen, ze być może w jej przypadku rak, to nie wyrok. Półtora roku przed mamą na raka płuc zmarł dziadek, teść mamy. Wyrażam ogromne nadzieję, że to cholerstwo, które w krótkim czasie zabrał mi dwie bliskie osoby, na zawsze odczepi się od mojej rodziny. Bardzo bym tego chciał.

Witam zatem wszystkich.