1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
madziorek
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65944
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-05-28, 09:32 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
sylam5, kochanie.... tak mi przykro...... |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
madziorek
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65944
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2010-04-14, 22:16 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
sylam5, kochana rozpad guza nie rokuje dobrze, wiesz, że nie znam się na nowotworach dobrze, ale toksyczność przy rozpadzie guzów jest ogromna.
Kiedy Tato miał robione badanie moczu? czy Tato dostaje leki odwadniające?, czy oddaje mocz? Zwróć uwagę na wydolność nerek...
Tulę Cię kochana |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
madziorek
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65944
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2009-12-22, 23:07 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
Sylam musisz wierzyć!!! ja wiem,że mając świadomość tej choroby to ciężkie ale MUSISZ!! słyszysz?? my tu wszyscy walczymy i wierzymy w lepsze jutro, trzymamy kciuki, cieszymy się i płaczemy razem. Wstawaj i walcz, nie odbieraj wiary Tacie -on wyczuje każdy fałsz. Ciesz się, ze Tata pogodzony,spokojny i dobrze nastawiony na leczenie, więc zbieraj się do walki słonko.
Trzymam kciuki za Was M. |
Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
madziorek
Odpowiedzi: 65
Wyświetleń: 65944
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2009-12-22, 21:37 Temat: Zaawansowany rak jelita grubego |
Witaj Sylam
Strach i Twoje obawy rozumiem, bo każdy z nas jest tymi uczuciami targany.
Kochana nie porównuj choroby Taty do śp. Mamusi bo każdy organizm reaguje na leczenie inaczej. Napisałaś, że skontaktowałaś się z lekarzami, którzy Ci wytłumaczyli, dlaczego Tato powinien przyjąć chemie, myślę, że "na siłę" nie chcą Tacie pomagać, widocznie oni widzą sens. Jak na razie czuję, że jesteś na "nie" z chemioterapią, ale..... zawsze trzeba mieć nadzieję. Zastanów się czy kiedyś nie pomyślisz, że ona może by pomogła, zatrzymała chorobę?? będziesz pełna wyrzutów, bo moim skromnym zdaniem bez leczenia chemioterapią wcale nie boli mniej!! Moja Mami po chemioterapii oprócz chwilowych bóli kostnych, pozbyła się np. bóli żylaków i klucha w gardle. Tak było ciężko, ale teraz (może na niedługo- oby nie) jest ok.
Kochanie spróbuj przemyśleć wszystkie za i przeciw razem z Tatą.
ściskam Cię ciepło M.
ps. jeszcze tylko do NENA : AWILEM TO FACET - całkiem przystojny
polecam galerie forum
i co to za maniery ? złośliwości w gościnnym wątku?? |
|
|