1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak szyjki macicy - cierpienia po chemioterapii |
madziorek
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 15931
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-09-23, 20:20 Temat: Rak szyjki macicy - cierpienia po chemioterapii |
ON_Darko, co u Was? |
Temat: Rak szyjki macicy - cierpienia po chemioterapii |
madziorek
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 15931
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2010-08-20, 10:23 Temat: Rak szyjki macicy - cierpienia po chemioterapii |
ON_Darko, witaj na forum.
Twoja Mama Darko potrzebuje pomocy, którą możesz, chcesz i powinieneś jej dać.
Po pierwsze czy lekarz onkolog Twojej Mamy jest powiadomiony o aktualnym stanie swojej pacjentki? Czy Mama miała robione w ostatnim tygodniu badania morfologii i moczu?
I przede wszystkim badania obrazowe jamy brzusznej.
Wymioty, mogą (ale nie muszą) świadczyć o niedrożności jelit. Jest to stan zagrażający życiu, wymagający leczenia chirurgicznego -natychmiast!!! -dlatego Mama powinna trafić jak najszybciej do poradni chirurgicznej w celu chociażby wykluczenia niedrożności.
Tu pytanie, kiedy badania kontrolne TK lub MR jamy brzusznej w celu oceny efektów chemioterapii??
Kolejną sprawą jest przyjmowanie środków przeciwwymiotnych "za późno" to znaczy:
Środki przeciwwymiotne powinny być podawane przed lub chwilę po wlewie chemioterapii, kolejne dawki już w tabletkach ewentualnie w domu. Piszę ewentualnie, gdyż ostatnie doniesienia z ASCO nie potwierdzają dużych efektów w stosowaniu preparatów p/wymiotnych w dalszych dniach po wlewie, ale jeśli już to stosuje się je zanim wystąpią nudności.
Rozbujanych nudności i wymiotów po chemii nie daje się zatrzymać
Kolejną sprawą jest obrzęk ciała. Oznacza to, że gospodarka wodna w organizmie jest zaburzona, co może oznaczać niewydolność nerek, kolejne domniemywanie, które trzeba wykluczyć na podstawie badań laboratoryjnych.
Na pewno posiadasz wyniki i opisy leczenia Mamy, zamieść je tu, będzie nam łatwiej oceniać fakty.
Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie męczy po przeczytaniu Twojego postu.
Mama cierpi fizycznie i psychicznie, a tak nie powinno być....
Nie wiem skąd piszesz, czy jest gdzieś blisko Was oddział leczenia paliatywnego tj. hospicjum domowego? Twoja Mama powinna jak najszybciej trafić pod ich opiekę.
Uzyska tam pomoc p/bólową i wsparcie psychologa, że tak to określę "z dostawą do domu". Pomoc ta nie wyklucza leczenia onkologicznego!! Skierowanie może wypisać lekarz rodzinny.
Darko działaj, pomóż Mamie godnie chorować.
Trzymam kciuki za Was.
Pozdrawiam M. |
|
|