1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 8
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-30, 22:19   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka, kochana mimo chęci nikt nie jest w stanie podpowiedzieć co zrobić aby było lżej :/pociesza:/ Sami tego szukamy ...
Ja też długo myślałam o tym, że tatko ciągle jest a teraz kiedy zbliżają się Święta zaczyna do mnie dochodzić cała prawda. Już siebie nie oszukam, że tatko w pracy albo że minęliśmy się gdzieś i dlatego się nie widzimy :cry: Z tym bólem musimy nauczyć się żyć :cry: innego wyjścia niestety nie ma :-(
Martysinka, bardzo podoba mi się to w jaki sposób jesteś przy Swoim dziadku. Babcia napewno tam u góry jest z Ciebie bardzo dumna a i dla dziadka to duże wsparcie , że ma obok siebie tak wspaniałą wnuczkę !

Przepraszam, że nie potrafię łez otrzeć, samej ostatnio mi ciężko poskładać myśli ale życzę Ci dużo sił aby przejść tą ciężką drogę!
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-11-15, 18:51   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka, ogromnie mi przykro :-[
Przyjmij moje wyrazy współczucia :-(

Wieczny Odpoczynek racz Zmarłej dać Panie ... ::rose:: ::rose:: ::rose::
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-15, 21:36   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka, co u Ciebie ? I co u babci ?
Pozdrawiam.
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-03, 17:17   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka napisał/a:
Jutro jeszcze TK a w poniedzaiłek lekarz obejży komplet badań.

Martysinka, i co dowiedzialas sie cos od lekarzy, od babci ?
Czy bylo zrobione TK, jak sytuacja na dzien dzisiejszy wyglada ?

Martysinka napisał/a:
Ja od środka już się rozpadam i rozsypuję. Nie potrafie sobie z tym dać rady.Poprostu nie ogarniam tego.

Martysinka, rozumiem dokonale co czujesz. Ciezko pogodzic sie z sytuacja praktycznie bez wyjscia, bez jakichkolwiek szans :-(
Ja tez tak sie czulam, lapalam sie kazdej deski ratunku. Czulam sie zagubiona i jednym slowem zylam w ciaglym szoku, ktory towarzyszy mi do dzis.
Ta ogromna milosc jaka mam w sobie dawala mi sily pomoc w walce i byc przy moim tacie.
Martysinka, babcia ciagle wsrod Was jest. Zadbaj o kazda chwile, zyj dniem dzisiejszym. Nie patrz daleko na przod, bo z wlasnego doswiadczenia moge napisac, ze to nie pomaga, wrecz potrafi zalamac.

Martysinka napisał/a:
Babcia jest coraz słabsza i już zaczyna mówić o śmierci. :-(

Babcia zapewne chce aby wszystko bylo ''zapiete na ostatni guzik'', moze chce Wam uswiadomic, ze wie jak jest ciezko i abyscie i Wy byli przygotowani na najgorsze stad tez zaczyna rozmowy na ten bardzo trudny temat. Jezeli czujsz sie na silach aby choc wysluchac babcie to zrob to, chociaz wysluchaj. Widocznie potrzebuje na ten temat porozmawiac. Trudno mi jest w tej kwestii cos wiecej doradzic, poniewaz ja z moim tatusiem nie rozmawialam na te tematy.
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-10-01, 13:03   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka, ''puk-puk'' ,witaj!
Bylas z dzieciaczkami u babci ? Jak babcia sie czuje ?
Co u Ciebie, jak Ty sie trzymasz ?
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-28, 19:44   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka napisał/a:
Jutro pojadę z dziećmi na chwilę żeby Babcia mogła przytulić dzieci.

uściskaj babcię również odemnie ,od takiej cichej, wirtualnej osóbki, która gdzieś tam daleko trzyma kciuki za jej walkę.

Jak wrócisz napisz co u babci.
Kochana Martysinka, trzymaj się.
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-25, 21:20   Temat: Nie radzę sobie
Martysinka napisał/a:
Męża to jakby nie obchodziło ale jak zobaczył mnie dziś zapłakaną to poprostu mnie przytulił.

To i tak duży gest z jego strony. Martwi się o Ciebie. Mi tego zabrakło, tego przytulenia. Potrafiłam obok swojego chłopaka , z którym jestm 10 lat siedzieć i wyć z bólu a on ani drgnął :( Ja tego przytulenia do dziś szukam :(

Martysinka napisał/a:
Ja Babcię kocham tak mocno że czuję fizyczny ból na myśl o tym. Całe zycie miała dla mnie ogrom miłości i serca a teraz wiem że gaśnie. Nie umiem sobie wyobrazić życia bez niej.

wyobrażam sobie :-(

Martysinka napisał/a:
Nie wiem gdzie pójdę po radę, pomoc, przytulenie.

Jeżeli będziesz czuła potrzebę wygadania się a nie będziesz miała nikogo to pisz do mnie, w miarę możliwości postaram się wysłuchać, "otrzeć łzy".

Martysinka, z jakiego województwa jesteś, jeżeli mogę zapytać ? Ja mieszkam niedaleko Poznania jakby co.
  Temat: Nie radzę sobie
Anelia

Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 14713

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2011-09-25, 18:29   Temat: Nie radzę sobie
Witaj Martysinka,

Świadomość tego, że bliska Nam osoba jest tak ciężko chora i do tego nie ma możliwości leczenia wywołuje niestety takie emocje :-(
Musimy nauczyć się z tym żyć, innego wyjścia nie ma. Spróbuj wykorzystać ten czas kiedy babcia jeszcze jest jak najlepiej, spróbuj znaleść jakieś pozytywne strony. Jedną z takich stron jest właśnie ten fakt, że babcia ciągle żyje.
Doskonale potrafię Cię zrozumieć. Człowiek nie potrafi odnaleść się w tej nowej sytuacji. Jest szok i żal. I pytanie dlaczego medycyna nie może nic pomóc ?!

Martysinka, A jak Twoja babcia się wogóle czuje ? Jak ona radzi sobie z chorobą ? Rozmawiacie ze sobą na ten temat ? Masz jakieś wsparcie bliskiej rodziny, przyjaciół ?
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group