1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: NIE dla Chemii i Radioterapi ! I co mam zrobic? |
Aleksanderr
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 6640
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2015-10-11, 20:45 Temat: NIE dla Chemii i Radioterapi ! I co mam zrobic? |
Witam..
Po kilkumiesiecznej obserwacj postanowilem napisac na tym forum..Problem dotyczy mojej Mamy lat 61 .U Mamy zdiagnozowano kilka miesiecy dokladnie w lutym 2015 raka pluc (Pluco prawe) Wystapil u niej zespoł żyły górnej ze wszystkimi objawami. O malo co sie nie udusila..Trafila do szpitala i tam potwierdzono wszelkie informacje o tym ze Mama ma nowotwor zlosliwy..TK. Ale Mama przeciwstawila sie lekarzom którzy za wszelka cene namawiali ja do wziecia chemii i radioterapii.Mama powiedziala NIE! DZIEKUJE ! i odmówila wszystkiego...Wypisala sie na wlasna prosbe, po czym na wychodne dostala szereg recept do wykupienia.. Wykupilismy ale po przeczytaniu ulotek Mama wywalila wszystkie leki do smieci..odstawila wszystko doslownie. ! Efekt jest taki..ze nie bierze zadnych leków..siedzi w domu pod moją opieką czesto kaszle i wypluwa sama sline ale juz bez krwi która byla wczesniej.. ale w tej chwili jej nie ma..a co dalej? nie wiem....Moja Mama jest przygotowana na Smierć..wie że umrze,,,i ja też to wiem..Mowi m,i ze sie boi ale tylko bolu.(.jezeli sie pojawi) i duszenia..ale samej smierci nie.Mama zdaje sobie sprawe że zadne chemia i zadna radioterapia jej nie uratuje..a wrecz przeciwnie zabije jeszcze szybciej .Powiedziala ze to nie ma zadnego najmniejszego sensu.to tak jakby pojechac do Czarnobyla i pobyc kilka tygodni i wrócić uzdrowiony..????. toż to bzdura..Ciekawostką jest natomiast to, ze Mama o dziwo żyje...wg tego co tu wyczytalem na rozne tematy..powinna juz nie zyc..ale zyje ...kaszle ale zyje...jak dlugo ? nie wiem...i chyba nie chce wiedziec...Na poczatku bylem pelen energii i dzialania...szukalem po forach tematow..leczenia wszystko o chemii i skutki radioterapii...umieranie..al po szczerej rozmowie z Mama wszystko to gdzies odplynelo..Zdalem sobie sprawe z teg,o ze Mama chce zyc do konca po swojemu...z papierosem w reku..bo lubi palic i pali..i z kieliszkiem bialego wina..Ja Nie Zartuje ..Ona dusząc sie czasami pali dalej...bo tak chce i juz...I co ja ma zrobić w takiej sytuacji? Zmuszać ją wbrew woli do leczenia alternatywnego czy BYĆ z Nia w domu do konca?...BA...żebym ja wiedzial kiedy ten koniec nastąpi?...Moze Moja Mama jeszcze zyje dlatego ,że nie trzyma sie tak kurczowo tego zycia jak inni ..że podchodziz obawą ale " luzno" do smierci..jako kolejnego etapu przejscia na wyższy poziom...jak to Mama okresla wierząc w reinkarnacje..Dlatego ,ze bardzo ją Kocham...nie zabraniam Jej niczego...Mama jest mi za to wdzieczna...widze to w Jej oczach...Ona chce umierac na takich prawach jakie Ona stawia..a nie inni...Ona wie że Smierć to Narodziny..Ze śmierć niczego nie zmieni ze i ze kiedyś i na Nas przyjdzie kolej...i dobrze jest nauczyć sie z tym zyc..Na przykladzie Mojej Mamy chcialem powiedzieć...że czasami lepiej jest znac prawde i przygotowac sie..w odpowiedni sposób..choć ja tak naprawde nie jestem przygotowany na wypadek Smierci mojej Mamy..i nie wiem jak sobie poradze.....bez hospicjum..bez lekarza...bez domu opieki...Chce Pozdrowić Wszystkie osoby które tu są i szukają ratunku dla swoich Bliskich i byc może dla siebie...Chcę życzyć Wam dużo Sił i Wytrwalosci psychicznej...i chce powiedziec...Nie bójmy sie...to tylko kolejna Brama...Pozdrawiam Wszystkich - Aleksanderr.........
[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2015-10-12, 09:00 ]
Część posta niezgodna z Regulaminem Forum usunięta.
|
|
|