1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Historia mojego taty -rak drobnolomórkowy LD |
AdArk
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9736
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-05, 22:36 Temat: Historia mojego taty -rak drobnolomórkowy LD |
Chyba na tym forum przeczytałem słowa, że lekkie może być życie, a śmierć jest ciężka. Czas konania jest pewnie ważny, bo kilka czy kilkanaście minut to mniej niż dwa dni lub tydzień... Jednak jeżeli towarzyszy temu świadomość musi być niewyobrażalnie trudne, niezależnie od czasu.
Śmierć na pewno zawsze jest ciężka dla tych co zostają.. Ciężka gdy nie można, JustynaS1975 napisał/a: | położyć się spać i usnąć. Bez bólu |
Każdy z nas umrze, lecz nie każdemu będzie dana taka życzeniowa "lekka śmierć". W kościele słyszymy "Od nagłej i niespodziewanej śmierci zachowaj nas Panie!", a tak naprawdę chyba wielu wybrałoby tę nagłą i niespodziewaną, bez bólu, świadomości końca, beznadziei, cierpienia i choroby.. |
Temat: Historia mojego taty -rak drobnolomórkowy LD |
AdArk
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 9736
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-10-04, 22:29 Temat: Historia mojego taty -rak drobnolomórkowy LD |
agnieszka27, bardzo Ci współczuję
Mój Tato też odszedł bez szans i ostrzeżenia. Pierwszą chemię miał w czerwcu, a w sierpniu dostał śmiertelnego krwotoku. Na dzień przed wyjazdem do szpitala na operację!
Dwa miesiące, a cztery od pierwszej hospitalizacji. Szok.
Nie potrafię tego zrozumieć do dzisiaj. Śmierć Taty w czasie kiedy mieliśmy najwięcej nadziei na życie, jest druzgocąca. |
|
|