Mimo wszystko lepiej od razu uderzyć do Gliwic, nie jest to przecież daleko, a od razu obejrzy Mamę chirurg, onkolog kliniczny (czytaj: chemioterapeuta) i radioterapeuta i wdrożą optymalne postępowanie w odpowiedniej kolejności, a nie "dziubanie" po kawałku.
Otwarta rana oznacza, że nowotwór nacieka skórę (T4).
Jeśli jest operacyjny, to powinna zostać przeprowadzona mastektomia i usunięcie węzłów pachowych (wcześniej szereg badań obrazowych oceniających inne narządy, w tym kości).
Potem chemioterapia (o ile stan Mamy będzie ją do tego leczenia kwalifikował) i radioterapia.