1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
*Kasia*
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 12049
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-05, 10:41 Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
alive napisał/a: | (...)mogliby tylko może dać mu jakieś naświetlanie żeby mu ulżyć, tak powiedzieli. Tatę tak boli że nie chce aby go ktokolwiek ruszał, jak leży w jednej pozycji to przynajmniej nie jęczy, jak tylko się przewraca to wyje, dziko wyje z bólu. |
W takim razie niech zrobią wszystko, żeby mu ulżyć i na to nalegajcie. Uważam, że trzeba spróbować wszystkiego, nie spisywać od razu pacjenta na straty. Są ludzie, którzy wychodzą z bardzo cięzkich stanów. Jeśli się nie uda, będziecie pewni, że zrobiliście wszystko, co było na daną chwilę możliwe. I jak wspomniałam wcześniej, Wasza postawa ma również wpływ na samopoczucie ojca. Wiem, że cierpisz na widok ciepiącego ojca, ale postaraj się wykrzesać z siebie przynajmniej na wizycie trochę wiary i nadziei, proszę!
Jak pisze Sylwia, zapytaj o hospicjum w pobliżu, powinniście znaleźć tam wsparcie wszelkiego rodzaju. Również dla Was. Hospicja mają swoich psychologów, pomagają przygotować się do odejścia choremu i jego rodzinie. Ale przede wszystkim dbają o uśmieżenie bólu i ulgę w cierpieniu pacjenta. Jeśli nie będzie ratunku rozważcie przewiezienie ojca do domu, żeby był w swoim otoczeniu.. Wierz mi, że warto się poświęcić.
[ Dodano: 2012-02-05, 10:44 ]
P.S. Gdybym słuchała wszystkich lekarzy, których prosiłam o pomoc dla mojej mamy, nie podjęłabym walki.. a odnalazłam onkologa, który przedłużył życie mojej mamy o ponad rok czasu (!) |
Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
*Kasia*
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 12049
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-04, 23:33 Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
Ale czy lekarz Wam coś powiedział? Zamierza się włączyć leczenie? Dlaczego mówisz od razu o poddawaniu się? |
Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
*Kasia*
Odpowiedzi: 35
Wyświetleń: 12049
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-02-04, 10:06 Temat: TATA mój i wnuczka DZIADEK UKOCHANY CIERPI |
Alive, informacja o chorobie nowotorowej jest wielkim ciosem dla całej rodziny, bo przecież dotyka ona osobę najbliższą naszemu sercu jaką jest rodzic czy nawet dziecko. To trudny czas, potężny stres, paralizujący strach przed następstwami choroby.
Nie zapominajmy jednak, że zdiagnozowanie nowotworu jest największym dramatem przede wszystkim dla samego chorego, któremu całe życie staje nagle przed oczyma i nie wie, co dalej. Jedyną podporą w takiej sytuacji jest rodzina. Waszą rolą jest teraz starać się dać ojcu jak najwięcej spokoju, ciepła i poczucia, że o nic nie musi się teraz martwić, że Wy macie wszystko pod kontrolą. Wasze przerażenie tylko spotęguje jego własne. Nie jest to proste zadanie, ale to jedyna rzecz, jaką możecie dla niego w tej sytuacji zrobić. Zaciśnij zęby i zapewniaj ojca, że wszystko będzie dobrze. Wiara czyni cuda. Nasz umysl ma niesamowitą moc. Być może ojciec zareaguje pozytywnie na leczenie (życzę Wam tego z całego serca) i pokona chorobę, ale to Wy musicie dodawać mu sił. Nikt inny. Nie poddawajcie się.
Trzymam za Was! |
|
|