1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak niskozróżnicowany przerzutowy
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #16  Wysłany: 2011-04-01, 22:24  


carcinoma pulmonis sin cum ad cerebelli et ossa. status post metastsectomiam = rak płuca lewego z (przerzutami?) do mózgu i kości. stan po resekcji przerzutów.

Nie ma opisane jaki jest to typ histologiczny raka, ale z wcześniejszych postów wiadomo że to rak niskozróżnicowany (być może więc drobnokomórkowy) - zresztą leczenie jest prowadzone schematem typowym dla DRP, choć stosowanym czasem również w NDRP.

To, że na USG nie widać przerzutu, nie oznacza że w 100% go nie ma - być może jest bardzo mały. Jednak również i chemia może mocno osłabić wątrobę (być może już wcześniej w kiepskim stanie) - nie przytaczasz wyników AsPAT, AlAT, bilirubiny więc dokładnie nie wiemy co się dzieje.
Gorączka może wynikać z obniżenia poziomu neutrofilii, z choroby nowotworowej, z infekcji, jest wiele różnych możliwości.
_________________
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #17  Wysłany: 2011-04-03, 15:10  


nie mam wglądu do dokładniejszych badań więc nie wiem jakie są dokładne wyniki mamy.
dziś już nie ma gorączki i czuje się troszkę lepiej, chciałabym zapytać czy może mama brać OVOSAN to taki lek wspomagający leczenie
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #18  Wysłany: 2011-04-03, 16:18  


Wszystkie specyfiki powinnaś konsultować z lekarzem.
http://www.forum-onkologi...acje-vt2513.htm
pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #19  Wysłany: 2011-04-08, 09:32  


witam.
mama jest już w domu,lekarka powiedziała że trudno jej teraz powiedzieć czy mama dostanie jeszcze chemie i kiedy.
jej wyniki z wypisu to:
D-dimery:5984 ng /ml FEU/O1.04.2011r.
D-dimery:2026 ng /ml FEU/04.04.2011r.
i podwyższony poziom transaminaz.
to chyba nie są dobre wyniki ale mama czuje się coraz lepiej tylko nie ma siły.
pozdrawiam wszystkich.
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #20  Wysłany: 2011-04-13, 09:18  


hej.
piszę tutaj bo nie mam z kim porozmawiać.wczoraj byłam z mamą w szpitalu na kontroli, niestety mamy wyniki nadal nie są dobre,zwłaszcza enzymy wątrobowe.od ostatniej chemii minął już miesiąc i w dalszym ciągu nie można podać jej drugiej. Ja jestem załamana bo lekarka mówi że mama nie ma za dużo czasu,że to jest rak drobnokomórkowy i szybko się rozsiewa po organizmie. od miesiąca nie były robione żadne badanie więc już mogą być jakieś przerzuty i mimo że mama na razie czuje się dobrze to może się zmienić z dnia na dzień.
Mama nie jest chyba świadoma powagi sytuacji i cieszy się że nie dają jej chemii, bo po ostatniej czuła się okropnie,a ja nie mam odwagi jej powiedzieć że jest źle, nie wiem jak i kto powinien z nią porozmawiać.
A może lepiej że nie wie, może by się załamała, już coraz trudniej mi udawać przed nią że jest dobrze, ja wiem że jej dobre samopoczucie jest chwilowe jak rozbłysk słońca i lada chwila nadciągnął czarne chmury.

NIE MAM JUŻ NADZIEI!
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #21  Wysłany: 2011-04-13, 09:23  


Kasiu, myślałaś może o psychologu lub psychoonkologu? Taka osoba mogłaby porozmawiać zarówno z mamą, jak i z Tobą - Wam obu jest na pewno ciężko w takiej sytuacji.
_________________
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #22  Wysłany: 2011-05-30, 09:03  


witam!
dawno mnie nie było, ale spraw tyle no i nie mam teraz dostępu do internetu więc do braciszka czasem przychodzę.

Mama jest po trzech cyklach chemii, po pierwszym było źle ale wyszła z dołka druga się trochę odciągnęła o tydzień ale wyniki wątrobowe się poprawiły i dostała drugą chemię.
strasznie się baliśmy co to będzie ale o dziwo poszło bez problemu, tzn. były nudności i takie tam ale wyniki nie spadały.
trzecią chemię mama dostała w terminie ale miała ciut za niskie wyniki tzn.: hemoglobina 8,9 ale chemie podali i po trzech dniach mama wyszła do domu.
Tylko dwa dni była w domu,poszliśmy na kontrolne badania i wyszła duża niedokrwistość, wszystkie krwinki poszły w dół mama była w bardzo kiepskim stanie przez trzy dni podawali leki i nic się nie zmieniało.
Czwartego dnia podali mamie krew i dopiero cokolwiek się poprawiło, mama już tydzień jest w domu chodzimy na kontrole do C.O.i wyniki nieznacznie ale się poprawiają.

Teraz napiszę do czego zmierzam.
lekarka w szpitalu powiedziała że mama źle znosi chemie i nie można jej kontynuować.
Mama miała kryzys po pierwszej chemii i po trzeciej i że nie mogą ryzykować podania następnej bo to może być dla mamy niebezpieczne. dostaliśmy skierowanie do przychodni paliatywnej do jakiejś lekarki na 31.05.11. .

Nie wiem , może to ja tak tylko myślę może nie potrafię się z tym pogodzić, że nic więcej nie da się zrobić , ale może jakieś lampy albo coś, przecież mama dobrze się czuje.

Mama miała zrobione kontrolne RTG klatki i USG brzucha z czego wyszło że jest nieznaczny przyrost guza w lewym płucu i jakieś zaciemnienie w prawym /być może przerzut/ ale nie dostała skierowania na TK żeby się upewnić.

CZUJĘ SIĘ JAKBY NAS SPŁAWILI!!!!

przecież w tej przychodni paliatywnej to leczą tylko ból, tak mi się wydaje.

Nie wiem co mam robić, może powinniśmy iść do lekarz prowadzącej do przychodni, ale ona mamę widziała dwa razy: raz jak dała skierowanie na PET i drugi jak dała skierowanie na chemię.

Proszę doradźcie coś.
gdzie mam iść, mama nie wie że już nie dostanie chemii, lekarka jej powiedziała że na razie nie dostanie ona się cały czas zastanawia kiedy to będzie, nie wie co to znaczy leczenie paliatywne, boję się że jak pójdziemy do tej przychodni to do niej dotrze i się załamie.

co robić?

[ Dodano: 2011-05-30, 09:06 ]
ach zapomniałam

gdy mama była w szpitalu to rozmawiałam z psychologiem i prosiłam żeby i z nią porozmawiał ale ona się nie zgodziła, powiedziała że jeszcze na tamten świat się nie wybiera i ani księdza ani psychologa jej nie potrzeba..
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #23  Wysłany: 2011-05-30, 09:14  


Leczenie paliatywne polega na łagodzeniu dolegliwości związanych z chorobą, natomiast nie prowadzi do jej wyleczenia.

Nie podajesz żadnych wyników (morfologia, transaminazy, kreatynina, mocznik), więc wszystko to takie gdybanie na podstawie zasłyszanych informacji. Oczywiście jest możliwe (i wcale nie takie rzadkie), że wyniki nie pozwalają na podanie kolejnego cyklu chemii, który mógłby jeszcze bardziej pogorszyć stan pacjenta.
Tutaj dodatkowo piszesz, że podana chemioterapia nie zahamowała procesu chorobowego, skoro guz powiększył się - oznacza to, że chemia jest zwyczajnie nieskuteczna, więc tym bardziej nie ma sensu jej ponowne podanie.
_________________
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #24  Wysłany: 2011-05-30, 10:26  


w tej chwili nie mam tych wyników ale jak tylko będę je miała to je tu umieszczę
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #25  Wysłany: 2011-05-30, 10:42  


Kasiu, tak czy inaczej chemia, jaką otrzymywała Mama, jest nieskuteczna - nie dość, że brak jest cofania się zmian, to nawet nie ma stabilizacji. Zmiany powiększają się. Podawanie chemii, która nie pomaga, a jedynie osłabia organizm, nie ma po prostu sensu...
Oczywiście szkoda, że nie zrobili TK, wtedy obraz byłby pewny, ale skoro i na RTG rozpoznano progresję to można się domyślać, że jest to wiarygodna informacja.

Wydaje mi się, że lekarka powinna zarówno z Wami, jak i z mamą otwarcie porozmawiać i przedstawić sytuację.
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #26  Wysłany: 2011-05-30, 23:11  


kasik12, napewno masz wypis ze szpitala, wklep go.

Bardzo dużym problem, jest to jak powiedzieć bliskiej osobie, że jest nieuleczalnie chora i zostało Jej może parę miesięcy życia.
Kasik Ty najlepiej znasz mame i napewno będziesz wiedziała kiedy, co i jak powiedzieć.
Nie każdy chory chce wszystko wiedzieć.
Jest to tak indywidulana sprawa, przecież każdy z nas jest inny i takie złe wiadomości inaczej przyjmuje.

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #27  Wysłany: 2011-05-31, 16:58  


wklepuje wypis

wyniki badań hist-pat.:Carcinoma male differentiatum metastaticum

Rtg kl. piersiowej- PA i lewoboczne:
ostro odgraniczone zacienienie przy szczelinie poziomej płuca prawego- płyn? naciek?
zagęszczenia przysercowo po stronie prawej. zacienienie w szczycie płuca lewego- zmiana pierwotna?
Usg j. brzusznej:
w wątrobie podtorebkowo w segmencie 6 zmiana bezechowa o wymiarze 25x20 z częściowo zwłókniałymi ścianami- mogąca odpowiadać torbieli. poza tym rzadnych patologicznych zmian nie wykryto.

zastosowano leczenie:
z powodu anemii przetoczono 2 j. KKCZ grupy 0 Rh (+) dodatni.
transfuzja bez powikłań.
podano neupogen 30 mln j.m. od 18 05 11r. do 21. 05. 11r.
podano neorecormon 30 tys.-18. 05. 11r.

epikryza:
pacjentka z rozpoznaniem jak wyżej , przyjęta w stanie ogólnym średnio-ciężkim, po zasłabnięciu bez utraty przytomności, do oddziału w trybie planowym ratującym życie, celem kontynuacji leczenia Neorecormonem. ze względu na powikłania po chemioterapii pod postacią neutropenii czwartego stopnia stosowane granulocytarne czynniki wzrostu oraz antybiotykoterapię . Z powodu niedokrwistości trzeciego st. podano neorecormon oraz przetoczono krew. z powodu trombocytopenii stosowano sterydoterapię.
po zastosowanym leczeniu stan pacjentki uległ poprawie.
pacjentka została zdyskwalifikowana od dalszego leczenia chemicznego.
dalsze leczenie objawowe. chorą wypisano do domy w stanie ogólnym miernym z zaleceniem przyjmowania zapisanych leków oraz kontrolnych badań za dwa dni
wydano skierowanie do poradni paliatywnej.

[ Dodano: 2011-05-31, 17:13 ]
DZISIEJSZE WYNIKI MORFOLOGII

WBC- 33,32
LYM%7,0
LYM2- 2,32 10^3/MM^3
MON%- 7,7
MON-2,55 10^3/MM^3
NEU%- 73,8
NEU- 24,63 10^3/MM^3
EOS% 0,0
EOS- 0,00 10^3/MM^3
BAS%- 0,5
BAS- 0,17 10^3/MM^3
IG%- 11,0
IG- 3,65 10^3ql
RBC- 3,95 10^6/MM^3
HGB- 12,3 g/dl
HCT- 39,4 %
MCV- 99,7 fl
MCH- 31,1 pg
MCHC- 31,2 g/dl
RDW-SD- 70,8 fl
RDW- CV- 22,4 %
PLT- 274 10^3/MM^3
MPV- 9,7 fl
PDW- 11,4 fl
PLCR- 24,1 %
PCT- 0,26 %

[ Dodano: 2011-05-31, 19:28 ]
dzisiaj była u mamy lekarka z przychodni paliatywnej i sobie trochę pogadały o tym jak się mama czuje i czy czegoś nie potrzebuje, takie tam pogaduchy. pani doktor była bardzo miła i powiedziała że jak będziemy czegoś potrzebować to wystarczy zadzwonić.

ja z nią nie rozmawiałam tylko mama, jak się spytała co z chemią to lekarka powiedziała że mamy pójść do onkolog prowadzącej bo ona nie jest od tego.
ja się tego domyślałam ale mama była w szoku, ale się nie odezwała, później też nic nie mówiła więc nie wiem co myśli.
chyba powoli dochodzi do niej po co ta pani doktor.
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #28  Wysłany: 2011-06-08, 10:40  


witam.

byłam wczoraj w CO u mamy lekarki prowadzącej, niestety potwierdziły się moje obawy,
mama już nie będzie miała chemii. Lekarka powiedziała że dalsze leczenie mija się z celem, ta chemia miała poprawić mamie samopoczucie fizyczne i psychiczne i tak się stało, mama już nie kaszle i ogólnie czuje się dobrze, nic ją nie boli.
psychicznie też jest dobrze bo ma poczucie że jest leczona, a teraz to nawet odetchnęła z ulgą że dopiero za miesiąc ma badania i cały miesiąc nie będzie miała styczności z lekarzami.

Dla mnie wszystko to jest takie surrealistyczne, widzę ją jaka jest zadowolona,,zdrowa, pozornie oczywiście ale tak wygląda.
trudno mi jest nawet opisać to co w tej chwili czuje.
za pół roku może już jej z nami nie być :cry:

trzeba teraz łapać każdy dobry dzień, ale to takie trudne udawać przed nią że wszystko jest ok. bo mama tak się zachowuje i mi się wydaje że tak jest dobrze, może je potrzeba takiego psychicznego odpoczynku.
mama mi powiedziała że teraz to już nic od nas nie zależy ile bóg da tyle ona weźmie.

pozdrawiam wszystkich!
 
BeataM 



Dołączyła: 21 Paź 2010
Posty: 198
Pomogła: 21 razy

 #29  Wysłany: 2011-06-08, 23:43  


Kasiu, bardzo mi przykro z powodu Mamy, ale często tak bywa, że chemioterapia zamiast pomóc- szkodzi. Mojej Mamuni również przyniosła więcej szkody niz pożytku. Z perspektywy czasu uważam, wręcz żałiuję, że została zakwalifikowana do chemioterapii. Myślę, że bez niej żyłaby dłużej...
Przyjmij proszę moją radę: zróbcie dla Mamy coś fajnego, coś o czym zawsze marzyła, bądźcie przy Niej ... po prostu wykorzystajcie ten czas w pełni, najlepiej jak potraficie.

przesyłam uściski |uscisk|
_________________
Nadzieja umarła ostatnia... 17 III 2011 [']
 
kasik12 



Dołączyła: 12 Sty 2011
Posty: 24
Skąd: lublin

 #30  Wysłany: 2011-06-10, 09:19  


Beatko

bardzo ci współczuje z powodu twojej mamusi i dziękuje za wsparcie, wiem że i mnie czekają te ciężkie chwile ale nie potrafię sobie tego wyobrazić, a może nie chcę, wszystko jedno, staram się o tym nie myśleć.
wiem że mamie nie zostało dużo czasu, tak mówi lekarz, że są to raczej miesiące niż lata.

Beatko ja cały czas staram się być przy niej, na ile ona na to pozwala, łapię każdą chwile.

pozdrawiam cię gorąco
_________________
Nadzieja to wszystko co nam pozostało.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group