Rak płaskonabłonkowy IV st. z przerzutami do mózgu
Witam!
Jestem na stronie po raz pierwszy...Nikt z nas nie chciałby mieć z tą chorobą do czynienia.Współczuję Wszystkim z osobna.Jestem niestety w podobnej sytuacji.Mój Tato ma raka płuc-4 stopień płaskonabłonkowy z przerzutami do mózgu(2 guzy)Jest po 2 chemiach i radioterapii.W grudniu2009r. lekarze "wykluczyli Tatę z leczenia szpitalnego.Podlega tylko pod opiekę paliatywną pojawiającą się raz na 3 miesiące...
W 10.2009r.powiedziano nam ,że będzie żył miesiąc...Do teraz cieszyliśmy się z każdej chwili,aler niestety od miesiąca nasiliły się bóle brzucha i strasznie Tatę boli całe ciało,ale szczególnie lewa ręka(rak jest w lewym płucu).dziś lekarz powiedział ,że mamy się uszykować na najgorsze...czy któs przechodził ten sam moment i czy faktycznie to jest prawda,bo straszyć to nas straszą od dawna,ale niestety bóle się nasiliły...
za każde dobre slowo dziękuję...
Przy przerzutach do mózgu rokowanie jest zawsze bardzo niepewne - guzy mogą rosnąć i siać coraz większe spustoszenie w mózgu, często z dnia na dzień powodując zmianę stanu pacjenta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum