1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zmiana rozrostowa
Autor Wiadomość
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #106  Wysłany: 2017-01-27, 16:37  


Jeszcze słabszy. Ledwo do łazienki dochodzi (5metrow). Wraca i sie kładzie.

Dzis powiedzial, ze "to juz koniec. Umieram".

Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #107  Wysłany: 2017-01-27, 17:30  


W takich sytuacjach to chyba nie należy ani potwierdzać ani zaprzeczać. To teraz Ty musisz być silna, bo jak tato będzie widział Twój strach to i sam będzie się strasznie bał. Możesz zawsze powiedzieć w takich momentach, że jak przyjdzie czas to odejdzie tak jak każdy z nas kiedyś odejdzie, ale to Ty wiesz czy możesz takie słowa w stosunku do taty użyć.
A najlepiej nic nie mówić, może lepiej przytulić czy chociażby złapać za rękę i pogładzić a jak trzeba to można i razem popłakać. Znasz tatę wiesz co jest w stanie udźwignąć a co nie powinnaś robić.

Straszne są to momenty ale i tą lekcję życia musimy przeżyć skoro pojawiła się w naszym życiu.
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #108  Wysłany: 2017-01-27, 19:04  


Znowu ja.
Podalam 5mg. Dawka nie jest zadowalajaca. Tata po 2 dawkach 5mg nadal czuje ból (przerzuty na skóre).
Zgodnie z wytycznymi znalezionymi na http://www.mp.pl/interna/chapter/B16.II.22.1.
Mam pytanie:
Czy moge dac tacie 10mg co 5 lub 6 godzin?
Czy z uporem dawac 5mg co4h. Choc nie widac skutku
Czy dac 10mg co 4h.


Nie wiem co zrobic. Prosze o pomoc.
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #109  Wysłany: 2017-01-27, 20:20  


KasiaKasiaKasia,
Poczekaj na Madzię, Ona lekarz może doradzić, my nie powinniśmy.

pozdrawiam
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #110  Wysłany: 2017-01-27, 21:19  


10 mg/4godz. W razie potrzeby zwiększyć do 15/4 godz., potem do 20/4godz. (po konsultacji z lekarzem prowadzącym). Nie może boleć. A w tym ostatnim okresie ból może się nasilać.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #111  Wysłany: 2017-01-27, 23:20  


Madzia70,
Brak mi słów. Żeby wyrazić moją wdzięczność.
Odpisujesz cierpliwie na forum na milion pytań za "Bóg zapłać".

marzena66, i bogdusia kolejne:)

Dostaje po 10mg póki co działa:) Ogląda film. Drzemie:)

Dziękuję:*
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #112  Wysłany: 2017-01-28, 00:02  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
Jeszcze słabszy. Ledwo do łazienki dochodzi (5metrow). Wraca i sie kładzie.

Dzis powiedzial, ze "to juz koniec. Umieram".

Nie wiedziałam co odpowiedzieć.


1) W hd można wypożyczyć specjalne fotele do załatwiania potrzeb fizjologicznych rewelacyjna sprawa, ułatwisz życie sobie i tacie, pomyśl o ,,mercedesie,, na czterech kółkach-wózek inwalidzki.

2) Czasem lepiej nic nie mówić lub omówić sprawy no wiesz te zaraz po.
Tak delikatnie półżartem, kiedy mama zaczęła wspominać o umieraniu ja niby żartem podpytywałam o jej wizję odnośnie miejsca, stroju itd. A ona żartem mi odpowiadała gdzie chce jak chce :D
Dopiero potem uświadomiłam sobie jakie ważne rzeczy mi w ten sposób przekazała.

[ Dodano: 2017-01-28, 00:11 ]
ps Kasiu a może ten spadek formy jest po chemii.
Czy rozmawiałaś z onkologiem co i jak z tą chemią jaki jest wg niego stan taty?
Masz jakąś kartę wypisową?
Bo jakoś nie mogę tego wszystkiego w jedną całość poskładać.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #113  Wysłany: 2017-01-28, 00:32  


Karta w samochodzie:D.
Morfologia "pozwoliła na podanie chemii. Cykl II wg schematu CAV.
Tolerancja wczesna dobra. Wypisany do domu w stanie optymalnym cokolwiek miała na myśli.
Chemia była we wtorek 24.01. Ledwo doszedl z parkingu bo dopadły go dusznosci. Tego samego dnia czul sie 8/10. Robil wszystko.
Środa 25.p1. Rano dusznosci. Lezal i sie męczył. Dostal 2× poltram combo i ulzylo troche.
Czwartek 26.01. Zalatwilam HD (u nas bardzo szybko). Po 2h przyjechala pielegniarka z koncentratorem. Tego samego dnia zalatwilam sevredol (to "dziwne" dawkowanie).

Planowo kolejna chemia w walentynki. Kontrola 8go lutego.
Mój ojciec na chemie "na upartego" poszedł. Jak wspomnialam wczesniej onkolog co nie powiedzia mu "stop". On wierzy, ze skoro dostal chemie to nie ma z nim tal źle.

A ten spadek formy zwiazany raczej z progresją i to dość duża w obrebie płuc:/. No i owrzodzone przerzuty na skore twarzy, ktore go bolą...

Zrobiłam sie dziwnie spokojna. (Mam nadzieje, ze nie pomyliłam tabletek haha).
Ból opanowany. Teraz za poradą Madzi70 pilnuje dawkowania.

Dziękuje, ze jestescie
(Teraz na forum zagladam czesciej niz na facebooka;)

Jest ok. Kasia

[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2017-01-28, 09:23 ]
:/pociesza:/

[ Dodano: 2017-01-28, 11:45 ]
Dzisiaj znowu lepiej. Straszne huśtawki. Jakby zdrowiał(takie złudne wrażenie).
O 5 i o 9 dalam ojcu nie 10 a 5mg sevredolu. Mowi, ze wystarczajaco. Nie boli. Nie dusi.
Zdążyłam sie z nim pokłócic nawet:)

Pozdrawiam Kasia
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #114  Wysłany: 2017-01-28, 12:36  


KasiaKasiaKasia,
Nie wiem czy takie zmiany dawek, jednego dnia tak, drugiego inaczej są dobre, według mnie nie bardzo bo może ból powrócić bardzo mocny.
Nie będę się mądrzyła, Madzia lepiej doradzi na pewno.

KasiaKasiaKasia napisał/a:
Straszne huśtawki

Na to musisz się już nastawić, tak niestety będzie.
KasiaKasiaKasia napisał/a:
Zdążyłam sie z nim pokłócic nawet:)
[paluszkiem]

pozdrawiam
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #115  Wysłany: 2017-01-28, 13:08  


Tak jeden krok do przodu, dwa do tyłu.
Ja osobiście nie zmieniałabym dawek leków, organizm moim zdaniem powinien się ,,nasycić lekiem,,
bo potem ból może się rozhuśtać.
W naszym przypadku ok miesiąca mama brała sevredol 10 mg czyli pół tabletki co 4 godz tak ustalił lekarz z hd i nie było potrzeby zmiany, mama nie skarżyła się na ból.
Czyli pośrednia dawka ale systematycznie.

[ Dodano: 2017-01-28, 13:17 ]
Jeśli chodzi o dawki leków mam na myśli to że jeśli podaję 10 mg to już nie zmniejszam na 5mg
lub nie podaję wcale. Bo morfina to nie apap który podaję jak boli.
Ponieważ zabezpieczamy tatę przed bólem. Taka moja demagogia, mam nadzieję że słuszna.
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #116  Wysłany: 2017-01-28, 13:22  


Hej.
Macie racje. On sie dobrze czuje bo nie boli.
Nic nie zmieniam :) .
Trzymam 10mg i koniec.
Slyszalam, ze stan pacjenta poprawia sie przed smiercia.
Dzis jest dobrze..

Buziaki.
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #117  Wysłany: 2017-01-28, 17:04  


KasiaKasiaKasia napisał/a:
Slyszalam, ze stan pacjenta poprawia sie przed smiercia.

Nie ma reguły. Czasami się pogaesza z dnia na dzień, czasami się polepsza, żeby za chwilę nastąpił koniec. Każdy umiera to jest pewny, tylko sposób odchodzenia bywa różny.

Wiem, że Ci ciężko przy tym być, uczestniczyć w tym procesie ale na kogo rodzice mają liczyć jak nie na nas, dzieci.

:tull:
 
bogdusia 



Dołączyła: 08 Lis 2015
Posty: 484
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #118  Wysłany: 2017-01-28, 18:21  


:/pociesza:/
_________________
Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
 
KasiaKasiaKasia 



Dołączyła: 30 Cze 2014
Posty: 421
Pomogła: 28 razy

 #119  Wysłany: 2017-01-28, 19:04  


Hejo. Po raz kolejny dziękuję za słowa otuchy. Daję rade. Szkoda mi ojca bo on już wie, że zbliża się do końca.
Ludzie mają gorzej, nie ma co roczulać się nad sobą. Ważne żeby nie cierpiał. Tylko to się liczy.
Mam kilka pytań. Przepraszam, ze tak pasożytuje na Was...
1. Kiedy ewentualne przejście na plastry/dozylnie/podskórnie z morfina?
2. Skąd wiadomo jaką forne podania lekow wybrac? (Dozylnie/ podskornie/plaster)
3. Co lepsze morfina czy fentanyl jako plaster?
4. Czy fentanyl wplywa na dusznosc?
5. Czy jak bedzie fentanyl w formie plastra to mozna "dobierac" dodatkowo morfine na dusznosc?
6. Tata ma problemy z połykaniem (dolna czesc przelyku "przesunieta" ok 4cm przez patologiczna mase wezlowa)
Boje sie, ze bedzie glodny a nie bedzie dal rade jesc. Teraz w czasie jedzenia czkawka nim "rzuca"
7. Kiedy nadejdzie moment zeby go przyspać?
8. Czy mozna to zrobic w warunkach domowych?
9. Czy bede w stanie samodzielnie pilnować podawania odpowiedniej ilosci lekow podczas przyspania? Czy musi kilka razy na dzien przyjsc pielegniarka?
(Mam kolezanki pielegniarki +pielegniarki z hd)

Pytam. Wole wiedziec:)

Z góry dziękuję:* Kasia
_________________
Co Cie nie zabije to Cie wk....zdenerwuje... :)
 
torunianka 


Dołączyła: 31 Maj 2016
Posty: 42
Pomogła: 1 raz

 #120  Wysłany: 2017-01-28, 21:17  


<<< 7. Kiedy nadejdzie moment zeby go przyspać? >>
<<< 8. Czy mozna to zrobic w warunkach domowych?>>

Z ciekawości zapytam ? O co chodzi z tym 'przyspaniem'?

Śledzę Twoja historię, szybko uzyskujesz odpowiedzi, mnie zdumiewa tylko jedno.
Dlaczego na te wszytskie pytania nie udzielają Ci info lekarze/pielęgniarki a HD?

Niedawno zmarła moja siostra na płaskonablonkowego. 'Przerabiałam' i plastry i sevredol, ale do glowy by mi nie przyszło szukac informacji w sprawie dawkowania tu, na forum.
Jesteście pod opieka lekarza i to lekarz decyduje kiedy plaster, kiedy i ile sevredolu itd. - przeciez to jest podstawa przy leczeniu p/bólowym. On widzi pacjenta, zmiany jakie zachodzą .
My od czasu jak przeszliśmy pod opiekę HD stosowaliśmy sie scisle do ich wskazań, moglismy zawsze zadzwonić i uzyskac jakąś dorażną poradę.

pozdrawiam
_________________
torunianka
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group