1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak nierogowaciejący płaskonabłonkowy szyjki macicy G2 T4N1M
Autor Wiadomość
Daleka 


Dołączyła: 23 Cze 2022
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #1  Wysłany: 2022-07-07, 00:33  Rak nierogowaciejący płaskonabłonkowy szyjki macicy G2 T4N1M


Chora to uchodźczyni z Ukrainy, lat 39 z rozpoznaniem nierogowaciejącego raka szyjki macicy w IV stadium. Wcześniej nie była leczona, od tygodnia znajduje się na oddziale paliatywnym i jest po 3 z 5 naświetlań.
Guz w stadium rozpadu, bólowa, ale stan ogólny zadowalający, samodzielna i chodząca. Po konsylium w jednym z warszawskich szpitali gdzie została pierwotnie zdiagnozowana, wyznaczono badanie PET które ma się odbyć pod koniec lipca.
Lekarze nie dają większych nadziei. Jednak chciałabym zapewnić mojej podopiecznej wszelkie szanse na leczenie, o ile jest to możliwe. Jest młodą pogodną i miłą osobą, wiele w życiu przeszła.
Będę wdzięczna za ocenę przypadku i poradę.

[ Dodano: 2022-07-07, 01:39 ]
Niestety nie mogę dodać załączników.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #2  Wysłany: 2022-07-07, 18:18  


Witaj na forum Daleka,

Dodawanie załączników niestety aktualnie nie działa. Możesz je przesłać na mój mail forumowy a ja je wkleję do wątku.
Albo spróbuj sama: napisz kolejny post, kliknij „Podgląd”, przewiń w dół aż zobaczysz zielone „Kliknij aby dodać zdjęcie do wiadomości” i w ten sposób dodaj zdjęcie załącznika/ów ( zaznacz przy tym opcję „500 pikseli” aby zdjęcie bylo czytelne).

Rozumiem, że póki co lekarze zlecili typową radioterapię paliatywną ze względu na dolegliwości bólowe. Czy oprócz tego chora ma zapewnioną opiekę paliatywną, farmakologiczne leczenie przeciwbólowe?
Mogę sie tylko domyślać, że skoro jest zaplanowane badanie PET to lekarze mają jakiś pomysł na ewentualne dalsze postępowanie - nikt nie zlecałby tego badania tak „po prostu”, bez wyraźnej przyczyny. Oczywiście dalsze postępowanie

Poczekam na załączniki i postaram się napisać coś więcej.

Pozdrawiam serdecznie, missy.
 
Daleka 


Dołączyła: 23 Cze 2022
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #3  Wysłany: 2022-07-08, 07:30  


Bardzo dziękuję, wysłałam ma maila.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #4  Wysłany: 2022-07-10, 17:22  








[ Dodano: 2022-07-10, 18:44 ]
Wklejam na szybko, nie obrobiłam ładnie zdjęć, nadal mam kiepskie wifi.

Z badań wynika, że nowotwór z całą pewnością jest zaawansowany miejscowo i niestety poprzez krwawienie powoduje objawy już bardziej ogólne jak niedokrwistość - obniżony poziom czerwonych krwinek i wyraźnie niska hemoglobina. Pobyt w szpitalu i zastosowane leczenie nie spowodowało poprawy/wzrostu tych wartości.
Czy nie było propozycji przetaczania krwi ( tzn.koncentratu krwinek czerwonych)?

Domyślam się, że lekarze chcą ustalić czy choroba jest zaawansowana miejscowo czy może są też obecne przerzuty odległe w innych narządach. Stąd badanie PET.
Być może w sytuacji zaawansowania lokalnego a w zasadzie lokoregionalnego będą próbowali zastosować chemioradioterapię - chociaż jest to leczenie obciążające i nie wiem czy byłoby możliwe do przeprowadzenie u tej chorej z konkretnymi dolegliwościami.

Jeżeli zapadnie decyzja o niepodejmowaniu leczenia przyczynowego ( przeciwnowotworowego) to absolutnie trzeba się zatroszczyć o dobrą opiekę paliatywną. Może to być opieka poradni paliatywnej albo hospicjum domowego. Na pewno przyda się zorganizowane leczenie przeciwbólowe, przeciwkrwotoczne i inne wg potrzeb. Piszę o tym ponieważ gdy kończy się opieka onkologa to pacjent z wyraźnymi dolegliwościami powodowanymi przez chorobę nowotworową musi być inaczej „zaopiekowany”.

Jeżeli o czymś zapomniałam lub napisałam niejasno to pytaj, proszę. Postaram się lepiej wyjaśnić.

Pozdrawiam najserdeczniej, n.
 
Daleka 


Dołączyła: 23 Cze 2022
Posty: 3
Skąd: Warszawa

 #5  Wysłany: 2022-07-11, 07:11  


Dziękuję bardzo. Rozumiem, że w tym stadium nawet jeśli radioterapia (obecnie już 5 naświetlań) zmniejszy masę guza, jedyną możliwą metodą dalszego leczenia pozostaje ewentualna chemioterapia? Czy przy braku przerzutów odległych nie ma możliwości rozważenia operacji? Tak trudno jest się pogodzić z myślą, że zanim ta dziewczyna rozpoczęła leczenie, jest już de facto na nie za późno.
Opiekę hospicjum oczywiście jej zapewnimy.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #6  Wysłany: 2022-07-11, 18:00  


Daleka,

Zastosowane naświetlania są raczej po to aby zmniejszyć lub zatrzymać krwawienie. Co do leczenia zaawansowanych stadiów raka szyjki macicy to standardem jest radiochemioterapia. Jeżeli chcesz to poczytaj, proszę, tutaj: str.281-282
http://onkologia.zaleceni...go_20130301.pdf

Chirurgia byłaby niezwykle okaleczająca - w zasadzie musiałaby oznaczać chyba prawie całkowite wytrzewienie miednicy (usunięcie macicy z przydatkami plus usunięcie części odbytnicy i wyłonienie stomii oraz szerokie usunięcie węzłów chłonnych w jamie miednicy). A i tak wiadomo, że nie byłby to zabieg radykalny bo komórki nowotworowe na pewno byłyby poza granicami cięć chirurgicznych i konieczne byłoby leczenie uzupełniające czyli chemia i naświetlania.
Z tego co wiem zabiegi wytrzewienia stosuje się czasem w sytuacji nawrotu choroby po leczeniu pierwotnym. I to też nie w każdym rodzaju nowotworu.

Zarówno do rozległej operacji jak i do kilkutygodniowej radiochemioterapii organizm musi być w odpowiednio dobrej kondycji. Ja nie umiem Ci napisać czy aktualna niedokrwistość pozwoli na radykalne leczenie czy też nie. Mam nadzieję, że lekarzom uda się tymczasowo opanować krwawienie, wyrównać poziom RBC i Hg i w ten sposób przygotować chorą do dalszych działań.
Pod jaką opieką lekarską jest teraz chora? Czy krwawienie się zmniejsza? Jak ogólnie się czuje? Jest mocno osłabiona?

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, missy.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group