1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi przewodowy potrójnie ujemny
Autor Wiadomość
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #346  Wysłany: 2021-12-26, 00:22  Mutacja


W poniedziałek idę na usunięcie jajników. Okazało się że moja kuzynka, która zachorowała na raka piersi w tym samym roku co ja, zachorowała na raka jajnika. Zmarła miesiąc temu... w końcu udało się odszukać problem w genach. Rzadka mutacja w BRCA1. Nie mam jeszcze wyników swoich badań, ale lekarze twierdzą, że na 99 % również ją posiadam. Decyzja zapadła 16.12 na wizycie u ginekologa onkologa. Nie dam się zaskoczyć, nie chcę czekać. Nie po to wygrałam, żeby teraz dać się pokonać ...

[ Dodano: 2021-12-26, 00:41 ]
Czy przebyty rak piersi faktycznie eliminuje hormonoterapię zastępczą?
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 481
Pomogła: 72 razy

 #347  Wysłany: 2021-12-28, 17:16  


Trzymam kciuki.
_________________
małgośka
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #348  Wysłany: 2021-12-28, 22:29  


akos6,

Powodzenia.

Co do HTZ to wiadomo, że generalnie po raku piersi zastępczej terapii hormonalnej się nie podaje, żeby nie stymulować ewentualnej wznowy. Jest to zupełnie oczywiste w przypadku raków Er i Pgr zależnych.
Natomiast co do triple-negative nie ma póki co wystarczającej bazy danych/wyników badań mówiących jednoznacznie jaki wpływ na ten podtyp raka piersi mają hormony. Wiadomo, że sprawa jest złożona i niezbadana więc na razie nie rekomenduje się HZT.
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #349  Wysłany: 2021-12-30, 17:48  


Dziękuję. To samo powiedział wczoraj lekarz.
Jestem po zabiegu. W lewym jajniku miałam potworniaka, poza tym nic groźnego nie widział. Ale wynik histopatologiczny potwierdzi na 100 %.
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #350  Wysłany: 2021-12-31, 19:07  


Cześć akos6,

Jak się miewasz? Jesteś już w domu?
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #351  Wysłany: 2022-01-01, 16:33  


Tak. Od wczoraj w domu. Póki co nie odczuwam żadnych zmian z wyjątkiem lekkiego "przemodelowania brzucha". ;) wyczytałam jeszcze, że zrobiono mi łyżeczkowanie szyjki i trzonu macicy. To normalne przy tym zabiegu?
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #352  Wysłany: 2022-01-01, 22:45  


Łyżeczkowanie nie jest rutynowo wpisane we wszystkie operacje ginekologiczne.
Ale ponieważ jest to bardzo wartościowa metoda diagnostyczna pozwalająca na sprawdzenie ( dokładne) nabłonka trzonu i szyjki to po prostu mądry lekarz zrobił „więcej” - dzięki temu będziesz miała komplet wyników ginekologicznych.
Tak bez powodu nikt by Cię na abrazję nie ciągał do szpitala, ale skoro już tam byłaś to swietnie, że lekarz wykonał ten zabieg. Dolegliwości bólowe i krwawienie to niestety normalne następstwa, ale nie utrzymują się raczej zbyt długo.

Odpoczywaj i ruszaj się na zmianę, tylko bezwysiłkowo. Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #353  Wysłany: 2022-01-02, 11:59  


Doktorek zna moją "przeszłość" i leczył też moją kuzynkę, więc może faktycznie uznał że skoro i tak już leżę na stole to sprawdzi wszystko. Tylko ja już w panice, że coś pewnie zauważył niedobrego ;)
Teraz w oczekiwaniu na wyniki histopatologiczne i potwierdzenie mutacji. Odezwę się jak tylko je otrzymam. Pozdrawiam :)
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #354  Wysłany: 2022-01-03, 15:08  


akos6 napisał/a:
Tylko ja już w panice, że coś pewnie zauważył niedobrego


Nie, to tylko badanie diagnostyczne, taka większa cytologia :)
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #355  Wysłany: 2022-02-03, 19:35  


Opis makroskopowy:
1. Rozfragmentowany jajnik o wym. 4.5x4x1,5cm. Jajowód dlugości 6cm. Na przekroju jajnika torbiel średnicy 1.8cm.
2. Jajnik o wym. 3x2x1,3cm. Jajowód dlugosci 5cm.
3. Endometrium koloru brązowego o wym. 2.5x3x0.3cm.

Rozpoznanie histopatologiczne:
1 i 2. Jajnik i jajowód bez zmian nowotworowych.
3. Endometrium w fazie proliferacji.

UFFF.... :)
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #356  Wysłany: 2022-02-04, 18:59  


akos6,

Ufff 😁

Bardzo, bardzo się cieszę!
A jak Twoje samopoczucie? Uczucie „przemodelowania” brzucha już mija?
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #357  Wysłany: 2022-02-04, 22:14  


missy napisał/a:
akos6,

Ufff 😁

Bardzo, bardzo się cieszę!
A jak Twoje samopoczucie? Uczucie „przemodelowania” brzucha już mija?


Już dawno minęło. :) nie mam też wybuchów, czy innych objawów. W sumie mogę powiedzieć że nie czuję róznicy między przed i po.
Teraz jeszcze tylko potwierdzenie mutacji BRCA1, chociaż dla wszystkich lekarzy jest to pewnik.
No i jestem spokojniejsza bez jajników.... przynajmniej raka jajnika wykluczyłam :twisted:
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #358  Wysłany: 2022-02-06, 18:42  


Tak się tylko zastanawiam na ile chemioterapia sprzed 10 lat mogła wpłynąć na Twoje hormony, tzn. spowodować pewne obniżenie ich poziomu. Czy kiedykolwiek po chemii to sprawdzałaś? Może teraz skutki operacji nie będą tak ostro odczuwalne bo już wcześniej byłaś na trochę obniżonym poziomie hormonalnym? Nie wiem, gdybam jedynie.

Ale szczerze Ci życzę możliwie najmniej przykrych następstw tej operacji, trzymaj się!
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #359  Wysłany: 2022-02-07, 18:06  


Nie badałam poziomu hormonów. Ale fakt że jedną "menopauze" już miałam w czasie chemii. Jakkolwiek by nie było dobrze jest jak jest :)
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
akos6 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 14 Paź 2011
Posty: 1290
Pomogła: 212 razy

 #360  Wysłany: 2022-03-30, 19:19  


No to po 10 latach w toku długiego śledztwa sprawa wyjaśniona :)
Wykryto mutację BRCA1c.1687C>T(1806C/T).
_________________
nic nie muszę....wszystko mogę :)
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group