1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak żołądka
Autor Wiadomość
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #46  Wysłany: 2019-05-30, 11:04  


Mama twierdzi że Nie czuje " rozrywania brzucha" może spać na boku, więc na pewno jej lepiej. Nie ma przypisanych żadnych środków A gołym okiem widać że źle się czuje psychicznie , mało się odzywa , mówi o pogrzebie itd , jest słaba co ja dobija jeszcze
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #47  Wysłany: 2019-05-30, 11:59  


W tej sytuacji zdecydowanie warto udać się po pomoc do lekarza - albo do psychiatry albo do lekarza rodzinnego, on też może w pewnym stopniu pomóc farmakologicznie.
Inną sprawą jest to, że Mama ma pełne prawo do rozmawiania o tematach, które zajmują teraz Jej myśli. Same leki antydepresyjne mogą nie być w pełni wystarczające. Nie wiem czy Ty i rodzina jesteście w stanie takie trudne tematy podjąć, jeśli jest to aktualnie dla Was niewyobrażalne to pomyśl może o wsparciu psychologicznym.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #48  Wysłany: 2019-05-31, 16:20  


Witam
Mama z dnia na dzień jest coraz słabsza. Proszę napiszcie mi czy może to być wynik chemii?( mama ma chemię doustna ) czy raczej jest to związane z rozsiana choroba ??
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 324
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 42 razy

 #49  Wysłany: 2019-05-31, 17:43  


Witaj Magdalesz,
Stan mamy zapewnie spowodowany jest zaawansowaną chorobą oraz teraz dodatkowo chemią.
Bardzo mi przykro że dopadło Was to paskudztwo.
Mam nadzieję że chemia choć trochę pomoże i mama będzie jeszcze trochę z Wami.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #50  Wysłany: 2019-06-03, 20:06  


Witam
Poniżej przedstawiam wyniki mojej mamy
WBC -1,3
NE%-26,6
LY%-62
MO%-7,4
EO%-3,5
BA%-0,5
NE#-0,3
LY#-0,8
MO#-0,1
EO#-0
BA#-0
RBC-3,22
HGB-9,1
HCT-27,1
MCV-84,1
MCH-28,3
MCHC-33,6
RDW-17,6
PLT-175
MPV-8,4
Została podjęta decyzja o przerwaniu chemii do 11.06.
Czy te wyniki są bardzo źle?
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #51  Wysłany: 2019-06-03, 20:47  


nie są tragiczne, przerwanie chemii na tydzień jest standardową procedurą przy spadku białych ciałek krwi, tutaj jest spadek ale jeszcze nie taki żeby trzeba było włączyć jakieś leczenie - zawsze to lepiej jak organizm sam odbuduje bez stymulacji. Trochę mała hemoglobina - czy chora je mięso? Najlepiej wołowe z surówkami zapewniającymi wit C, jeżeli nie to w porozumieniu z lekarzem można włączyć suplement zawierający żelazo hemowe.
_________________
sprzątnięta
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #52  Wysłany: 2019-06-11, 13:59  


Witam wszystkich
Mama w szpitalu , bardzo słaba, ma tlen
Już nie wstaje nawet do ubikacji. . Przerwano chemioterapie.
 
med_student 


Dołączył: 22 Kwi 2019
Posty: 13
Pomógł: 3 razy

 #53  Wysłany: 2019-06-11, 14:56  


Magdalesz,

Ma Pani aktualne badania morfologii i biochemii ?
_________________
LEKARSKI - 4 ROK
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #54  Wysłany: 2019-06-11, 16:13  


Jeszcze nie. Jak tylko będę miała to wrzucę
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 324
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 42 razy

 #55  Wysłany: 2019-06-11, 16:14  


Bardzo mi przykro Magdalesz, zapewne jest Ci bardzo ciężko.
Myślami jestem z Wami.
W tej chwili żadne słowa nie przyniosą ukojenia, dlatego nie będę się rozpisywać.
Pamiętaj jednak jak masz ochotę to płacz, lub jeśli chcesz krzyczeć to się wykrzycz- zawsze przyniesie to jakaś ulgę, choć na chwilę....
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #56  Wysłany: 2019-06-19, 13:29  


Witam
Moja mama przebywa w hospicjum stacjonarnym. Jej stan uległ znacznej poprawie tj. Ma więcej siły wprawdzie nie chodzi , ale będą próby " postawienia jej na nogi " bardzo dużo je. Po obiedzie potrafi jeszcze zjeść 2 drożdżówki. Nie potrzebuje tlenu. Jesteśmy wszyscy mile zaskoczeni. W związku z powyższym mam pytanie czy jest możliwe aby rak żołądka z Tymona przerzutami po prostu odpuścił? Wiem że to mało prawdopodobne Ale naprawdę wszystko idzie w dobrym kierunku. Słyszeliście o takich przypadkach ?
 
Misteria 


Dołączyła: 19 Paź 2018
Posty: 76
Pomogła: 6 razy

 #57  Wysłany: 2019-06-19, 14:00  


Często samopoczucie chorych w hospicjach się poprawia. Tam mają dobrze dobrane leki. Masz rację, że nawet wstają, spacerują. Niestety nie jest to możliwe, żeby rak odpuścił.
 
crayzy 



Dołączyła: 16 Lut 2019
Posty: 324
Skąd: Dolnyśląsk
Pomogła: 42 razy

 #58  Wysłany: 2019-06-19, 16:31  


Witaj Magdalesz,
Należy się cieszyć stanem mamy i mieć nadzieję że będzie trwał jak najdłużej.
W hospicjum została odpowiednio zabezpieczona lekami doraźnymi tak aby samopoczucie było najlepsze.
Moze chemia też zadziałała?
Niestety nieraz na koniec drogi poprawia się stan by potem... 😓
Miejmy nadzieję że u Was to Poprostu dobre leczenie🙂
Pozdrawiam
_________________
Nadzieja umiera ostatnia :)
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #59  Wysłany: 2019-06-19, 17:59  


Magdalesz napisał/a:
W związku z powyższym mam pytanie czy jest możliwe aby rak żołądka z Tymona przerzutami po prostu odpuścił?


Przykro mi, że jednak nadziei Ci nie dam. Mało prawdopodobne. Czasami krótko przed końcem pacjent odzyskuje siły, radość, apetyt żeby za parę dni wszystko wróciło ze zdwojoną siła i nastąpił koniec. Poza tym w Hospicjum dobrali mamie zapewne dobre leki, odpowiednie dawkowanie i wróciły siły, na jak długo nie wiem ale przy rozsianej chorobie nowotworowej raczej ten czas za długi nie jest.

Nie analizuj, nie wybiegaj w przyszłość tylko cieszcie się z kazdego wspólnego,dobrego dnia, bo nie wiadomo ile tych dni jeszcze będzie a ta radość będzie i w mamie i w Was a chwile zapamiętane na długi czas.

Pozdrawiam
 
Magdalesz 


Dołączyła: 29 Mar 2019
Posty: 27

 #60  Wysłany: 2019-09-20, 16:13  


Dzisiaj pożegnałam swoją mamę. Zmarła 16.09.
Chciałam wszystkim podziękować za odpowiedzi na moje pytania. Za każde dobre słowo. Dziękuję jeszcze raz.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group