1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak przełyku i następne
Autor Wiadomość
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #16  Wysłany: 2018-01-11, 17:43  


Czytałam różne opinie w dziale komentarze stąd zwątpienie i zapytanie.

Od kilku dni utrzymuje sie 37 - 37.5*C przy tej chorobie to jakoby norma. Mąż się nie skarży, wiem tyle ile zaobserwuję lub mu się niechcący wypowie. Dopiero trudności w oddychanu i większe osłabienie, zupełny brak sił zmusiły go do ujawnienia dolegliwości i wizyty u lekarza rodzinnego. Po osłuchaniu, obejrzeniu dostał antybiotyk Amoksilav, osłonę i Atrodil. Do tego p/ból, Prestarium, Megalia. Je badzo mało. Dużo śpi. W nocy długo mu się odbijało w końcu oddał gęstą ślinę podbiegniętą krwią. Nie wiem co mam myśleć. I w jakim stanie będzie 19 stycznia - skierowanie na chemię.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #17  Wysłany: 2018-01-11, 20:13  


GosiaK napisał/a:
Od kilku dni utrzymuje sie 37 - 37.5*C przy tej chorobie to jakoby norma.

Tak przy chorobie nowotworowej temperatury mogą się pojawiać, może jakaś infekcja też temperaturę podnieść, jakby to było w tym kierunku to antybiotyk pomoże.

GosiaK napisał/a:
I w jakim stanie będzie 19 stycznia - skierowanie na chemię.

Nie wiemy, może antybiotyk, lek na apetyt trochę to wszystko postawi męża na nogi, trzeba wierzyć.

Życzę Wam dużo sił.
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #18  Wysłany: 2018-01-13, 15:39  


Proszę pomóżcie.
Mąż robił się coraz bardziej blady. Nagle nie mógł wstać do łazienki. Jak wypróżnił się pod siebie w dużej ilości, pomimo niejedzenia, stwierdziłam obecność krwi. Wcześniej nie miałam okazji widzieć jego stolca. Mogło to już trwać od jakiegoś czasu. Dziś w nocy pogotowie go zabrało do szpitala. Anemia. Dostał krew, kroplówki. Dziś rumiany, z humorem, ale nie jest w stanie stanąć na nogi. Lekarz powiedział mi, że planują w poniedziałek gastroskopie i kolonoskopie. Wiem że w tym szpitalu robią bez znieczulenia. Wróciłam do domu i powstały u mnie wątpliwości. Narkoza może być ryzykowna, a bez znieczulenia to barbarzyństwo w przypadku tak schorowanego człowieka. Pytanie zasadnicze: po co chcą robić te badania skoro w listopadzie była robiona gastroskopia, TK i PET. Co chcą jeszcze poszukać?? Nie jestem pewna..czy mają sens te badania
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #19  Wysłany: 2018-01-13, 18:40  


GosiaK,
Dużo tej krwi było?, może być krwawienie z przewodu pokarmowego.
GosiaK napisał/a:
Narkoza może być ryzykowna, a bez znieczulenia to barbarzyństwo w przypadku tak schorowanego człowieka.

Czy kolonoskopia czy gastroskopia nie jest aż takim barbarzyństwem, miejscowe znieczulenie mąż dostanie, jeśli byłyby jakieś problemy to lekarz przerwie badanie, tutaj spokojnie.
GosiaK napisał/a:
Pytanie zasadnicze: po co chcą robić te badania

Zawsze macie prawo nie godzić się na badania. Dlaczego robią?, bo pacjent trafił do szpitala, bo pacjent krwawi i takie procedury, trzeba zlokalizować miejsce krwawienia, trzeba przeprowadzić diagnostykę. Jeżeli uważasz, że nie ma to już sensu, nie chcesz męczyć męża to można porozmawiać z lekarzem prowadzącym i powiedzieć, że nie chcesz już męża "mordować" kolejnymi badaniami, chcesz tylko żeby podreperowali i oddali do domu, zawsze mamy wyjście.

pozdrawiam
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #20  Wysłany: 2018-01-14, 08:09  


Tak, doszłam do momentu, w którym zadaję sobie pytanie czy warto jeszcze... męczyć?... leczyć? Przypominam sobie, że ten dylemat przeżywało już wielu przede mną. Z wypowiedzi Marzeny zrozumiałam prostą rzecz, że skoro pacjent trafił do szpitala to podejmuje się określone czynności. Spróbuję porozmawiać z lekarzem, może znajdzie dla mnie inne miejsce niż próg swojego gabinetu.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #21  Wysłany: 2018-01-14, 21:58  


GosiaK napisał/a:
zrozumiałam prostą rzecz, że skoro pacjent trafił do szpitala to podejmuje się określone czynności.

Dokładnie tak.
GosiaK napisał/a:
Spróbuję porozmawiać z lekarzem, może znajdzie dla mnie inne miejsce niż próg swojego gabinetu.

Przykro mi, że jest to próg gabinetu, na pewno powinna taka rozmowa inaczej przebiegać ale porozmawiaj i z mężem czy chce tych badań i z lekarzem.

pozdrawiam
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #22  Wysłany: 2018-01-20, 07:18  


Od badań sami odstąpili. Mężowi przetoczyli krew i zaproponowali oddział paliatywny lub dom. Wspólnie wybraliśmy dom. Dali receptę tylko na tabl Tramapal . Poprosiłam o plastry. Po dwóch dniach przyszła pielęgniarka z hospicjum. Ciepła i kompetentna osoba. Widząc stan męża zaopatrzyła mnie też w zastrzyki.
Dziś nad ranem usłyszałam, że zebrało się dużo flegmy i nie ma siły jej odkaszlnąć i odpluć. Lekkie klepanie nic nie pomaga. Jak u pomóc?
 
mondfa 


Dołączyła: 11 Mar 2017
Posty: 81
Pomogła: 1 raz

 #23  Wysłany: 2018-01-20, 10:57  


To może ssak jest Wam potrzebny? HD powinno mieć takie urządzenie na stanie, wypożyczają pacjentom, a jeżeli nie mają to wypożyczalnie sprzętu ortopedycznego i rehabilitacyjnego - działają w każdym większym mieście.

Bardzo mi przykro :cry: Dużo siły dla Was obojga :cry:
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #24  Wysłany: 2018-01-20, 14:59  


Bulgocze w klatce piersiowej więc jak tam umieścić ssak?
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #25  Wysłany: 2018-01-20, 16:20  


GosiaK napisał/a:
Bulgocze w klatce piersiowej

Gosiu, czy to rzeczywiście bulgotanie?, bo to wtedy jest bardzo źle.
Masz kontakt z lekarzem z hospicjum, może warto by było żeby się pojawił.

pozdrawiam
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #26  Wysłany: 2018-01-20, 17:40  


Tak. Powiedział, że wyłączają się płuca. I pozostaje dylemat: pozwolić mu odejść czy uporczywie podtrzymywać przy życiu. Jest zabezpieczony przeciwbólowo. Jest w domu, spokojny, otoczony miłością Boga i najbliższych.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #27  Wysłany: 2018-01-20, 17:49  


Gosiu..
Myślę o Was...
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #28  Wysłany: 2018-01-21, 16:32  


GosiaK,
Nie oklepuj, prawdopodobnie nawet dotyk sprawia teraz ból.
Ssak absolutnie nie.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
GosiaK 


Dołączyła: 25 Gru 2017
Posty: 32

 #29  Wysłany: 2018-01-21, 17:46  


Dzisiaj dużo pije. Ogląda skoki. Żartuje. Wymyty, ogolony, pachnący. Trzeźwy umysłowo. Aż trudno uwierzyć.
 
mondfa 


Dołączyła: 11 Mar 2017
Posty: 81
Pomogła: 1 raz

 #30  Wysłany: 2018-01-21, 21:32  


Chciałam przeprosić, za tą nieudolną próbę doradzania. Powstrzymam sie na przyszłość, bo żadnych kompetencji nie mam, by to robić :-[ a się wyrywam. wstyd mi teraz. Zamiast pomóc mogłam zaszkodzić...
Przepraszam...

Pamiętam o Was w modlitwie.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group