1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy nierogowaciejący języka G3
Autor Wiadomość
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #16  Wysłany: 2018-01-07, 21:23  


Dziekuje za odpowiedź. Pielęgniarki nie potrafiły (lub bardziej nie chciały) mi jej udzielić. Mam jeszcze jedna zagwostkę .... czy bardzo słaba morfologia może wpływać na zaburzenia procesów myślowych taty? Mama panikuje i jest pewna przerzutów do mózgu. Ja obstawialabym niedokrwienie, przez co tata jest zaburzony, miesza się w mowie i myśleniu...sama już nie wiem co o tym sadzić 😞
_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #17  Wysłany: 2018-01-07, 22:25  


Edithkaaa,
Anemia oraz inne „rozjazdy” w wynikach ( biochemia) zdecydowanie mogą wpływać na funkcje OUN.
Nie czytałam dotąd o przerzutach do mózgu przy tym typie raka, na pewno nie jest to typowe miejsce.

Ale tak naprawdę to jakie znaczenie miałaby teraz taka wiedza? Gdyby Tata miał ewidentne objawy zwiekszonego ciśnienia wewnątrzczaszkowego to wtedy oczywiście trzeba zadziałać. Natomiast mylenie faktów, osób - tak też wygląda odchodzenie.. Przykro mi ogromnie..
Kiedy będziecie pod opieką HD?
 
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #18  Wysłany: 2018-01-07, 23:50  


Jesteśmy pod opieką od miesiąca. Lekarz złoty człowiek, otolaryngolog, znający się na tego typu przypadkach. Ustabilizował tacie leki, porozmawia i zainteresuje się za każdym razem. Pytałam o PEG przed świetami, odpowiedział bardzo rzeczowo i wyczerpująco o plusach i minusach, patrząc na taty stan. Szpital widzi tylko plusy. Ja gdzieś staram się rozumieć, ze chcą ratować pacjenta....sama zrobię wszystko aby tacie życie przedłużyć. Ale to musi być życie w odpowiednim stopniu komfortu, a nie mękach.
_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #19  Wysłany: 2018-01-09, 12:38  


Decyzją lekarzy jutro, w szpitalu MSW w Katowicach założona zostanie gastrostomia. Leczenie chemioterapią zostało zakończone. O ile stan taty się poprawi, to na wiosnę może spróbują radioterapii. Coraz bardziej mnie to wszystko przeraża😞
_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #20  Wysłany: 2018-01-18, 22:21  


12.01 założono tacie gastrostomię. Od wtorku jesteśmy w domu. Tata już praktycznie nie mówi, nie przełyka. Lekarz przepisał cipralex na poprawę nastroju. Tata jest całkowicie leżący, nie jest w stanie ustać na nogach. Pyta o babcię, która od dziewięciu lat nie żyje, niektórych członków rodziny nie kojarzy. Czekamy na wizytę z poradni żywieniowej. Na razie miksujemy tacie zupy. Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, ze gastrostomia niewiele zmieni

[ Dodano: 2018-01-18, 22:26 ]
Wszystkie wypisy z ostatnich 20 dni

[ Dodano: 2018-01-18, 22:31 ]
Załączniki ( przepraszam, przez orkan sprzęt szaleje)













F8497E63-99E0-429F-891B-D1656A98AE31.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 874 raz(y) 858,92 KB

279F9C29-B6AD-41FD-B050-FBAB311415D7.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 816 raz(y) 811,43 KB

7C1248CA-76CC-4CED-AFAA-2B815DD9992F.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 813 raz(y) 894,43 KB

A8F854CE-3118-4831-955A-56104D3A3ADF.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 811 raz(y) 520,56 KB

B5B1C6DA-DFAC-4F8D-93D5-D2D61C60E439.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 813 raz(y) 612,97 KB

9A35FF0D-A3E2-4432-A302-C84AAAFD1BAA.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 827 raz(y) 709,75 KB

8CDE8635-6F01-4BBD-95DD-55461D8DFB4D.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 777 raz(y) 507,16 KB

2D3235C5-2899-49EC-839D-BE0C37F128F0.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 806 raz(y) 760,73 KB

F73F70BE-6CEC-4795-A0BB-073FFCC7FC52.jpeg
Pobierz Plik ściągnięto 743 raz(y) 720,44 KB

_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #21  Wysłany: 2018-01-19, 08:27  


Edithkaaa napisał/a:
Od wtorku jesteśmy w domu. Tata już praktycznie nie mówi, nie przełyka.
Mam nadzieję że jesteście objęci opieką hospicjum domowego? Tak jak zalecano przy wypisie? Tato jest w ciężkim stanie - trudno w tej chwili powiedzieć jak długo to potrwa ale nie wygląda to dobrze i będziecie potrzebowali profesjonalnego wsparcia..
Edithkaaa napisał/a:
Nie wiem dlaczego, ale mam przeczucie, ze gastrostomia niewiele zmieni😞
Może pomoże tacie trochę odzyskać siły bo w ten sposób się jednak odżywia - ale ogólnie stan taty nie jest dobry. Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #22  Wysłany: 2018-01-19, 12:18  


Tak, jesteśmy pod stałą opieką hospicjum domowego. Dzisiaj ma przyjechać lekarz z pielęgniarką.
_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #23  Wysłany: 2018-01-19, 13:21  


Edithkaaa napisał/a:
ale mam przeczucie, ze gastrostomia niewiele zmieni

Stan taty może się tak pogarszać, że i to już nie jest w stanie pomóc ale na razie nie wyrokujmy. Jesteście pod opieką hospicjum to zgłaszajcie wszystko, co może lekarz opanować to na pewno zrobi ale stan taty jest poważny.

:/pociesza:/
 
Edithkaaa 


Dołączyła: 22 Paź 2017
Posty: 13
Skąd: katowice

 #24  Wysłany: 2018-02-11, 19:04  


Witam, nie pisałam od prawie miesiąca. Dzisiaj tata trafił do szpitala po tym, jak w nocy wyrwał PEG. Ostatnie dwa tygodnie były koszmarem 😞 tata już praktycznie nie kontaktuje, mówi od rzeczy. Pamięta to, co było 20 lat temu i tym żyje, jest zupełnie wyjęty z rzeczywistości. Lekarz z HD robił co mógł, ale chyba nie pozostaje mi nic innego, niż zgoda na hospicjum stacjonarne, skoro tat jest zagrożeniem sam dla siebie😞 jestem załamana, nie wiem co zrobić, rak nas pokonał bardz szybko. Zapytałam o wyniki krwi, lekarz tylko kiwnął głową, dając do zrozumienia, ze są fatalne
_________________
Walka tak długo trwa, dopóki pole bitwy nie płonie
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #25  Wysłany: 2018-02-12, 05:45  


Edithkaaa napisał/a:
ale chyba nie pozostaje mi nic innego, niż zgoda na hospicjum stacjonarne, skoro tat jest zagrożeniem sam dla siebie😞 jestem załamana, nie wiem co zrobić,

Jeżeli lekarz uważa, że dla taty będzie bezpieczniej w hospicjum stacjonarnym a Ty wiesz, że nie poradzisz sobie, nie ogarniesz tego wszystkiego, poczujesz się bezpieczniej jak tato będzie pod opieką hospicjum to oczywiście to zrób, najważniejsze jest dobro pacjenta.
Edithkaaa napisał/a:
rak nas pokonał bardz szybko.

Powiem brutalnie, taki on jest, zwłaszcza jak zaawansowany jest wtedy trudny do pokonania i w większości wypadków to on zwycięża, to samo większość z nas na forum tego doświadczyła.

Mocno przytulam i życzę dużo sił.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group