1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
etm35 - komentarze
Autor Wiadomość
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #151  Wysłany: 2017-01-19, 22:57  


Powiedz Tacie, że oczywiście, że ma rację, że nie chce iść do lekarza.
Przecież to jest daleko, kolejki, pełno chorych, może złapać jakiegoś wirusa ........... itd
Najlepszym rozwiązaniem byłoby żeby tak lekarz pofatygował się na wizytę do chorego, przecież to Tacie się należy........., tyle lat płaci składki, więc jest okazja skorzystać z tego co się Jemu należy.......
Może zadziała taka forma przekonania, a w HD możesz poprosić żeby nie mówili że są z Hospicjum, tam spełniają takie prośby, rozumieją obawy pacjenta.
Serdecznie pozdrawiam
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #152  Wysłany: 2017-01-20, 13:14  


Taty nawet nie próbuj przekonywać, niepotrzebne nerwy. Poproś w HD żeby powiedzieli że należą się Tacie wizyty domowe, na pewno nie spotkasz się z odmową.
Serdecznie pozdrawiam

[ Dodano: 2017-01-20, 13:19 ]
Ja też nie miałam odwagi, skierowanie miałam dobrze schowane.
Przy przerzutach do głowy nastąpił atak padaczki, Mąż nieprzytomny leżał 2 doby, dopiero lekarka z HD podczas kilkugodzinnej wizyty wybudziła kroplówkami, zastrzykami, pogotowie odmówiło udzielenia pomocy, rodzinny stwierdził że boi się umierających i nie wszedł do mieszkania za próg.
Idź do HD i porozmawiaj.
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
agnieszka78 


Dołączyła: 27 Lut 2016
Posty: 20
Skąd: Lublin

 #153  Wysłany: 2017-02-16, 21:47  


Mój Tato w trakcie radioterapii płuc leżał na oddziale, naświetlenia od poniedziałku do piątku, 6 tygodni. Ważenie w każdą środę, pobieranie krwi w soboty i wynik w poniedziałek. Kryzys po czwartym tygodniu naświetleń, nie chciał jeść, pić (w sumie schudł 14 kilo), rozmawiać, wstawał tylko do toalety i żeby dojść na naświetlenia. "Wyniki krwi dobre i naświetlamy" powiedział lekarz mojej przerażonej Mamie, gdy zapytała o stan Taty i dodał jeszcze, że mężczyźni gorzej znoszą leczenie. Od piątego tygodnia dostawał 3 nutridrinki dziennie a od piątku piątego tygodnia kroplówka rano i wieczorem, i tak już do końca zaplanowanych naświetleń.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #154  Wysłany: 2017-02-17, 09:18  


Agnieszko to bardzo się cieszę,ale u Twojego taty DRP to też inna historia
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #155  Wysłany: 2017-02-28, 06:26  


Wyobraźcie sobie,że na naszym terenie działają dwa hospicja domowe.Jedno odmówilo z uwagi na fakt,iż tata byłby dla nich jedynym pacjentem w naszej miejscowości i pewnie im się nie opłaca.Drugie ma koszmarną opinię.Podobno lekarz,który przyjeżdża to jakiś potwór zresztą panie,z którymi rozmawiałam wcale nie lepsze.Ich praca polega tylko na podawaniu leków przeciwbólowych,żadnych kroplówek,innych leków,badania krwi.
 
jaena 


Dołączyła: 12 Kwi 2016
Posty: 91
Pomogła: 3 razy

 #156  Wysłany: 2017-02-28, 07:46  


etm35 napisał/a:
Jedno odmówilo z uwagi na fakt,iż tata byłby dla nich jedynym pacjentem w naszej miejscowości i pewnie im się nie opłaca.

jej, to tak mogą? :(

etm35 napisał/a:
Drugie ma koszmarną opinię.Podobno lekarz,który przyjeżdża to jakiś potwór zresztą panie,z którymi rozmawiałam wcale nie lepsze.Ich praca polega tylko na podawaniu leków przeciwbólowych,żadnych kroplówek,innych leków,badania krwi.

Przykre :(. Nie wiem jak można patrzyć na cierpiącego człowieka i zamiast serca okazywać mu oschłość i chłód:(. Może rutyna w niektórych ludziach zabija wrażliwość, może niektórzy już tacy się rodzą.

etm35, ja bym jednak nie rezygnowała z HD. Nawet jeżeli trafiliby się niezbyt mili ludzie. Byleby chociaż przeciwbólowo zabezpieczyli, bo to bardzo ważne. Mam jednak nadzieję, że wbrew opiniom trafią się Wam prawdziwe anioły.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #157  Wysłany: 2017-02-28, 09:31  


etm35 napisał/a:
Jedno odmówilo z uwagi na fakt,iż tata byłby dla nich jedynym pacjentem w naszej miejscowości i pewnie im się nie opłaca
Aż niedowiary. Ja jednak bym tu jeszcze raz pytała skoro to drugie ma taką złą opinię. Nie jestem pewna czy mogą odmówić w końcu pacjent ma regulowane przepisami prawo do opieki hospicyjnej.
etm35 napisał/a:
Ich praca polega tylko na podawaniu leków przeciwbólowych,żadnych kroplówek,innych leków,badania krwi.
Jeżeli nie będzie już wogóle innego wyjścia to trzeba będzie tu spróbować bo musisz tatę zabezpieczyć przeciwbólowo.
Przykro mi że to takie trudne. Trzymaj się....
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #158  Wysłany: 2017-02-28, 13:49  


etm35,
Jeśli kilometry nie są przeszkodą to próbuj prosić żeby tatę objęli opieką.

Na pewno niezbyt pozytywne opinie nie zachęcają ale sama wiesz jak to jest z opiniami dla jednego będzie dobrze inny będzie z góry nastawiony na nie. Nie patrz na to, Ty taty nie oddajesz pod opiekę stacjonarną a jedynie potrzebujesz opieki/zabezpieczenia w domu. Będzie ktoś z domowników w domu jak będzie wizyta, będziesz czuwała przy tacie, czy Ty, czy ktoś inny więc tato będzie pod kontrolą. Krzywdy tacie nikt nie zrobi a pomóc pomoże na pewno, bo taka jest rola lekarzy/pielęgniarek z hospicjum. Nie patrz na Ich miny, na odzywki (można przecież zwrócić uwagę, jak coś....) patrz na kompetencję, patrz pod kontem pomocy, patrz na fachowość, nie każdy jest miły, nie każdy ma empatię, liczy się odpowiednie zabezpieczenie medyczne taty żeby nie cierpiał i to jest priorytetem a nie mina pracownika Hospicjum. Owszem chcemy otaczać się dobrymi ludźmi ale nie zawsze tak jest.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #159  Wysłany: 2017-02-28, 14:30  


Nawet lekarz rodzinny skomentował odpowiednio to hospicjum,podobnie koleżanka której tato korzystał z ich "pomocy", inna znajoma i moje odczucia po dwukrotnej rozmowie są straszne. Póki co tata nie ma bóli a stwierdzili że oni i tak nic innego nie dają tylko leki przeciwbólowe więc damy sobie spokój.Mnie potraktowali okropnie z góry,dużo by pisać,generalnie jak intruza to aż się boję pomyśleć jak poniżają chorych.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #160  Wysłany: 2017-03-29, 18:48  


Dziękuję Kapturku
 
marzusienka 


Dołączyła: 23 Kwi 2015
Posty: 34

 #161  Wysłany: 2017-04-07, 13:45  


Przeczytalam caly watek. Wspolczuje Ci serdecznie. Na podstawie wlasnych doswiadczen polecam mimo wszystko zalatwic HD. Ja sie nie ogarnelam w pore, myslalam ze wystarczy czasu pozniej. Nie wystarczylo. Choroba tak szybko postepowala, ze Mama cierpiala ogromne bole. Jedyny plus, ze pogotowie pomoglo, ostatecznie szpital. Inaczej do konca zycia meczylyby mnie wyrzuty sumienia. Tez balam sie jak zagadac z Mama na ten temat. Hospicjum fatalnie sie nam kojarzy. Mimo wszystko moze bardziej pomoc niz zaszkodzic. Warto zaryzykowac i nie patrzec na tak ogromne cierpienie swojego rodzica. Uczymy sie najlepiej na wlasnych bledach, ale z cudzych nie zaszkodzi czerpac. A tu nasz blad to cierpienie bliskiej osoby. I to takie, ktore przekracza najsmielsze wyobrazenia. Przynajmniej moje. Pozdrawiam i trzymam kciuki.
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #162  Wysłany: 2017-04-07, 22:50  


Dziękuję marzusienko i bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy
 
marzusienka 


Dołączyła: 23 Kwi 2015
Posty: 34

 #163  Wysłany: 2017-04-08, 12:41  


A jak sie ma Tata ?
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #164  Wysłany: 2017-04-08, 20:24  


Ciężko powiedzieć,trochę je,sam się porusza,nawet trochę wychodzi z domu,nie wiem czy coś go boli ponieważ jest bardzo drażliwy i denerwuje się na tego typu pytania.Psychicznie widać że jest źle tylko nie wiem czy na skutek pogarszającego się samopoczucia fizycznego czy po prostu depresja wywołana chorobą.
 
marzusienka 


Dołączyła: 23 Kwi 2015
Posty: 34

 #165  Wysłany: 2017-04-12, 01:56  


To sytuacja bardzo trudna dla nas, a co dopiero dla chorego czlowieka. Zyc z takim ciezarem to z pewnoscia nie lada wyzwanie. Ale dziecko chorego rodzica ma wiecej sily niz mu sie kiedykolwiek wydawalo. Dasz rade. Wiem o tym :) Pozwol Tacie na odrobine swobody ale niech wie, ze moze sie zglosic do Ciebie w kazdej chwili. Nie ma co Tacie kazdym pytaniem "czy cos boli" dodatkowo przypominac, ze zdrowy nie jest. A tego bolu nie da sie przegapic. Zycze mnostwa sily i jeszcze wiecej pogodnych chwil.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group