Znalezionych wyników: 9

Dziękuję za odpowiedź

9,07 IU/ml

Odebrałem dzisiaj wynik AFP: 9,07 a zaznaczone jest, że norma < 5,80. Co to może znaczyć?

Przepraszam, że tak długo nie odpisywałem

No więc tak:
Badanie ogólne moczu
barwa bursztynowa
przejrzysty
odczyn obojętny
ciężar właściwy 1,015
azotyny, białko, cukier, bilirubina negatywna
urobilinogen wzmożony +++
ciałka ketonowe, leko- i erytrocyty negatywne

Biochemia
aminotransf. ALT 14
aminotransf. AST 26
bilirubina całkowita 1,55
GGTP 395,3
Glukoza - kr. żylna 103

Morfologia nie była póki co powtarzana. Lekarz rodzinny stwierdził, że skoro to jest najprawdopodobniej marskość, to AFP można sobie darować, ze względu na to, że przy marskości jego poziom również może wzrastać. Moja siostra natomiast była u hepatologa (również ma problemy z wątrobą, tylko na innym podłożu niż tata) i on po zobaczeniu wyników mojego taty powiedział, żeby mimo wszystko zrobić AFP i dodatkowo prześwietlenie klatki piersiowej w celu wykluczenia przerzutów do płuc, które podobno są częste przy nowotworach wątroby. No nic - jednak to AFP będzie chyba trzeba zrobić

Tata odebrał dzisiaj wynik badania moczu i biochemii: urobilinogen wzmożony +++, bilirubina całkowita 1,55, glukoza 103 i GGTP 395,3 (to ostatnie mnie najbardziej niepokoi). Reszta ok. Co może oznaczać taki wynik?

Goniu, moje wyrazy współczucia ;* Wiem, co teraz przeżywasz, ponieważ sam byłem niedawno w podobnej sytuacji. W czasie wakacji straciłem ukochaną siostrę. Zmarła w przeciągu trzech miesięcy od postawienia diagnozy. Miała 36 lat :-(

Też mi jest bardzo ciężko z tym wszystkim, ale wszyscy powtarzają, że czas leczy rany. Ja to wszystko staram się tak tłumaczyć, że przynajmniej już się nie męczy...

Dziękuję za informację

A więc jak już wcześniej pisałem w mojej rodzinie był przypadek nowotworu - gruczolakorak trzustki u 36-letniej siostry (w kwietniu postawiono diagnozę a w lipcu siostra zmarła :( ). Wysłałem moich rodziców profilaktycznie do lekarza, aby dostali skierowanie na USG. W międzyczasie mój tata dostał ataku delirium i trafił do szpitala. Zdarzało mu się nadużywanie alkoholu. Wyniki morfologii wykazały obniżony poziom trombocytów (50) - reszta wyników była ok. Kilka dni później tata poszedł na umówione wcześniej USG, które wykazało:
- wątroba powiększona (największy wymiar skośny prawego płata 188mm) o policyklicznych zarysach, niejednorodnie hyperechogenna z rozsianymi hyperechogennymi strukturami do 50 mm, niektóre z tych struktur mają hypoechogenne halo
- obraz sugeruje zmiany o charakterze meta w marskiej wątrobie
- pęcherzyk żółciowy niepowiększony, cienkościenny, zawierający kontrement 12 mm
- w obu nerkach cienkościenne przestrzenie bezechowe
- w lewej średnicy 22 mm - korowa
- w prawej okołomiedniczkowa, wielokomorowa cienkościenna 38x50 mm
- reszta ok
- wnioski: cirrohosis hepatois. metastases hapatis suspectae. cystes renum

Z tym wynikiem udaliśmy się do chirurga, który zlecił tomograf, którego opis zamieściłem wcześniej. Po kolejnej wizycie u lekarza nie zlecono żadnych badań: ani prób wątrobowych, ani poziomu markerów nowotworowych - nic :(

Osoba z mojej rodziny właśnie odebrała wynik tomografii:
- wątroba o policyklicznych obrysach w przerośniętym lewym płacie
- narząd wykazuje niejednorodne pochłanianie oraz ogniskową przebudowę miąższu
- w badaniu tomograficznych obraz jest niejasny nie uwidoczniono ewidentnie zmian metastatycznych, jednak charakter przebudowy miąższu budzi niepokój onkologiczny
- pęcherzyk żółciowy cienkościenny, w okolicy szyi z widocznymi niewielkimi złogami
- całość obrazu przemawia za marskością wątroby
- do rozważenia poszerzenie diagnostyki o badanie MR celem wykluczenia zmian rozrostowych w miąższu wątroby

Wynik USG również podejrzewał przerzuty. Lekarz kazał pomimo takiego wyniku przyjść do kontrolii za 3 miesiące. Ja osobiście się boję takiego długiego czekania, ponieważ miałem w rodzinie przypadek nowotworu, który zabił bliską mi osobę w niecałe 3 miesiące. Nie wiem, jak na to wszystko patrzeć. Robić jakieś dodatkowe badania na właną rękę?
Proszę o odpowiedź.