1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Centrum Onkologii im. Marii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach |
olaczek
Odpowiedzi: 29
Wyświetleń: 109483
|
Dział: Centra Onkologii, szpitale, leczenie Wysłany: 2011-05-22, 07:33 Temat: Centrum Onkologii im. Marii Curie-Skłodowskiej w Gliwicach |
Do CO w Gliwicach jeżdzę z tatą od sierpnia 2009 roku z powodu choroby tarczycy.
Mam bardzo dobre zadanie o radiologach - dobra organizacja, w miarę szczegółowo tłumaczą - tata miał naświetlane oczodoły i z uwagi na konieczną precyzję nie było to komfortowe. Laboratorium działa sprawnie.
Co do endokrynologów - są różni. Lekarka, która porzyjeła nas pierwsza od razu ustaliła termin przyjęcia do szpitala (stan był ciężki, po intensywnym leczeniu szpitalnymi i lekarz kierujący od razu sugerował jodoterapię).
Niestety pobyt w szpitalu (sierpień) został zupełnie zmarnowany. Tatę wypisano. Kolejna wizyta także zmarnowana, bo bardzo doświadczona pani doktor chciała sobie coś posprawdzać odstawiając leki. Po miesiący przyjeżdzamy a pani dokotor jest na konferencji. Proponują mi termin za 2-3 miesiące. Przyznam się, że nie wytrzymałam. Ponieważ nie dałam się zbyć skierowano nas do lekarki, która przyjmowała nas w sierpniu. Dokładnie pamiętam, był 10 listopada. Kiedy zobaczyła stan taty i że od ustalonego przez nią w sierpniu terminu hospitalizacji nic nie zrobiono strasznie się zdenerwowała. Następnego dnia było święto i nie było przyjęć, ale zaraz 12 -go tata znalazł się w szpitalu. Mogę powiedzieć, że uratowała tacie życie. Z uwagi na stan zdrowia do momentu radioterapii jeżdziliśmy w każdy poniedziałek na kroplówki sterydowe. Teraz jeżdzimy co 3-6 miesięcy do poradni. Długo udało nam się zawsze trafiać do "naszej" pani doktor. Niestety ostatnio nie mamy szczęścia. Do niej mam największe zaufanie. Kolejną wizytę mamy we wrześniu, jeżeli na nią nie trafimy, zdecyduję się na wizytę prywatną.
Zgadzam się, że jest to kombinat i lekarze są przemęczeni.
Korzystałam jeszcze z Poradni Genetycznej - to doświadczenie było dosyć traumatyczne. Mam świadomość, że pacjenci mogą różnie reagować na pozytywny wynik badania i lekarz musi sparwdzić, czy naprawdę chcemy poznać wyniki, ale sposób przeprowadzania rozmowy przez panią doktor był taki, że gdybym była mniej odporna mogłabym się załamać . Zero przygotowania do prowadzenia rozmów.
Jeżeli chodzi o onkologów z mamą byłam w poradni na ulicy Raciborskiej w Katowicach - koszmar (ludzie siedzą na schodach, bo brakuje krzeseł) i w dodatku pech, bo trafiłyśmy na robiącego dopiero specjalizację lekarza, który miał trudności z odczytaniem badania HP.
Plusem CO w Gliwicach jest możliwość zrobienia wszelkich badań na miejscu. Plusem małych poradni onkologicznych - trochę krótszy czas oczekiwania na wizytę (nie zawsze) i chyba mniej przygnębiające budynki. Lekarze specjaliści zawsze są zmęczeni, bo np. po pracy w szpitalu przyjmują w poradni. |
|
|