1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: prosze o pomoc |
marzena66
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4192
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-09-14, 17:37 Temat: prosze o pomoc |
radek79 napisał/a: | Myslem,ze choroba alzhaimera sie zatrzymala.A tu nowotwor.... |
A ja powiem to samo co Madzia70, Madzia70 napisał/a: | choroba Alzheimera | jest czymś strasznym, widocznie jesteście jeszcze na w miarę dobrym etapie choroby, ja ją znam do samego końca, bo chorował na nią mój teść. Mimo opieki mojej i męża tworzyły się takie odleżyny, że robiąc opatrunki można było tylko wyć patrząc na nie, dochodziły do kości, czarne, jak jedną udało nam się opanować to zaraz tworzyły się kolejne, bo chory przychodzi moment, że nie wstaje, nie wie nic co zrobić, jak się w łóżku przekręcić, ruszyć, leży jak się Go położy, nie ma z nim żadnego kontaktu, nie wie co to jedzenie, nie wie jak się przełyka, nie wie po prostu nic, to jest ogromne cierpienie dla chorego ale i dla rodziny a taki stan może trochę trwać. Mój teść zmarł nagle, rano było wszystko dobrze, cała toaleta, nakarmienie a po paru godzinach temperatura i ogromne bulgotanie w płucach i po wszystkim, śmierć w kompletnej niewiedzy co się dzieje, to akurat dobre.
I choroba nowotworowa i Alzheimer, są chorobami ciężkimi i mówię to z własnego doświadczenia, żebyście taty nie męczyli leczeniem na siłę, bo na wyleczenie ani z jednej ani z drugiej choroby nie ma szans wyjść/wyzdrowieć tylko zapewnili Mu godne dni, dbali o jakość tego życia i zabezpieczyli przeciwbólowo bo taty cierpienie może być duże. W Waszej sytuacji załatwiłabym jak najszybciej opiekę Hospicjum domowego i przy Ich pomocy przejdziecie ,łatwiej tą drogę a przede wszystkim tato.
Jeszcze jedno moje doświadczenie, które przemawia, że chory na Alzheime boi się nowych miejsc. Musieliśmy któregoś dnia dać teścia do szpitala, teść od roku już nic nie mówił, nie poznawał, nie chodził. Jak zawieźliśmy go do szpitala był zupełnie nie świadomy co i jak, po paru godzinach zadzwonił szpital, że mój teść wstał i zaczął uciekać, bał się, przyjechaliśmy w momencie do szpitala a mój teść od razu rzucił się na męża, na mnie wypowiadając nasze imiona i poznając nas, po roku czasu zupełnej nieświadomości. Zabraliśmy go od razu do domu i niestety już nigdy więcej nas nie poznał i nie powiedział żadnego słowa. Napisałam Ci to, żebyś wiedział co dzieje się w głowie takiego człowieka, jak obce miejsce, ludzie wywołują stres, co się może zdarzyć. Wy zrobicie po swojemu, to tylko moje osobiste doświadczenie.
Rozumiem, że to Twój tato i chciałbyś dla Niego jak najlepiej ale tato nie wyzdrowieje i trzeba rozważyć czy męczyć Go na darmo czy zadbać o Jego jakość życia, może krótszego ale przynajmniej godnego.
pozdrawiam ciepło. |
Temat: prosze o pomoc |
marzena66
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4192
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-09-13, 19:49 Temat: prosze o pomoc |
Wciąż nie wiemy czy to rak ale wszystko na to wskazuje. Żeby się nie rozpisywać to poczytaj
http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca3.php
pozdrawiam |
Temat: prosze o pomoc |
marzena66
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4192
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-09-13, 19:14 Temat: prosze o pomoc |
radek79 napisał/a: | Lekarz ze szpitala powiedzial widzac rtg,ze ma guz wielkosci piesci z przezutami do mozgu i to jego ostatnie chwile. |
To, że ma guza w płucu to lekarz zapewne widział po zdjęciu, czy są przerzuty w mózgu to bez badań ciężko powiedzieć, zwłaszcza, że leczycie tatę na chorobę Alzheimera, objawy taty rzeczywiście sugerują tą chorobę ale zapewne jest rozpoznana przez lekarza, czy są w głowie również zmiany nowotworowe to potrzebne TK lub MR.
Czy to ostatnie chwile to akurat trudno powiedzieć ale jeśli to rzeczywiście rak i przy tym choroba Alzheimera to nie wiem czy męczyłabym tatę leczeniem onkologicznym tym bardziej, że szanse mogą być mizerne i chyba Twoja chęć wyleczenia taty jest znikoma, bardzo mi przykro.
Dlaczego tak napisałam, że ja nie podjęłabym się leczenia tylko dała tacie spokojnie wśród najbliższych osób dożyć swoich dni, już wyjaśniam. Ktoś mi bardzo bliski chorował na Alzheimera, opiekowałam się tą osobą od początku choroby, gdzie były tylko pierwsze mało zauważalne objawy poprzez jej wszystkie stadia aż do samego końca. Jest to straszna choroba, człowiek staje się jak dziecko we mgle, nie wie nic, nie umie nic, przestaje mówić, poznawać, czasami bywa agresywny, trzeba wszystko, karmić, poić, myć, przebierać, sam albo już się przekonałeś albo to jeszcze przed Wami i nie wyobrażam sobie żeby taką osobę oddawać pod obce ręce, wśród obcych ludzi, narażać na cierpienie bo wiadomo, że to są szpitale, lekarze, chemia. To oczywiście tylko moje zdanie, ponieważ znam i jedną chorobę i drugą bardzo dobrze, dlatego pokusiłam się na wyrażenie mojego zdania, Wy oczywiście zrobicie po swojemu i na pewno dla dobra taty, bo raczej tato nie będzie świadomy żeby podjąć decyzję samodzielnie.
Bardzo współczuje, spadły na Was dwie straszne choroby, obie ciężkie i obie straszne, życzę Wam ogromnej siły w tej drodze, pozdrawiam ciepło. |
Temat: prosze o pomoc |
marzena66
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 4192
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2016-09-13, 18:00 Temat: prosze o pomoc |
radek79,
Wyniki RTG sugeruje zmianę Tu- tumor (guz). Trzeba poszerzyć diagnostykę. Najlepsza opcja to skierowanie do szpitala i tam należy wykonać TK płuc, jak nie TK jamy brzusznej to chociaż usg i prosiłabym na Waszym miejscu o TK głowy z uwagi na taty kłopoty z pamięcią bo może to nie sprawy psychiki a jakieś przerzuty w głowie. W szpitalu jeśli potwierdzą się zmiany nowotworowe to trzeba pobrać materiał do badań, żeby sprawdzić z czym macie do czynienia.
Najlepiej jak pójdziecie do lekarza, który dał skierowanie na RTG i już powinien Was pokierować dalej, przyda się karta DILO, będzie wtedy szybsza diagnostyka.
pozdrawiam i witam na forum. |
|
|