Znalezionych wyników: 12

Luika,
czekamy tu na Ciebie.
zapodziałaś się gdziś na strasznie długo już....

ściskam mocno
marjanna

Uświadomiłaś mi, że to już 3 lata.........

położyłyśmy wszystkie smętne statystyki -)
Należałoby to uczcić.
Duszku, gdzie Ty jesteś?

ściskam
Marjanna

Luiczko,

kłody pod nogami na mnie też co rusz gdzieś się czają...
Zdawałoby się, że skoro już tyle doświadczyłyśmy paskudnych sytuacji, to limit przeszkód został wyczerpany i powinno być tylko dobrze. Ale niestety, życie nie jest częstokroć zbyt łaskawe

Ale damy radę! -)
Myślę sobie, że skoro zdusiłyśmy gada, to czymże są inne przeszkody?

Może jutrzejszy dzień będzie tym, który przyniesie pozytywne niespodzianki!!! -)

marjanna

Luika,

to chyba pierwszy wpis na tym forum, w którym jest stwierdzenie "wymiotłam czerniaka"!!!!
Jesteś dla mnie i wielu z nas wzorem i przykładem najdzielniejszej wojowniczki w codziennych znojach.

Bardzo się cieszę razem z Tobą.

Mam nadzieję, że przyznano Ci jakąś kasę i teraz będziesz mogła skupić się na pisaniu książki
- na którą niecierpliwie oczekuję -))

buziaki
marjanna

Luiczko,

tak się cieszę, z Twoich wyników TK! -)
Moje też dobre!
I też się cieszę.

Wiesz, że z tym pisaniem, to świetny pomysł. Grocholę, to Ty z torbami puścisz

Ja na pewno kupię Twoją pisaninę -)

Brakuje nam Ciebie na forum, ale wiem, bezduszna telefonia...
Zaglądaj czasem do nas.

buziaki
Marjanna

Kochana Luiczko,

może ja mam mniejsze doświadczenie niż leciwy Pan doktor i nie jest ono poparte żadną gruntowną wiedza medyczną ale dla mnie jesteś najnormalniejszą i wspaniałą osóbką, krzepiącą nas wszystkich chorzaków tu obecnych
zwłaszcza w chwilach zwątpienia

(już ich nie mam!)

Przefiltruj główkę by spać spokojnie. Cóż by w niej mogło być oprócz dobrych myśli?!

Ja też z zapartych tchem czytam posty biofanki!

Biofanko, dziękujemy Ci bardzo, że jesteś tu z nami, wspierasz nas niezłomnie i nikogo nie zostawiasz samego sobie. Nawet z najbardziej trywialną wątpliwością...

Marjanna

Luika,

bardzo podoba mi się sentencja Twojej koleżanki
i adaptuję ją! -)
I wiesz co? pomaga.

Kocham Twój optymizm!!

happy universary !

I jakie ładne wyniki usg - tylko dlaczego tak durno nazwano miejsce blizny: "powłoki brzucha" - jakby nie można było bardziej eufemistycznie

Liczę, że moje następne wyniki też będą takie pomyślne -))
Nauczyłam się już pokory oczekując na wyniki
- kolejny raz. Tylko w dniu wizyty u lekarza gardło mi się zaciska.
Ale dam radę!

Bardzo się cieszę, że u Ciebie dobre wieści!!!
Dbaj o siebie.

marjanna -)

oj, i ja pojechałabym na wieś,
ale rozsądnej będzie przeczekać do końca zimę w mieście ....
Niedługo zrobi się fajnie na wsi, gdy już mrozy przeminą i kwiatuchy zaczną pachnieć zewsząd...

cieszę się bardzo, że dochodzisz do siebie, wolniutko -)
Jesteś Gwiazdeczką, której bardzo wszyscy tu potrzebujemy, wysokooptymistycznym napojem wyskokowym, który podtrzymuje takie istoty jak ja przy uśmiechu podczas zmagań codziennych, z gadem, co to pojawił się znienacka...

Życzę Ci dużo siły, byś zdrowiała szybciej!
Mocno ściskam.

marjanna

P.S. Ja też "puchnę" ale jakoś inaczej

Luiczka,

tak się cieszę z Twoich super wyników! -))

Byłam na konsultacji milionów moich pieprzy, ale nie zalecono nagłej wycinki żadnego z nich. Poniekąd cieszę się, że póki co nie muszę przeżywać tego stresu związanego z lękiem przed ingerencją skalpela

marjanna
PS. zaimponowałaś mi tymi zapałkami

Luika,
Ty harcerko, podziwiam Cię ogromnie za odwagę i wytrwałość w usuwaniu kolejnych znamion. Mocno trzymam kciuki za wyniki hp, choć jestem przekonana, że będzie ok -)

Ja mam jeszcze lęk przed poddaniem się kolejnemu zabiegowi usunięcia któregoś z tysiąca znamion jakie mam. Ale dojrzewam już do tego.

pozdrawiam serdecznie
marjanna

Luika,
jesteś wielką bohaterką! Byle tętniak Cię nie złamie.
Jestem z Tobą i przesyłam całą pozytywną energię ze spokojnej już o tej godzinie Warszawy.

buziaki
marjanna