1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 2
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: rak niedrobnokomórkowy T4N2M0
maganana

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 20437

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-06-11, 20:28   Temat: rak niedrobnokomórkowy T4N2M0
powiem Ci, że też się bałam reakcji mojego taty na słowo "hospicjum" mówiłam wcześniej mamie, że już lekarze nie pomogą w szpitalach , przychodniach i że musimy tam złatwić opiekę, ale ona sie bała mu powiedzieć. Gdy poszedl do chirurga w osrodku ten sam mu powiedzial ze skoro jest oslabiony i nie je to kroplowki ze albo polozy go do szpitala albo hospicjum i kroplowki w domu i opieka lekarska w domu. przyjal to normalnie, nie było tragedii, przyszła pani dr badała tate a mu powidziala ze jak chce to sie moze jej wyplakac i tk zrobil ona go badala a on jej sie poplakal,ze takie cos go spotkalo.
Hospicjum to na prawdę dobra sprawa, tata będzie mial stałą opiekę nie bedziesz musiala się martwic i kombinowac szpitale osrodki a jak lekaarka z hospicjum uzna ze musi do szpitala dac tate to na pewno tak zrobi.
  Temat: rak niedrobnokomórkowy T4N2M0
maganana

Odpowiedzi: 42
Wyświetleń: 20437

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2009-06-10, 15:18   Temat: rak niedrobnokomórkowy T4N2M0
witaj maju1
u Mnie była taka sama sytuacja. Rak tak zaawansowyany że szans żadnych nie było. Lekarz powiedział żeby całej prawdy tacie nie mówić bo się w tydzień straci i tak też zrobiliśmy nie powiedzieliśmy że ma takie przerzuty i że nic się nie da zrobić.Wszystko wyszło samo jak przerwali radio paliatywną jak dostał wodobrzusze i przestał jesc bo wymiotował. Wiedział że umiera bo nie może jesc wiedzial ze ma raka zoladka ale ze przerzuty na inne organy tego nie widzial. Mysle jednak ze osoba chora powinna wiedziec jak sytuacja wyglada bo chorzy chca sobie zaplanowac ostatnie miesiace lata zycia,pozałatwiac swoje sprawy. Taka inforamcje powinien lekarz powiedziec albo w hospicjum pracują psycholodzy swietni lekarze którzy potrafia rozmawiac z chorymi mozna ich poprosic...moj tata nie mial takiej mozliwosci bo byl przykuty do lozka nie mial sily chodzic mowic tak go zniszczyl rak. Poza tym wpadl w straszna depresje i o chorobie nie chcial w ogole rozmawiac, w ogole nie odzywal sie
przykro mi z powodu twojego taty bo przechodzilam to i to jest straszne patrzec jak odchodzi bliska osoba swiadoma tego :cry:
zycze duzo duzo sily
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group