Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-07-01, 14:17 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziś minął tydzień jak zmarł tato,nic mniej nie boli.Teraz dopiero dociera powoli do mnie że tato nie żyje.
ps.Jainko córka jest w domu,nie był to wyrostek ani pęknięta torbiel.Po konsultacji lekarz powiedział że prawdopodobnie to refluks żołądka.W ciągu tygodnia 2 razy była po 12 godzin na izbie przyjęc z bardzo silnymi bólami brzucha.Będziemy to diagnozować dalej.Obecnie przez mies. ma zapisane 2 leki.
Pozdrawiam |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-28, 08:04 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Witam wszystkich.
U nas już po pogrzebie,przeżycie wręcz nie do opisania.Do mnie dopiero teraz zaczyna docierać,że tato nie zyje.Czy byliście przy śmierci swoich rodziców?,bo ja nie i z tym sobie nie mogę poradzic.Prawie przez 3 mies,kiedy tato walczył z tą cięzka chorobą byłam z nim w każdy dzień i bardzo chciałam być przy smierci ale mi to nie było dane.Z środy na czwartek moja córka która studiuje 80 km od domu dostała boleści brzucha i ja z nią do 16.oo spędziłam na izbie przyjęc w szpitalu,była pod kroplówkami ,podejrzewali wyrostek,pęknięcie torbieli na jajniku,więc drżałam o nią i o tatę.Kiedy tak czuwałam przy córce odebrałam komórkę i pani z hospicjum poinformowała mnie że tato zmarł.Myślałam że oszaleję tu córka w bólach a tu tato nie żyje.Tato umierał bez rodziny,pare minut po jego śmierći przyjechała mama z siostrą ale już było za pózno.Powiedzieli nam że przy śmierci taty była odmawiana koronka i paliła się gromniczka,a dla nas lepiej że nie było nas przy śmieci.Czyli z tego wynika ze śmierć tato miał raczej cięzką,ale tego dokładnie nigdy się nie dowiemy.
Tato co mogę ci dziś powiedzieć:bardzo ale to bardzo żałuje ze nie było mi dane aby byc przy twojej śmierci i trzymać cię za ręke kiedy przechodziłeś do Boga.Wybacz mi.Ale mogę powiedzieć szczerze że zrobiłam wszystko co w ludzkiej moc aby cie ratowac i ulżyc w bólu a reszta zależała od Boga.Trudno jest pogodzić się z twoim odejściem.Mam wielka nadzieję że tam już nie cierpisz bo tu nacierpiałeś się duzo.Żegnaj,nie ,DO ZOBACZENIA.córka. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-26, 05:47 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziś pogrzeb mojego taty o godz.15.00.
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie.
Bardzo ale to bardzo dziękuje wszystkim i każdemu z osobna za złożone mi wyrazy współczucia. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-24, 20:52 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziś o 10.10 rano zmarł mój tato. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-23, 20:05 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
DSS dziękuje za odpowiedż.
Dziś tatę zawieżli do hospicjum.
Jakie wrażenie?Dojechalismy około 12,lekarza nie było ale były 3 pielegniarki na około 30 osób.Tato skarżył się na bóle, to około 15 dostał ketonal.Lekarz przychodzi 17-19.Dziś był 17godz.Tato mówi do lekarza bardzo mnie boli oraz dusi.Lekarz odpowiada.Musi dusic ,przecież pan ma taka chorobe.My stoimy przed drzwiami i wszystko słyszymy,pielęgniarka mówi że na korytarzu stoi rodzina,ton lekarza się zmienia.Na dzień dzisiejszy jesteśmy załamane.
W tym hospicjum co jest tato tak to wygląda:w dzien sa 3 pielęgniarki,noca 2 ,lekarz tylko przychodzi wieczorem,wolnotariuszy nie ma,pokoje małe 2 osobowe,można byc przy chorym w nocy tez i siedzieć na krzesełku.Pragnęłabym aby tato był w takim hospicjum jak opisuje Romek z poznania,pozazdrościc.
Pozdrawiam.
ps.stan taty bardzo cięzki,wczoraj wieczorem zaczęli go cewnikować,nie je,jest napuchnięty,cięzko oddycha prawie wogóle nie pije,świadomość nadal dobra.Całe rece ma napuchnięte i bardzo twarde. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-22, 15:40 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Witam ponownie,
Dziś rozmawiałam z lekarką prowadzcąca tate.Więc, tato co 4 godz dostaje po 5 mg morfiny a do tego inne leki przeciwbólowe.Mimo to ma bardzo silne bóle,nie je wogóle a z picia to tylko moczy usta,Świadomośc ma bardzo dobrą.Nadal jest coraz bardziej opuchnięty.Lekarka powiedziała ,ze my sobie z tatą nie poradzimy w domu ani z bólami ani z dusznościami,I powiedziała że najlepiej będzie umieścic tate w hospicjum ale ze musi zgodę wyrazić pacjent.Kiedy powiedziała tacie że tam mu pomogą w zwalczaniu bólu i duszności tato z wielką ochotą sie zgodził.Jutro tatę zawiozą do hospicjum ,które znajduje się 40 km od nas.Chcę wierzyć że tam będzie miał lepsza opiekę niz w domu a my bedziemy czuwać przy nim codziennie a jeżeli będzie taka możliwośc to i nocami.Mysle,ze dobra to decyzja bo stan taty naprawdę jest cięzki.
Czy ktoś z waszych najbliższych był w hospicjum i czy byliście zadowoleni.Lekarz który przychodził do taty z hospicjum jeszcze przed szpitalem też mówił że na sam koniec będzie trzeba tate oddać bo on sobie nie poradzi ze wzgledu na płyn w płucach i osierdziu.
Serdecznie pozdrawiam.
ps.Decyzja o oddaniu taty do hospicjum była dla nas bardzo trudna i wiele łez się polało. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-21, 12:07 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Stan taty nadal jest cięzki,świadomość 100 % i to jest okropne,tato ciągle wierzy że bedzie żył .Dziś rozmawialismy z ordynator oddziału (lekarki prowadzącej nie było)i tato ma mieć podawaną morfinę tylko nie wiem co ile godzin.Tato jest opuchnięty a najbardziej ma całą lewą ręke jak balon,ale trudno od lekarza dowiedzieć się od czego.Bardzo mało pije a jeśc to ze 2 łyżki.Ma założonego pampersa,ale mocz oddaje do kaczki czyli moze jeszcze nerki funkcjonują .
Jutro będziemy rozmawiać z lekarką prowadzącą co jeszcze można by było zrobić aby tatowi ulzyć i od czego ta opuchlizna.
Patrząc sie na cierpienie taty,jego chęć życia człowiek o mało nie oszaleje ze nie ma szans już na ratunek,serce krwawi a łzy same płyna,rozumieją to osoby które przez to przechodziły.
Dziękuje wszystkim za kazdą odpowiedż i pomoc.
Mój tato ma 76 lat,ale to tez boli.
[ Dodano: 2010-06-21, 13:17 ]
My prawie o każde badanie,także podanie morfiny żebrzemy u lekarzy a przecież jestesmy laikami i nie musimy o wszystkim wiedziec.Przecież my w rece lekarzy oddajemy nasze życie i to oni powinni nam podczas choroby czy śmierci pozwolić przejsc to jak najlżej.Proszę o wybaczenie jeżeli tymi słowami kogoś uraziłam. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-20, 06:03 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
DSS bardzo dziękuję za odpowiedż.Jakie kroplówki tato bierze dokładnie nie wiem ale z tego co widziałam to:theospirex w kroplówce ,2 duże jakiegoś nawadniającego z leków przeciw bólowych ketonal napewno, morfine ma zapisaną w razie bardzo silnych bóli (lekarz powiedział że na morfine przyjdzie jeszcze czas żby mu wierzyć)z uspakajających dostaje 2 razy dziennie hydrochizine ,jakie inne bierze nie wiem.
Jestem tym wszystkim przerażona,ja nie chcę aby tato umierał, tak pragnełam aby jeszcze choć trochę pożył.Tato sam chce żyć,tak dzielnie walczył a tyle co się przy tym nacierpiał to wiem bo widziałam.Całe jego ręce to jedna wielka sina plama od wkłuć bo żyły takie twarde,niesamowite bóle przełyku do żołądka od radio.i ból prawie wszystkiego ale mówi że największym jego cierpieniem są duszności które coraz trudniej opanować.
Ja jak idę rano do szpitala to na nogach z waty i z przeogromnym lękiem co też ten kolejny dzień przyniesie i abym zastała tatę .
W jaki ja sposób mogę pomóc tacie?
Czy ja mogę zsugerować lekarzowi aby pomogli tatowi , jeżeli umiera żeby miał mniejszą świadomość,nie miał leków(obecnie jest całkowicie świadomy,) bóli(lekarze nie lubią aby im podpowiadać).?
Jak pomóc aby śmierć miał jak najlżejszą.Boże jak?Pomóżcie,doradzcie: czuję się jak bezbronne dziecko.
Idę teraz do szpitala z ogromnym lękiem ,oby z tatą było lepiej.
Pozdrawiam wszystkich |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-19, 20:07 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Mam takie pytanie.
Czy możliwe jest aby opuchlizna która występuje u taty spowodowana była braniem kroplówek?jw
Pozdrawiam |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-19, 15:23 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Właśnie wróciłam ze szpitala od taty.Stan jest ciężki,tato ma płyn w osierdziu i płucach,zaczęły mu puchnąć stopy i kostki,całe ręce z dłońmi oraz twarz.Od czego to może być?
Jest bardzo świadomy i to jest najgorsze,bo płacze że nie ma poprawy a tak by pragnął żyć.Wolałam naprawdę kiedy był mniej świadomy bo tak nie przeżywał,dla niego to było lepsze.
Niestety z tą chorobą się naprawdę nie do wygrać,ona jest silniejsza niż największa siła walki człowieka,tak wierzyliśmy w tą radioterapie ale jak narazie nic nie pomogła. Pozdrawiam. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-15, 21:01 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Ordynator oddziału na którym leży tato określiła jego stan jako ciężki ale czas pokaże co będzie dalej,tak powiedziała. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-15, 20:54 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziękuję wszystkim za wsparcie.
DSS, tatę zabrano do szpitala mimo że nie chciał,ponieważ lekarz powiedział mu że tutaj w domu tego nie opanują,chodziło o serce,puls 140 i bardzo niskie cisnienie.Naprawdę wyglądało to wszystko jakby umierał.Tato przed południem miał do nas żal ,że daliśmy go do szpitala ale teraz wieczorem mu już przeszło,ponieważ poczuł się troszeczkę lepiej.Dostał theospirex dożylnie i kroplówkę, trochę go nawodnili i nawet trochę zjadł.
U mojego taty już parę razy były stany krytyczne ale dzięki Bogu wychodził i oby było tym razem to samo.Ale to co my przechodzimy lękając się o niego to możecie sobie sami wyobrazić.Koszmar.Pragnęłabym aby ta poprawa była na dłużej i aby moi rodzice mogli jeszcze wspólnie pożyć ale zdaję sobie sprawę w jakim tato jest stanie.Tato ma silną wolę życia i może to daje mu siłę że walczy z tą chorobą i aby jak najdłużej.
pozdrawiam wszystkich. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-15, 05:22 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziś mojego tatę rano o 5 zabrało pogotowie,miał silne duszności,wstawał ,siadał,kazał otwierać to zamykać okna,bardzo się męczył.Do szpitala nie chciał pójść,zaczął płakać i mówić że załatwiłam mu na dziś kroplówkę.Fakt, od dziś miał 1 raz dziennie brać kroplówkę,przepisał mu lekarz z hospicjum ,nic nie jadł 3 dni a i pić nie za wiele.Lekarz zadecydował ,że do szpitala bo tony serca niewyczuwalne prawie a cicnienie 85/50.Ta choroba tak wymęczyła mojego tatę ,jest tak chudziutki że aż przykro patrzeć.Tak bym pragnęła aby pożył ale to nie moja wola.Tato zawsze jak było mu duszno to chciał do szpitala a dziś nie,...może coś przeczuwa?,jest całkiem świadomy.Miał niesamowity lęk w oczach.Och jak to boli.
Monika30 mój tato miał założonego motylka,jak było pogotowie w sobotę to mu zostawili bo już nie ma gdzie kłuć bo żyły są tak twarde,ale lekarz z hospicjum nie podjął decyzji o podawaniu leków tą drogą.
Pozdrawiam |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-14, 05:53 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Witam i dziękuje za odpowiedzi.
Tato bierze od dłuższego czasu takie leki :metizol,zafiron,alwesco,berodual,theospirex,polfenon,hydroxyzyna,dexamethazon,megace a z na ból :zalidiar i plastry transteck.Na oddziale radioterapi brał te same plus:MF,clexane,bisocard,midanium,pyralgina,papaveryna,ACC dożylnie:taromentin 0.9%NaCL:PWE.
W sobotę był lekarz z hospicjum i nic nie dodał do tych leków ani nie zmienił na w płynie ,dziś będzie po południu może coś pozmienia.Na tate obecne leki na ból bardzo słabo działają.Z oddziału radioterapi nie przepisali mu ani jednego leku na ból ,dobrze że mieliśmy w domu zalidar i transteck to było co podać bo z oddziału tate przywieżli o 20.30 wieczorem z żle wypisanymi receptami na inny pesel i adres tylko imię i nazwisko się zgadzało(ach,ta nasza polska rzeczywistość). POzdrawiam serdecznie wszystkich. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
kalina
Odpowiedzi: 123
Wyświetleń: 45037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-06-12, 23:24 Temat: Rak niedrobnokomórkowy. |
Dziękuje wszystkim za słowa otuchy.
Mój tato wczoraj wieczorem został wypisany ze szpitala.Noc jakoś przeszła,zażył tabletki na ból ze 2 razy.Rano troszkę się napił i na tym zakończył całodzienne pićie bo jedzenia nawet nie spróbował.Lekarz który przyszedł z hospicjum kazał kupić annanasa i zamrozic i dawać mu do ssania.po takim podaniu tato dostał takich bóli ,że o22 dziś była erka,dostał dożylnie jakiś lek na ból i teraz jest lepiej.Widać że z tatą jest coraz gorzej,mój tato powoli już chyba umiera.Serce pęka a łzy same cisną się do oczu.Bardzo cierpi.Tak chciałabym pomóc ale nie wiem jak.
Mam takie pytanie: czy te silne bóle żołądka ,przełyku mogą mieć związek z radioterapią ,którą tato miał tydzień temu przez 5 dni?Jak nakłonić tatę do pićia choć po łyku,albo co mu podać bo mówi że czuje w środku jedną rane?
Pozdrawiam wszystkich.
[ Dodano: 2010-06-13, 19:56 ]
U nas nadal nie ciekawie.Tato słabiutki,troszkę się dziś napił,prawie wogóle nie mówi,jest obolały i duszno mu mimo podawanych leków.
Tak jak pisałam wcześniej tato brał radioterapię,którą skończył tydzień temu.Mam taką prośbę,co oznacza taki opis.?
Przeprowadzono paliatywne leczenie napromienianiem śródpiersia fotonami 6/15 MV.podano dawkę 20Gy w 5 frakcjach.
Dziękuje. |
|