Znalezionych wyników: 14

Gratulacje 😀

Super wiadomości i fajnie, ze się odezwałaś

Dużo zdrówka i wszystkiego naj dla Ciebie i maluszka :heart:

Mój konkretny przypadek to stopień IIIA. Wiem, ze nie powinnam w nieswoim wątku wrzucać, ale jeśli komuś mogą się przydać, to proszę bardzo

I myślę, że jest w nim odpowiedź na Twoje zapytanie.

No właśnie, co lekarz, to inna opina.. Wrzucam w załączniku zalecenia, które dostałam po limfadenektomii od prof. Rutkowskiego, o ile mi się uda dodać. Te, zaznaczone w kółeczku - najważniejsze. I o ile dobrze rozumiem, to przedmiotowe i podmiotowe badania blizny i węzłów, to nic innego jak albo własnoręczne badanie węzłów albo przez lekarza..

[ Dodano: 2019-01-15, 20:59 ]
załacznik

Justyna_206, może dlatego nie zalecał Saovine wykonywać USG węzłów bo miała badania TK. Z drugiej strony nie wiem jak szeroki zakres ma badanie TK jeśli chodzi o doły pachwinowe. Pachowe wiem, że obejmuje i z tego co mi lekarz powiedział, to również nadobojczykowe..

Saovine, naprawdę świetne wiadomości :bravo"

. Bardzo, bardzo się cieszę

Pół roku szybko minie, a najgorsze 2 lata masz już za sobą

Powiedz mi jak często robisz USG węzłów? Pytam, bo jedziemy na podobnym wózku, a ja ze względu na TK nie robiłam za często USG węzłów pachowych, bo były one widoczne własnie na TK. A przy najbliższej wizycie już skierowania na TK mogę nie dostać. Pozdrawiam serdecznie.

Świetne wieści

Saovine, nie, nie wyjeżdzałam, nie wylatywałam nigdzie dalej poza Polskę. Nie poradzę za wiele, bo nigdy nie byłam w "ciepłych" krajach i raczej już pewnie nie będę, bo wiązałoby to się z unikaniem słońca, a ja lubiałam grzać sie na plaży

(chociażby nad naszym polskim morzem). Teraz bardziej stawiam na góry, przede wszystkim dlatego, że lubię ponich łazić, no a poza tym na pewno zdrowsze niż leżenie plackiem na plaży

A poza tym, tyle jest u nas do zwiedzania, że nie widzę potrzeby ruszać gdzieś dalej. Też zaczynam urlop za parę dni i właśnie zamierzam odpoczywać (odetchnąć trochę po ostatnich badaniach), ale generalnie nic wielkiego nie planuję. Jeśli nie masz WIELKIEJ potrzeby wyjechania w tropiki, to może odetchnij w domu, gdzieś nad jeziorem w cieniu, ewentualnie na grzybach ( wszak tak ostatnio leje, że już się można grzybowo obłowić).

Saovine, bardzo się cieszę z Twoich dobrych wyników, korzystaj na maksa z urlopu :D lady_carrot, taka ostatnio pogoda, ze głównie noszę sie na długi rękaw, ale jak jest ciepło, to na krótki również, choć raczej unikam słońca. W sumie to ja jakoś znamion nie mam szczególnie dużo, no ale to jedno dziadostwo się przypałętało. Pozdrawiam Was dziewczyny mało słonecznie 8-)

Saovine, dobrze, ze u Taty tylko "taki" rak. Pamiętam jak odbierałam swoje wyniki i jednocześnie histopat mojego Taty. Wyszło tak samo jak u Ciebie, u mnie czerniak a u Taty rak podstawnokomórkowy na uchu. U mojego Taty nic od tego czasu się nie dzieje, dobrze, ze to nie jest takie złośliwe dziadostwo

Ja swojego czerniaka podejrzewam, ze załapałam na solarium, przez to, że dostałam wsakzówki od swojej dermatolog, po tym jak zdiagnozowała u mnie łuszczycę, żeby korzystać z solarium, ale nie częściej niż 3 razy w tygodniu po 10 minut (sic!). Oczywiście tak często nie korzystałam, no ale melonomy też się doprawiłam. lady_carrot, wydaje mi się, ze słońca całkowicie nie unikniemy, ale pewnie to nasze polskie nie jest tak ostre jak południowe. Ja pomimo stosowania filtrów i nie wystawiania się na słońce, ręce opaliłam...

A czy wcześniej sprawdzałąś swoje węzły, czy zaczęłaś dopiero po wyniku? Na TK raczej tylko lekarz prowadzący da Ci skierowanie jeśli uzna za stosowne, albo "wymęczysz" to na nim, Nie nakręcaj się póki co. Ja też się zadręczałąm węzłami odczynowymi, a nic się nie dzieje już dość długi czas (są, bo są - kolejne badania USG potwierdzają odczynowe właśnie). Takie węzły dużo osób ma, ale nie wie o tym, dopóki ich nie bada. Pozdrawiam

Saovine, węzły mają zachowane zatoki tłuszczowe, tzn. że dobrze. Ja również mam kilka powiększonych węzłów praktycznie od prawie roku w okolicach wycinki. Nigdy się wcześniej się badałam pod tym kątem, również specjalnie "nie macałam"wiec może one po prostu sjuż wcześniej były albo są od wycięcia, albo od przewiania (szyja - jazda samochodem z otwartym oknem). I Twoje również takie mogą być (odczynowe ), jeśli Cię bardzo to niepokoi, to zpo prostu za jakiś czas powtórz USG albo jak sugeruje TP53, zrób TK.

Super wiadomości :-D

Wiem, co przeżywałaś czekając na wyniki węzłów, bo sama to przechdziłam 1,5 roku temu. A co do ilości, to wycinane są węzły, które są jakby przypisane do danego węzła wartowniczego i związane z kierunkiem spływu limfy. Tak mi się wydaje, jeśli się mylę, to liczę że TP53 mnie poprawi, bo ma bardzo dużą wiedzę. Ja miałam wyciętych 16, choć też myślałam, że aż tyle nadobojczykowo nie wynajdą. Życzę samych tak dobrych wyników w przyszłości, pozdrawiam

Saovine, nie pamiętam dokładnie ale też się trochę nachodzilam z towarzyszem drenem. Czekałam, aż zejdzie do 50 ml i trwało to ciyba ok 2 tygodni.Dosłownie sie nachodzilam, bo jedyną formą ruchu był dla mnie wowczas spacer. Szybko natomiast po usunięciu wróciłam do innych firm ruchu, typu rower czy fitness, ale mysle ze to indywidualna kwestia..jeszcze trochę i będzie dobrze, zwłaszcza ze pora roku będzie Ci sprzyja, żeby zacząć od delikatnego ruchu. Pozdrawiam