Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-11-02, 07:41 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Serdecznie współczuję.
[*] |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-09-26, 09:23 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Anna2000 napisał/a: | Najgorsze są przerzuty w jamie otrzewnowej, ich skutkiem jest bardzo duży brzuch. Nie możemy znaleźć żadnego chirurga, który podjąłby się operacji ich wycięcia, tłumacząc że przerzuty w płucach uniemożliwiają jej wykonanie.
Proszę o jakiekolwiek informacje o możliwościach wykonania takiej operacji. |
Jeżeli lekarz nie widzi takiej możliwości, to prawdopodobnie ze względu za ogólne zaawansowanie choroby.
Usunięcie wszystkich - bardzo licznych - zmian przerzutowych nie jest możliwe,
a usuwanie selektywne niektórych z nich wobec pozostawienia większości innych
nie przyniosłyby korzyści uzasadniających wykonywanie obciążającego zabiegu operacyjnego,
szczególnie przy obniżonej ogólnej kondycji chorej.
Prawdopodobnie tak wygląda powód odmowy wykonania takiego zabiegu.
Nie dotyczy to zresztą Waszego indywidualnego przypadku: w onkologii generalnie usuwanie przerzutów odległych nie należy do typowych procedur - podejmowane są takie zabiegi rzadko, tylko w niektórych przypadkach i zawsze przy spełnieniu wielu ostrych kryteriów (przede wszystkim: w przypadku pojedyńczych odosobnionych guzów przerzutowych i przy dobrym ogólnym stanie zdrowia). |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-08-21, 18:09 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Tak ogólne wyniki, bez podania wartości liczbowych (ilości białka w moczu) można skomentować tylko w ten sposób: może to świadczyć o jakiejś nieprawidłowości, ale nie musi.
Wymaga skonsultowania z lekarzem - z podaniem wartości liczbowych, rzecz jasna.
O białku w moczu więcej można przeczytać np. w tym artykule. |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-05-20, 09:08 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Może to być skutek uboczny chemioterapii, zdarza się tak czasem.
Jako skutek procesu nowotworowego pojawienie się (szczególnie nagle) gorączki raczej nie należy do objawów typowych.
Można by też podejrzewać jakąś infekcję, ale jak powiedziałaś, zostało to wykluczone. |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-01-09, 15:33 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Anna2000 napisał/a: | W poniedziałek jedziemy do CO w Warszawie, ale nie wiem czy podczas rutynowej wizyty uzyskamy wyczerpujące informacje na tematy nas nurtujące. |
Może małą podpowiedzią - jak się przygotować do takiej wizyty, by wykorzystać ją najbardziej efektywnie - będzie ten post. |
Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Richelieu
Odpowiedzi: 66
Wyświetleń: 36382
|
Dział: Nowotwory układu moczowo-płciowego Wysłany: 2011-01-08, 09:00 Temat: Rak kory nadnercza z przerzutami |
Anno, witaj na forum.
Bardzo mi przykro, że stan zdrowia Twojej siostrzenicy jest tak bardzo poważny.
Ponieważ doszło już do odległych przerzutów do wielu narządów, radykalne wyleczenie nie wygląda na możliwe.
Ta kolejna chemioterapia, o której mówisz, zapewne ma mieć charakter paliatywny.
Na temat terapii niestandardowej nie potrafię się wypowiedzieć.
O tym musi zadecydować lekarz, na podstawie znajomości dotychczasowego przebiegu całej choroby oraz znajomości stanu zdrowia pacjenta - czy może zakwalifikować się do takiej terapii (każde tego rodzaju leczenie jest też bardzo obciążające dla organizmu i często bywa, że nie może zostać wdrożone, bo bardziej mogłoby zaszkodzić niż pomóc).
Napisz skąd jesteście, gdzie leczy się Twoja siostrzenica, może wtedy ktoś zaproponuje Wam lekarza / ośrodek, gdzie mogłybyście zasięgnąć opinii w tej sprawie.
Jednak nawet jeśli by się udało Wam znaleźć i zakwalifikować do jakiegoś programu niestandardowego, nie traktuj tego jako cudownego środka z gwarancją na wyleczenie.
W onkologii, niestety, nic takiego nie istnieje (porównaj np. ten krótki artykulik).
Trochę informacji o terapii niestandardowej znajdziesz też tutaj: http://onkologia.opole.pl...=459&Itemid=169
i na naszym forum: http://www.forum-onkologi...owej-vt1486.htm
Pozdrawiam serdecznie. |
|