1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 36277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-12-20, 18:12 Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
Tolek83 napisał/a: | powiedział wczoarj że jak śpi i czasem się przebudzi to ma uczucie jak by się od środka topił. Takie ma odczucia czy one mogą na coś wskazywać?? |
Może to wskazywać na zbieranie się płynu w jamie opłucnej i/lub worku osierdziowym.
Gdyby duszność spoczynkowa (w pozycji leżącej) się nasilała trzeba będzie wykonać RTG klatki piersiowej i (w wypadku płynu w opłucnej) rozważyć punkcję jamy opłucnej, by ją odbarczyć.
Obecność płynu w jamie opłucnej i/lub worku osierdziowym w przebiegu zaawansowanej choroby nowotworowej oznacza zazwyczaj niestety uogólnienie procesu nowotworowego, zatem rokowanie w kwestii długości czasu przeżycia pogarsza się.
Tolek83 napisał/a: | czy jeśli jest jednak przeżut to czy możemy określić czas jaki mu pozostał? czy jest jakaś średnia? dla osób które mają przeżut na drugie płuco? |
Tolek83, żaden nowy przerzut do drugiego płuca nie stworzy takiego zagrożenia dla życia taty jak zajęcie przez proces nowotworowy osierdzia lub serca. To ostatnie jest podstawowym problemem i wpływa zasadniczo na złe rokowanie.
Nowe ognisko nowotworowe w postaci przerzutu zadecyduje jedynie o przerwaniu chemioterapii bo będzie dowodem na to, że jest już nieskuteczna..
Gdybyś dysponowała opisem wykonanego TK klatki piersiowej - to pomogę zrozumieć wnioski tam zawarte. |
Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 36277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-12-20, 10:57 Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
Tolek83,
w wynikach z 15 listopada widoczna infekcja, poza tym nic co istotnie zwracałoby uwagę.
ECHO serca takie sobie, może, ale nie musi świadczyć o progresji. Rozumiem, że wykonano TK klatki piersiowej - w tej sytuacji kluczowy będzie wynik tego badania. Jeśli doszło do progresji - chemioterapię trzeba będzie przerwać ze względu na nabytą przez guza chemiooporność. Nie wyprzedzajmy jednak faktów - zaczekajmy na opis TK.
Jak tata się czuje w ostatnim okresie? Bez zmian? Gorzej? |
Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 36277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-11-03, 14:47 Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
Tolek83,
nie denerwuj się tak
- wyniki są ok, poza cukrzycą (konieczna bieżąca kontrola)
Szpik działa prawidłowo pomimo leczenia chemicznego - to bardzo dobrze.
No i cenne info - w RTG zmniejszenie sylwetki serca, co tu oznacza, że w osierdziu jest mniej płynu (potwierdza to dotychczasową skuteczność chemioterapii).
Gratulacje i oby tak dalej
pozdrawiam cieplutko. |
Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
DumSpiro-Spero
Odpowiedzi: 41
Wyświetleń: 36277
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-12, 12:19 Temat: Rak płuc, płyn w osierdziu, zrosty na sercu. |
Witaj Tolek83,
bardzo dziękuję za komplet dokumentacji - to bardzo ułatwia interpretację i możliwość udzielenia szczegółowych odpowiedzi na pytania.
Z dokumentacji wynika, że:
• jest to gruczolakorak płuca lewego (czyli rak niedrobnokomórkowy)
• wg » klasyfikacji TNM « jest to T4NXM1a, czyli IV st. zaawansowania raka płuca
T4 → guz nacieka osierdzie
NX → brak podstaw do oceny, w których węzłach chłonnych są obecne przerzuty (ale nie ma to w tym przypadku większego znaczenia)
M1a → obecność nowotworowego wysięku w jamie osierdzia (potwierdzoną mikroskopowo), co jest równoznaczne z uogólnieniem procesu nowotworowego.
W badaniach laboratoryjnych zwracała uwagę cukrzyca, w poł. września silna infekcja (bardzo wysokie CRP: ponad 160, po skutecznej antybiotykoterapii CRP 8), brak niedokrwistości (to bardzo dobrze), prawidłowa funkcja nerek (b.dobrze), odchylenia w wynikach dot. krzepnięcia świadczące o ryzyku wystąpienia incydentów zakrzepowo-zatorowych.
Między innymi to, że powyższe wyniki badań były dobre oraz fakt, iż udało się opanować infekcję - zadecydowało o możliwości włączenia systemowego (dożylnego) leczenia chemioterapią. Z punktu widzenia onkologicznego jest to korzystniejsza sytuacja niż podanie cytostatyków wyłącznie doosierdziowo. Daje to bowiem szansę na dłuższą kontrolę choroby.
Obecnie trzeba będzie jednak kontrolować pracę nerek (badanie ogólne moczu i m.in. poziom stężenia kreatyniny we krwi) oraz pracę szpiku kostnego (morfologia z rozmazem), ponieważ chemioterapia działa toksycznie również na tkanki zdrowe (choć znacznie bardziej na nowotworową). Jeśli pomiędzy cyklami chemioterapii nie będzie żadnych większych dolegliwości to można pozostawić w/w czynność wyłącznie w rękach onkologa kontrolującego rutynowo stan pacjenta przed kolejnym wlewem.
W zakresie rokowania - niestety nie jest ono pomyślne. Rozpoznanie ustalono na etapie, gdy były już obecne cechy ZZO (zaciskowego zapalenia osierdzia). Konstrykcja (gdzie następuje m.in. : usztywnienie ścian osierdzia z wtórnym poszerzeniem żyły głównej dolnej - przy czym stają się one nieelastyczne i nieruchome oddechowo) w przebiegu niekontrolowanego procesu nowotworowego poprzedza niewydolność serca i łączy się z prognozą krótkiego okresu przeżycia. Tu nastąpiła jednak dobra odpowiedź na leczenie i objawy zaczęły ustępować - to dobrze, bowiem taka reakcja na leczenie chemioterapią jest udziałem jedynie do ok. 40% pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca a często znacznie mniejszym w przebiegu zajęcie osierdzia.
W tej sytuacji samopoczucie i forma taty automatycznie poprawiły się.
Trzeba mieć jednak tę świadomość, że działanie cytostatyków (chemioterapeutyków) jest czasowe ze względu na fakt, iż komórki nowotworowe tego typu raka wykazują chemiowrażliwość jedynie jakiś czas, a następnie stają się oporne na leczenie i dochodzi do ponownej progresji. Kiedy to nastąpi - trudno powiedzieć. Nie wiadomo też jaka będzie dalsza tolerancja leczenia i czy nie będą miały miejsca jakieś dodatkowe powikłania. Pacjenci, u których w przebiegu raka płuca wystąpił incydent tamponady (związany z nagromadzeniem dużej ilości płynu w jamie osierdzia) żyją przeciętnie od kilku tygodni do kilku miesięcy. Nie u wszystkich z nich da się jednak na tym etapie zastosować jakiekolwiek leczenie onkologiczne - tu było można i została uzyskana odpowiedź kliniczna (objawy zaczęły się cofać) - to w sytuacji tak poważnego rokowania jest mimo wszystko jakiś pozytyw. Zaawansowany rak płuca to choroba, w której trzeba umieć docenić wartość każdego drobnego zwycięstwa.
pozdrawiam cieplutko i jeśli masz dodatkowe pytania, to będę zaglądać. |
|
|